- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 grudnia 2020, 12:28
Chciałam spytać jak sobie radzicie z pojawiającymi się siwymi włosami oprócz farbowania. Czy da jakoś ograniczyć siwienie? Jakoś po 30stce (chyba 33) zobaczyłam pierwszy siwy włos i od tego czasu jakoś więcej ich nie przybywało. W tym roku dorobiłam się ich bardzo dużo, nie mogę nawet zliczyć, ale ze 20 na pewno z tych widocznych na górze. Mam ciemne włosy więc jak się tylko coś zaczyna "srebrzyć" to widzę że się pojawił następny. Nie wiem czy to już ten wiek ( za 2 tyg 38lat) czy może duży stres. Ten rok to jedna wielka porażka. Przez pandemie pracowałam nie całe 3 miesiące w tym roku i dużo stresu mnie to kosztowało, cała ta niepewność, babcia zmarła, ojciec ponad miesiąc na oiom-ie, kłopoty mojej mamy w pracy, które skończyły się w sądzie...
Czy samo ograniczenie stresu coś pomoże? Staram się jak mogę. Myślałam o mojej diecie, ale pokrywam zapotrzebowanie na cynk, miedź, witaminy B, selen, wit A , czyli te wszystkie najważniejsze teoretycznie dla włosów. Jak są jakieś suplementy to wszędzie przeciw wypadaniu włosów itd, a ja nie mam problemu z wypadaniem. Włosów mam mało, ale grube i w dobrym stanie, mnóstwo baby hair, więc nie potrzebuję więcej.
Macie jakies pomysły jak opóźnić siwienie? Czy da się w ogóle?
20 grudnia 2020, 18:10
Sa jedynie dwa wyjscia: albo akceptacja albo farbowanie. Jeśli nie masz ich zbyt dużo możesz spróbować np. pasemka lub balayage. W ten sposób siwe pasma będą niewidoczne. W Twoim wieku początki siwizny są normalne. Ja mam już wszystkie siwe włosy, ale już prawie rok nie farbuje, bo mam ładny srebrzystobialy kolor siwizny.
20 grudnia 2020, 19:03
nie pocieszę Cię. Mi włosy siwieją od około 23 roku życia, z roku na rok coraz bardziej :P Ja jedynie co to farbuję. U mnie to raczej genetyczne - moja mama ma tak samo.
U mnie podobnie. W wieku 23 już miałam na tyle dużo, że zaczęłam farbować. Jak było kilkanaście to wyrywałam. Później nie miało to już sensu. Teraz gdy mam 35 lat, mam miejsca gdzie jest po prostu biało. Myślę że mogę mieć ok. 25% siwych. Robię przedziałek po stronie gdzie jest mniej siwków, żeby nie farbować co 3 tygodnie. U mnie to rodzinne, brat zaczął siwieć w szkole średniej.
20 grudnia 2020, 21:50
Na szczęście mam ze 3 siwe włosy a w kwietniu skończę 40lat 😒, moja mama zaczęła mieć zauważalną siwiznę po 50 tce.
20 grudnia 2020, 22:11
Nie wiem jak z tą genetyką, rodzice i siostra zaczeli siwieć kolo 30-tki a ja po czterdziestce.
Ponoć B12 mocno na to wpływa.
We współczesnych dietach B12 nie ma jakoś porażająco dużo no i często są problem z wchłanianiem, może dlatego tak wcześnie siwiejemy.
20 grudnia 2020, 22:24
Nie wiem jak z tą genetyką, rodzice i siostra zaczeli siwieć kolo 30-tki a ja po czterdziestce.
Ponoć B12 mocno na to wpływa.
We współczesnych dietach B12 nie ma jakoś porażająco dużo no i często są problem z wchłanianiem, może dlatego tak wcześnie siwiejemy.
Ja mam poziom B12 blisko górnej granicy normy a zaczęłam siwieć w wieku 20/21 lat.
21 grudnia 2020, 09:24
Duzo zależy od genów mój mąż ma 2 braci najstarszy (55) lat prawie nie ma siwych włosów. Mój mąż średni (52) jest całkiem siwiutenki. Najmłodszy (49) jest najmniej siwy. Ja (52) mam mało siwych włosów, farbuje raz miesiąc szamponetka . Tanio szybko i wygodnie
21 grudnia 2020, 12:26
oki dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Nie pozostaje mi nic innego jak się z tym pogodzić. Póki co jeszcze jakoś bardzo mi nie przeszkadzają te włosy więc nie będę farbować, bo potem to już do końca życia nie uwolnie się od tego
27 grudnia 2020, 22:18
ja pierwszy siwy włos zauważyłam gdy miałam 20 lat. był już bardzo długi, więc musiałam mieć go od ok. 2 lat. w mojej rodzinie z obu stron kobiety deklarowały późne siwienie. teraz mam prawie 30ke i oczywiście siwych jest więcej, ale to w granicach kilkunastu przy przedziałku. te przy przedziałku i widoczne wyrywam z cebulką. nie farbuję włosów i nie chcę farbować jak najdłużej, mam swój kolor ciemny i głęboki, a włosy nawilżone, zdrowe i błyszczące. jako dzieciak farbowałam i były wiecznie zniszczone, suche i wyglądały jak szopa, a kolor cały czas rudział, więc dla mnie farbowanie to nie wyjście z sytuacji. gdy wyrywałam siwki zdarzało się że od końcówki był siwy i kilka-kilkanaście cm od skóry głowy był już ciemny. poczytałam i znalazłam info że można cofnąć proces siwienia brakiem stresu i suplementacją. nie pamiętam kto o tym pisał, chyba to było na blogu alinarose.
28 grudnia 2020, 00:23
ja pierwszy siwy włos zauważyłam gdy miałam 20 lat. był już bardzo długi, więc musiałam mieć go od ok. 2 lat. w mojej rodzinie z obu stron kobiety deklarowały późne siwienie. teraz mam prawie 30ke i oczywiście siwych jest więcej, ale to w granicach kilkunastu przy przedziałku. te przy przedziałku i widoczne wyrywam z cebulką. nie farbuję włosów i nie chcę farbować jak najdłużej, mam swój kolor ciemny i głęboki, a włosy nawilżone, zdrowe i błyszczące. jako dzieciak farbowałam i były wiecznie zniszczone, suche i wyglądały jak szopa, a kolor cały czas rudział, więc dla mnie farbowanie to nie wyjście z sytuacji. gdy wyrywałam siwki zdarzało się że od końcówki był siwy i kilka-kilkanaście cm od skóry głowy był już ciemny. poczytałam i znalazłam info że można cofnąć proces siwienia brakiem stresu i suplementacją. nie pamiętam kto o tym pisał, chyba to było na blogu alinarose.
Teraz farby do włosów są zupełnie inne. Z wiekiem włosów ubywa więc chyba lepiej mieć dużo farbowanych niż mało naturalnych ?