- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2019, 12:01
Nigdy nie myślałam, że będę się nad tym zastanawiać na początku roku, wraz z tymi wszystkimi "noworocznymi postanowieniami", ale: czy trzeba wybierać między postępami w sporcie a ładną, szczupłą sylwetką? Często obserwuję dziewczyny trenujące amatorsko pole dance czy gimnastykę. Ich sylwetki są różne - od bardzo szczupłych, przez fajnie umięśnione, do nieco "zalanych". Wydaje mi się, że najładniej "budują się" niskie kobiety, ale nie jest to regułą. Poziom np. pole-dancerek jest często niespójny z sylwetką. Wysportowane, świetnie występujące dziewczyny, mają czasem obwisłe pośladki, boczki i nie wyglądają bardzo "sportowo". Skąd taka sytuacja? Jak połączyć "ładność" z fajnymi rezultatami w sporcie? :/
Mniej więcej cztery razy w tygodniu trenuję gimnastykę. Jest to jeden ze sportów, którym poświęcam najwięcej uwagi i czasu. Oprócz tego, rekreacyjnie, praktykuję dwa-trzy razy w tygodniu ashtangę, chodzę na ściankę wspinaczkową, biegam i pływam, ale najbardziej cieszy mnie progres w gimnastyce. Jestem raczej szczupła, 177 cm i ok. 64 kilo, ale nie czuję się w pełni zadowolona z mojej sylwetki. Chciałabym ją wymodelować, zwłaszcza przed zbliżającym się ślubem (w wakacje). Z redukcji przeszłam na CPM. Moje mięśnie pokrywa "pieżynka", ale "wyciagnięcie ich", łączące się z kolejnym wejściem na redukcję, wydaje mi się wyzwaniem. Na deficycie czułam się słaba, gimnastyka wychodziła mi gorzej, a przecież w wakacje chcę uczestniczyć w pokazie. Ćwiczenie na siłce pod okiem trenera to jakiś absurd - jak mogę np. ułożyć plan ćwiczeń z obciążeniem na konkretne partie mięśniowe, skoro podczas gimnastyki raz bardzo męczą się jedne, raz drugie i ciężko uniknąć przetrenowania? Jak wymodelować sylwetkę, żeby ładnie wyglądać, skoro rosną mi skośne brzucha, ukrywając - i tak ledwo widoczną - talię, a zaokrąglające się przywodziciele i dwugłowe uda nie idą w parze z fajną pupą? Muszę się pogodzić z tym, że z moim ciałem nie mam szans na smukłą, ale umięśnioną (twardą) sylwetkę, jeśli nie chcę porzucić gimnastyki? Albo szczupła, albo silna? ;) Ktoś ma jakiś pomysł? O.O
Poniżej wizualizacja "opcji" sylwetkowych przy pole dance:
7 stycznia 2019, 12:14
pierwsze zdjęcie to mężczyzna ;) drag queen
Edytowany przez tusia9 7 stycznia 2019, 12:15
7 stycznia 2019, 12:19
pierwsze zdjęcie to mężczyzna ;) drag queen
7 stycznia 2019, 12:37
dziwny dylemat..jestes aktywna osobą, na pewno masz ladna sylwetke, ciesz sie zyciem, rob to co kochasz,a nie rzucaj tego bo miesnie troche zaburza 'twoj ideal sylwetki", kurcze ...to nie jest w zyciu najwazniejsze...
7 stycznia 2019, 12:38
Jezeli nie trenujesz kulturystyki, to zdecydowanie sport! Poza tym, co to za porownanie? Zeby miec ladna sylwetke, potrzebny jest sport. O zdrowotnych bonusach nawet nie wspomne. Nie przesadzac z treningiem, znalezc balans. Kolejna rzecz, to to, ze swoich uwarunkowan fizycznych nie zmienisz. Jestes wysoka i masz idealna wage. Do tego uprawiasz gimnastyke, co utrzymuje Twoje cialo w swietnej kondycji i zdrowym wygladzie.. Idealne polaczenie. Na Twoim miejscu bym sie cieszyla a nie niepotrzebnie narzekala i szukala dziury w calym. Masz to, o czym marzy wiekszosc dziewczyn albo naprawde ciezko na to pracuja.. Sa i takie co sa za grube albo za niskie albo maja za male piersi, za plaski tylek, krzywe nogi etc. i nic na to nie poradza.. Znalam dziewczyne, ktora byla wysoka, wysportowana i smukla ale miala tak koszmarna posture, ze nikt nie widzial jej figury, bo wygladala jak przygarbiony kij albo patyczak. Inna z kolei byla przy kosci ale tak charyzmatyczna i seksowna, ze natychmiast przyciagala uwage i nikt nie ocenial jej sylwetki.. Ja mialam podobne "parametry" jak Ty i bylam wiecznie niezadowolona, chociaz wygladalam naprawde dobrze i bylam aktywna sportowo. Wiek i 3 ciaze, uswiadomily mi, ze nie ma czegos takiego jak idealna sylwetka i trzeba cieszyc sie i dbac o to co juz - dzieki naturze - sie ma. Wiec cwicz i badz z siebie zadowolona, na niezadowoleniu tylko marnujesz czas i naprawde korzystne dary od natury. Powodzenia i glowa do gory. Ja nie mialabym watpliwosci nad wyborem. Pamietaj, ze sylwetka to nie wszystko. Zaledwie opakowanie do inteligencji i osobowosci. Z czasem pogorszy sie, jakbys sie nie starala, za to to co w glowie i duszy pozostanie (chociaz tez trzeba o to dbac, tak jak o cialo ;)). No. To teraz ja sie rozpisalam :D. Pozdrawiam..
Edytowany przez Kitton 7 stycznia 2019, 12:42
7 stycznia 2019, 12:38
dziwny dylemat..jestes aktywna osobą, na pewno masz ladna sylwetke, ciesz sie zyciem, rob to co kochasz,a nie rzucaj tego bo miesnie troche zaburza 'twoj ideal sylwetki", kurcze ...to nie jest w zyciu najwazniejsze...
7 stycznia 2019, 12:42
Wygląd to wytyczna wielu zmiennych, przy czym niestety to jak reagujesz na sport, to jednak głównie genetyka. Kształt mięśni, optymalny bf - wszystko to można do pewnego stopnia wypracować, ale predyspozycje jakie się ma, takie się ma.
Jeśli chcesz być wycięta, fitnessowa, to tego raczej pole nie zrobisz, tzn nie samym pole, bo to nie jest sport operujący na kulturystycznych zakresach - to raczej sport łączący ruchy typowo siłowe z wytrzymałością (tak jak joga, tak jak wspinaczka). Owszem, może na kogoś to tak zadziała, ale - patrz to, co napisałam powyżej, na większość ludzi raczej nie. No i też nie jest się żylastym ot tak. Znów - jeśli masz takie geny, to owszem, ale skoro nie masz, to utrzymanie niskiego bf będzie ciągłą dietą. No od tego się nie ucieknie.
Pole to nie jest sport "na tyłek", bo na tyłek masa ciała to za mało praktycznie zawsze. Talii nie uratujesz - chcesz mieć silny core, talia się zmniejszy. A pole to jest masakrator mięśni core. Jak dla mnie tyłek to byś spokojnie mogła zrobić na siłowni, nawet izolacjami, jeśli boisz się spadku osiągów na pole.
Edytowany przez 7 stycznia 2019, 12:43
7 stycznia 2019, 14:30
Strasznie takie uogólnione- sport/wyglądanie sportowo... ale przecież każdy niemal sport traktowany poważnie kształtuje całkiem inaczej sylwetkę..i pewnych rzeczy pogodzić się zwyczajnie nie da. Nie wierzę że pierwsze zdjęcie kulturystki/y w formie na zawody to jest efekt ćwiczenia sobie pole a nie pracy na siłowni.. Osoba biegająca maratony na pewno można powiedzieć, że jest silna, a raczej się na rurce nie będzie wyginać i wyglądać też będzie kompletnie inaczej. No a twoje zajęcia pewnie determinują taki a nie inny wygląd twojego ciała..chyba trzeba to zaakceptować skoro lubisz gimnastykę :)
7 stycznia 2019, 14:44
No stety/niestety tak jest, że jako "sportowy" intuicyjnie odbierany jest bardzo konkretne kilka typów sylwetki i ciężko to obejść. Dla mnie wygląd sportowy w tym sensie to taki, kiedy na pierwszy rzut oka widać, że ktoś trenuje - bez żadnych wątpliwości. I tu paradoksalnie u kobiet mało którą aktywność w oczywisty sposób widać, bo mało która aktywność buduje mięśnie na tyle, żeby były ponadprzeciętnie widoczne i mało która daje sama z siebie niski bf. Facetom w tym temacie jest o wiele łatwiej, u kobiet niestety bez treningu typowo w zakresach intensywności pod hipertrofię ciężko to widocznie sportowe ciało osiągnąć. I stąd wiele rozczarowań, bo można mieć hiper kondycję, biegać maratony, podnosić w martwym ciągu 150 kilo i nadal wyglądać tak o - normalnie, jak "lasia z zumby" ćwicząca tylko dla własnej frajdy.
Ba, można nawet na siłowni trenować jak fitnesska i nadal nie wyglądać, jak się ma wyjątkowo pechową genetykę. A ktoś inny pomacha do chodakowskiej i się chwali 6 pakiem - życie jest mocno niesprawiedliwe w tym departamencie.
Edytowany przez 7 stycznia 2019, 14:48
7 stycznia 2019, 15:20
Strasznie takie uogólnione- sport/wyglądanie sportowo... ale przecież każdy niemal sport traktowany poważnie kształtuje całkiem inaczej sylwetkę..i pewnych rzeczy pogodzić się zwyczajnie nie da. Nie wierzę że pierwsze zdjęcie kulturystki/y w formie na zawody to jest efekt ćwiczenia sobie pole a nie pracy na siłowni.. Osoba biegająca maratony na pewno można powiedzieć, że jest silna, a raczej się na rurce nie będzie wyginać i wyglądać też będzie kompletnie inaczej. No a twoje zajęcia pewnie determinują taki a nie inny wygląd twojego ciała..chyba trzeba to zaakceptować skoro lubisz gimnastykę :)