Temat: Rajstopy na wesele

Dziewczyny, mam dylemat, czy przy takich temperaturach muszę zakładać rajstopy do sukienki do kolan na wesele? Niby nieelegancko jest bez rajstop, ale taki upał, a wesele na powietrzu w ogrodzie i rozpoczyna się wczesnym popołudniem. 

Pasek wagi

bez, rajstopy w sprayu

Nirvanka2016 napisał(a):

przed kilkoma dniami był temat o koszuli z krótkim rękawem dla faceta na wesele. Wszystkie kobity zakrzyknęły, że łolaboga to brak gustu, taktu, kultury,, ze jakto tak, że kobiety w rajstopach na wesele idą, to faceci w koszulach z długim rękawem. A tutaj nagle proszę, jak kobieta pisze o rajstopach to nagle tak, wszystko można. Wg zasad savoir vivre, na uroczystości zakłada sie rajstopy, tak jak faceci zakładają koszulę z długim rękawem. Tak mówi savoir vivre, co nie znaczy, ze trzeba sie do tego stosować. Ja jestem zdania żeby każdy chodził ubrany jak chce, oczywiście żeby strój nikogo nie obrażał. Co do rajstop moim zdaniem, aczkolwiek nie trzeba się przecież ze mną zgadzać, to na ślub i wesele wypada iść w rajstopach, w dzisiejszych czasach sa cieniutkie, bezszwowe rajstopy, albo rajstopy w sprayu, idealne na lato. Ogólnie wkurzają mnie podwójne standardy, facet musi się ubrać wg zasad savoir vivre, a kobieta nie, bo tak wygodniej, przy czym to w długim rękawie człowiek bardziej się męczy niz w rajstopach.

Ja na to patrzę mniej przez pryzmat savoir vivre'u bo hrabiną nie jestem (i szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałam o zasadzie rajstop i zakrytych palców na weselach i osobiście nie zauważyłam żeby kobiety, szczególnie młode się do tego stosowały), tylko na to że facet w koszuli z krótkim rękawem, o ile nie jest to np. część munduru, wygląda po prostu obciachowo, tak samo jak w skarpetach i sandałach. I nie chodzi tu o okazję. Mój mąż upał czy nie, do pracy koszuli z krótkim rękawem po prostu nie założy. Nawet takowych nie posiada. A rajstop właściwie nie widać i jak dla mnie goła noga wygląda ładniej niż powleczona błyszczącą się lycrą.

Rajstopy latem to jakiś oldschool, a nie jak koszula z długim rękawem u mężczyzn, koszula przynajmniej elegancko wygląda.

Have_fun napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

przed kilkoma dniami był temat o koszuli z krótkim rękawem dla faceta na wesele. Wszystkie kobity zakrzyknęły, że łolaboga to brak gustu, taktu, kultury,, ze jakto tak, że kobiety w rajstopach na wesele idą, to faceci w koszulach z długim rękawem. A tutaj nagle proszę, jak kobieta pisze o rajstopach to nagle tak, wszystko można. Wg zasad savoir vivre, na uroczystości zakłada sie rajstopy, tak jak faceci zakładają koszulę z długim rękawem. Tak mówi savoir vivre, co nie znaczy, ze trzeba sie do tego stosować. Ja jestem zdania żeby każdy chodził ubrany jak chce, oczywiście żeby strój nikogo nie obrażał. Co do rajstop moim zdaniem, aczkolwiek nie trzeba się przecież ze mną zgadzać, to na ślub i wesele wypada iść w rajstopach, w dzisiejszych czasach sa cieniutkie, bezszwowe rajstopy, albo rajstopy w sprayu, idealne na lato. Ogólnie wkurzają mnie podwójne standardy, facet musi się ubrać wg zasad savoir vivre, a kobieta nie, bo tak wygodniej, przy czym to w długim rękawie człowiek bardziej się męczy niz w rajstopach.
Ja na to patrzę mniej przez pryzmat savoir vivre'u bo hrabiną nie jestem (i szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałam o zasadzie rajstop i zakrytych palców na weselach i osobiście nie zauważyłam żeby kobiety, szczególnie młode się do tego stosowały), tylko na to że facet w koszuli z krótkim rękawem, o ile nie jest to np. część munduru, wygląda po prostu obciachowo, tak samo jak w skarpetach i sandałach. I nie chodzi tu o okazję. Mój mąż upał czy nie, do pracy koszuli z krótkim rękawem po prostu nie założy. Nawet takowych nie posiada. A rajstop właściwie nie widać i jak dla mnie goła noga wygląda ładniej niż powleczona błyszczącą się lycrą.

Ale kto nawet zimą nosi błyszczącą lycrę? Te cienkie rajstopy 6 czy 10 den nie są błyszczące, ujednolicają skórę (jak ktoś ma problem z naczynkami itd). i są lepszym rozwiązaniem do krytych butów, bo prawdopodobieństwo otarć będzie mniejsze. Jeśli ktoś wybiera sandałki na szpilce czy peeptoe, to rajstopy będą wyglądać głupio. Co nie zmienia faktu, że nie trzeba być hrabiną, żeby wiedzieć, że na eleganckie okazje nogi nie powinny być gołe (ale żadne buty odsłaniające palce nie są eleganckie wg tych kryteriów;).

Byłam ostatnio na weselu w straszny upał i szczerze to nie widziałam nikogo w rajstopach, no pomijając 80-letnie babcie . Nie mam idealnych nóg, ale rajstopy w sprayu czynią cuda . W ubiegłym roku miałam cieniutkie , bezszwowe rajstopy , niestety- b.szybko trafiły do kosza. Fajnie sie jest bawić, bez stresu ,ze "oczko" poleci. Zawsze jak chodziłam na imprezy to 2 rezerwowe pary w torebce ;)

brujita napisał(a):

Have_fun napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

przed kilkoma dniami był temat o koszuli z krótkim rękawem dla faceta na wesele. Wszystkie kobity zakrzyknęły, że łolaboga to brak gustu, taktu, kultury,, ze jakto tak, że kobiety w rajstopach na wesele idą, to faceci w koszulach z długim rękawem. A tutaj nagle proszę, jak kobieta pisze o rajstopach to nagle tak, wszystko można. Wg zasad savoir vivre, na uroczystości zakłada sie rajstopy, tak jak faceci zakładają koszulę z długim rękawem. Tak mówi savoir vivre, co nie znaczy, ze trzeba sie do tego stosować. Ja jestem zdania żeby każdy chodził ubrany jak chce, oczywiście żeby strój nikogo nie obrażał. Co do rajstop moim zdaniem, aczkolwiek nie trzeba się przecież ze mną zgadzać, to na ślub i wesele wypada iść w rajstopach, w dzisiejszych czasach sa cieniutkie, bezszwowe rajstopy, albo rajstopy w sprayu, idealne na lato. Ogólnie wkurzają mnie podwójne standardy, facet musi się ubrać wg zasad savoir vivre, a kobieta nie, bo tak wygodniej, przy czym to w długim rękawie człowiek bardziej się męczy niz w rajstopach.
Ja na to patrzę mniej przez pryzmat savoir vivre'u bo hrabiną nie jestem (i szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałam o zasadzie rajstop i zakrytych palców na weselach i osobiście nie zauważyłam żeby kobiety, szczególnie młode się do tego stosowały), tylko na to że facet w koszuli z krótkim rękawem, o ile nie jest to np. część munduru, wygląda po prostu obciachowo, tak samo jak w skarpetach i sandałach. I nie chodzi tu o okazję. Mój mąż upał czy nie, do pracy koszuli z krótkim rękawem po prostu nie założy. Nawet takowych nie posiada. A rajstop właściwie nie widać i jak dla mnie goła noga wygląda ładniej niż powleczona błyszczącą się lycrą.
Ale kto nawet zimą nosi błyszczącą lycrę? Te cienkie rajstopy 6 czy 10 den nie są błyszczące, ujednolicają skórę (jak ktoś ma problem z naczynkami itd). i są lepszym rozwiązaniem do krytych butów, bo prawdopodobieństwo otarć będzie mniejsze. Jeśli ktoś wybiera sandałki na szpilce czy peeptoe, to rajstopy będą wyglądać głupio. Co nie zmienia faktu, że nie trzeba być hrabiną, żeby wiedzieć, że na eleganckie okazje nogi nie powinny być gołe (ale żadne buty odsłaniające palce nie są eleganckie wg tych kryteriów;).

Rozumiem, że jak jest jakiś powód, tak jak napisałaś np. naczynka to takie rajstopy które kryją mają jak najbardziej sens. Ale skoro rajstopy są tak cienkie że w ogóle ich nie widać to po kiego??? I serio, nie zauważyłam żeby na eleganckich okazjach, szczególnie latem, kobiety sie do tego stosowały czy żeby ktoś komentował że to nie wypada bez rajstop. Ale może na innych okazjach z innymi ludźmi bywałam ;)

ZuzaG. napisał(a):

Yyyyy, dama i rajatopy? Nie widzę związku. Widziałyście kiedy rajstopy np na czerwonym dywanie? Co innego w biurze... Bo tu się nosi też pełne obuwie więc wiadomo. Ale do letnich sandałków i pięknie pomalowanych paznokci po kiego grzyba rajtki? Co niby w tym eleganckiego?

Yyyyyy, dama i bez rajstop? A odpowiadając na pytanie, widziałam na zdjęciach. Wyglądały źle, kwestia bardzo mocnego światła, dwa że błyskają fleshem (i to nie jednym, tylko tuzin osób na raz), więc nic dziwnego, że nikt nie ryzykuje wtopy, jak zarabia dzięki tego typu zdjęciom i promocji na ściankach. Swoją drogą celebrytki, aktorki itd. to jakiś wyznacznik stylu i elegancji? Może za czasów Beaty Tyszkiewicz, na pewno nie teraz, w czasach pop kultury. A temat letnich sandałków już był ostatnio wałkowany, mogś być piękne i urocze, ale eleganckie nie są, więc o ile to nie jest wesele w stylu "robimy grilla" to wypadałoby wybrać eleganckie buty, z zakrytymi palcami (a tu, tak samo jak do biura rajstopy pasują, zwłaszcza że jest taki wybór, że można bez problemu dostać takie 6-10 den)' 

Nirvanka2016 napisał(a):

przed kilkoma dniami był temat o koszuli z krótkim rękawem dla faceta na wesele. Wszystkie kobity zakrzyknęły, że łolaboga to brak gustu, taktu, kultury,, ze jakto tak, że kobiety w rajstopach na wesele idą, to faceci w koszulach z długim rękawem. A tutaj nagle proszę, jak kobieta pisze o rajstopach to nagle tak, wszystko można. Wg zasad savoir vivre, na uroczystości zakłada sie rajstopy, tak jak faceci zakładają koszulę z długim rękawem. Tak mówi savoir vivre, co nie znaczy, ze trzeba sie do tego stosować. Ja jestem zdania żeby każdy chodził ubrany jak chce, oczywiście żeby strój nikogo nie obrażał. Co do rajstop moim zdaniem, aczkolwiek nie trzeba się przecież ze mną zgadzać, to na ślub i wesele wypada iść w rajstopach, w dzisiejszych czasach sa cieniutkie, bezszwowe rajstopy, albo rajstopy w sprayu, idealne na lato. Ogólnie wkurzają mnie podwójne standardy, facet musi się ubrać wg zasad savoir vivre, a kobieta nie, bo tak wygodniej, przy czym to w długim rękawie człowiek bardziej się męczy niz w rajstopach.

Miałam dokładnie to samo napisać. Też jestem zaskoczona odpowiedziami, biorąc pod uwagę temat o koszuli...

sacria napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Ja miałam sukienkę do połowy uda, sandałki na wysokiej szpilce i zero rajstop, odwrotnie uważam że rajstopy wyglądają okropnie, ale zależy jakie kto ma nogi. 
zgadzam się.  latem buty z otwartymi palcami, sandały na obcasie i zero rajstop. 
zgadzam się całkowicie. Przy 30!stopniach to rajstopy wyglądają okropnie

Pasek wagi

nieelegancko i nie wazne, ze x osob na wesele chodzi bez rajstop, tez sa nieeleganccy, zreszta na weselach zwykle ludzie byli obciachowo ubrani a nie elegancko. W sumie wesele to nie teatr :? to biesiada, popijawa

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.