Temat: Czy sprzątaczka może być elegancka?

Wiem, ze to kiepski zawód, gdzie nie pracuje się z klientem, w pracy człowiek się meczy, poci. Nikt raczej nie zwraca uwage na sprzątaczkę, bo tylko sprząta. Jednak podziwiam kobiety, które sprzątają i są eleganckie, zadbane, dbają o siebie. Taka osoba pomimo trudnego zawodu, mało poważanego, ma w sobie sile, żeby być dla siebie ważna. Co myślicie o takich kobietach- sprzątaczkach, które np. Mogąc sobie pozwolić na więcej - dbają o siebie jak kobieta, która pracuje w biurze? Dla mnie jest to godne naśladowania i podziwu, ze jej się w ogóle chce. Sama sprzątam i nie mam parcia na podobanie się nawet sobie, bo nikt nie zwraca na mnie uwagi i jakoś mi sie nie chce. Być może powinnam bardziej dbać o siebie. A mi nie zależy, bo tylko sprzątałam. Babki w biurze musza być odpowiednio ubrane, ale u mnie w pracy wygladaja jednak zwyczajnie. Nic specjalnego. Może jakbym otaczała sie elegantkami na wysokim poziomie to czułabym, ze muszę bardziej się starać. 

Sama jestem sprzątaczka (biura, domy). Do pracy jeżdżę ubrana normalnie. W pracy przebieram się w spodnie dresowe i t-shirt taki którego mi nie żal, bo w pracy nie boję się ubrudzic I wygodne adidasy. Nie maluje się, nie farbuje włosów (mam tak duży odrost że wygląda to tak jakby miało tak być. Włosy myje co 2-3 dni, bo wyglądają dobrze przez ten czas, a w pracy i tak mam kitke. Paznokcie mam krótkie, pomalowane odżywka lub jasnym kolorem. Druga sprzataczka, rowniez ubiera sie normalnie.Co do Twojego pytania się nie wypowiem, bo wygląd innych w pracy mnie nie obchodzi.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Moim zdaniem to zależy od człowieka. Tak samo jest z mieszkaniem. Są ludzie, którzy mieszkają w luksusie i mają syf, a są tacy co mają skromne, biedne mieszkania, ale zawsze posprzątane i poukładane.Ja bym nie zatrudniła zbyt zadbanej sprzątaczki. Tak samo jak bym nie chciała gadać z informatykiem w garniturze czy prawnikiem w dresie. Różne stroje są w danym zawodzie pewną wizytówką. Jak będzie miała zadbane włosy i paznokcie to mogę przypuszczać, że nie będzie chciała ich zniszczyć i będzie się mniej starać. Wolę panią, która bardziej się poświęci pracy.
coraz bardziej uwazam ze sie cofasz intelekualnie, co jedna Twoka wypowiedz o gorsza, płycizna straszna

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

Roo - a zatrudnilabys taka z tlustymi wlosami i obgrazionymi paznokciami - bo ja nie :) Jesli jest zadbana to jej problem jak ona chroni te paznokcie czy wlosy - w pracy wlosom nic sie nie dzieje, chyba ze sie ktos poci jak ..., a paznokcie ? jakie mialy by byc by wygladalo na to ze sa zbyt zadbane?

Bez przesady, jak się jej nie chce umyć włosów to wanny też nie. Do takiej pracy paznokcie powinny być krótkie.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Berchen napisał(a):

Roo - a zatrudnilabys taka z tlustymi wlosami i obgrazionymi paznokciami - bo ja nie :) Jesli jest zadbana to jej problem jak ona chroni te paznokcie czy wlosy - w pracy wlosom nic sie nie dzieje, chyba ze sie ktos poci jak ..., a paznokcie ? jakie mialy by byc by wygladalo na to ze sa zbyt zadbane?
Bez przesady, jak się jej nie chce umyć włosów to wanny też nie. Do takiej pracy paznokcie powinny być krótkie.

moim zdaniem paznokcie krotkie tez sa paznokciami zadbanymi  (jesli sa czyste , opilowane), nie uwazam ze tylko te z hybrydami nalezy uwazac za zadbane, czasem wrecz odwrotnie, kiedys znalam jedna ksiegowa , ktora raz powiedziala ze maluje paznokcie bo wtedy tak nie widac jak sa brudne, ueee.

roogirl napisał(a):

Berchen napisał(a):

Roo - a zatrudnilabys taka z tlustymi wlosami i obgrazionymi paznokciami - bo ja nie :) Jesli jest zadbana to jej problem jak ona chroni te paznokcie czy wlosy - w pracy wlosom nic sie nie dzieje, chyba ze sie ktos poci jak ..., a paznokcie ? jakie mialy by byc by wygladalo na to ze sa zbyt zadbane?
Bez przesady, jak się jej nie chce umyć włosów to wanny też nie. Do takiej pracy paznokcie powinny być krótkie.
ja sie zgadzam,  nalezy dopasowac wyglad do charakteru pracy, ale nie trzeba przy tym byc zaniedbanym

moja jest. tzn. osoba sprzatajaca w firmie, w ktorej pracuje.:PP kobieta na oko 30-35 lat, przewaznie ubrana w sukienke. nie ze miniowa odslaniajaca pol tylka czy wydekoltowana do pasa. zwyczajna, codzienna sukienka. ma swoj styl, wyglada kobieco i schludnie. nigdy nie widzialam jej w jakims pomietolonym, za duzym t-shircie i rozciagnietych, wypchanych w kolanach dresach. 

Na sprztaczki nikt nie zwraca uwagi? Brak kontaktu z klientem ? ja bylam pokojowka w hotelu i nas ciagle zaczepiali goscie hotelu, na sprzataczki wieksza uwage zwracali niz na dyrektorke. ona siedziala zamknieta  w swoim biurze a my latalysmy z wozkami po pokojach, wiec ciagle obok klientow. Jedni mieli jakies pytania zwiazane z hotelem, inni chcieli sobie z nami pogadac, jeszcze inni nas podrywali. Trafialo sie mnostwo ciekawskich gosci ktorych interesowala historia zyciowa nas sprzataczek... 

szczerze mowiac w tej pracy mialam tak dosc ciaglego kontaktu z ludzmi ze ucieklam do fabryki na tasme zeby miec od ludz swiety spokoj xd xd xd

u nas mielismy bardzo ladne uniformy do sprzatania, makijaz i fryzura dowolne, wazne byly wygodne buty oczywiscie, ogolnie dziewczyny o siebie dbaly te mlodsze i te starsze pokojowki. i dodam ze jak teraz siegam pamiecia to pokojowki byly najbardziej zadbane kobiety w tym hotelu. 

jak ktos chce to w kazdej pracy bedzie zadbany

ByleDo60 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Moim zdaniem to zależy od człowieka. Tak samo jest z mieszkaniem. Są ludzie, którzy mieszkają w luksusie i mają syf, a są tacy co mają skromne, biedne mieszkania, ale zawsze posprzątane i poukładane.Ja bym nie zatrudniła zbyt zadbanej sprzątaczki. Tak samo jak bym nie chciała gadać z informatykiem w garniturze czy prawnikiem w dresie. Różne stroje są w danym zawodzie pewną wizytówką. Jak będzie miała zadbane włosy i paznokcie to mogę przypuszczać, że nie będzie chciała ich zniszczyć i będzie się mniej starać. Wolę panią, która bardziej się poświęci pracy.
coraz bardziej uwazam ze sie cofasz intelekualnie, co jedna Twoka wypowiedz o gorsza, płycizna straszna

 (puchar)zgadzam sie okropna wypowiedz, stygmatyzujaca ludzi,

Pytanie jak definiuje sie “zadbanie”. Dla mnie to schludny wyglad; czyste , dobrze obciete wlosy bez odrostow; czyste , niezbyt dlugie paznokcie, niekoniecznie pomalowane; szczupla sylwetka; zadbana cera, niekoniecznie w makijazu.  Zdecydowanie nie jest nim makijaz sylwestrowy i dlugasne, kolorowe paznokcie.

Tak, osoby ktore sprzataja zawodowo moga byc wg mnie zadbane, bo ja akurat mam taka jak opisalam definicje zadbania.

Stroj powinien byc wygodny, ale nie zadne dresy czy getry. Chociaz zdaje sobie sprawe, ze tak moze byc wygodniej. Mozna ubrac jeansy i ladna, dopasowana koszulke, tenisowki.

Odnosnie porownania pracy biurowej i sprzatania: zalezy jak bardzo formalny styl obowiazuje w biurze. 

Wierze, ze sprzatajac po kilka h dziennie niektore kobiety sobie odpuszczaja, bo nie czarujmy sie, warunki pracy inne niz przy siedzeniu za biurkiem, ale mozna, dlaczego nie? Dla siebie.

Hej, zawód nie definiuje wyglądu, poza tym nie ma nic złego, że sprzątasz i tak zarabiasz na życie - a tak odczytuję Twój post :) Zainwestuj w jakąś delikatną biżuterię: małe kolczyki, albo nawet fajny zegarek, jakiego nikt nie ma (może Jordan Kerr?). I więcej wiary w siebie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.