Temat: Czy sprzątaczka może być elegancka?

Wiem, ze to kiepski zawód, gdzie nie pracuje się z klientem, w pracy człowiek się meczy, poci. Nikt raczej nie zwraca uwage na sprzątaczkę, bo tylko sprząta. Jednak podziwiam kobiety, które sprzątają i są eleganckie, zadbane, dbają o siebie. Taka osoba pomimo trudnego zawodu, mało poważanego, ma w sobie sile, żeby być dla siebie ważna. Co myślicie o takich kobietach- sprzątaczkach, które np. Mogąc sobie pozwolić na więcej - dbają o siebie jak kobieta, która pracuje w biurze? Dla mnie jest to godne naśladowania i podziwu, ze jej się w ogóle chce. Sama sprzątam i nie mam parcia na podobanie się nawet sobie, bo nikt nie zwraca na mnie uwagi i jakoś mi sie nie chce. Być może powinnam bardziej dbać o siebie. A mi nie zależy, bo tylko sprzątałam. Babki w biurze musza być odpowiednio ubrane, ale u mnie w pracy wygladaja jednak zwyczajnie. Nic specjalnego. Może jakbym otaczała sie elegantkami na wysokim poziomie to czułabym, ze muszę bardziej się starać. 

Nacia, ale przeciez sama tak o sobie napisalas: " Sama sprzątam i nie mam parcia na podobanie się nawet sobie, bo nikt nie zwraca na mnie uwagi i jakoś mi sie nie chce. Być może powinnam bardziej dbać o siebie. A mi nie zależy, bo tylko sprzątałam."

Wypowiedz Ptaky: "dzisiaj mijałam sprzątaczkę u mnie w firmie, nie wyglądała elegancko. Może ma podejście jak ty "nie mam parcia na podobanie się nawet sobie, bo nikt nie zwraca na mnie uwagi i jakoś mi sie nie chce (..)  A mi nie zależy, bo tylko sprzątałam" 

Gdzie tu zlosliwosci, przeciez Cie praktycznie zacytowala.

Moim zdaniem to zależy od człowieka. Tak samo jest z mieszkaniem. Są ludzie, którzy mieszkają w luksusie i mają syf, a są tacy co mają skromne, biedne mieszkania, ale zawsze posprzątane i poukładane.

Ja bym nie zatrudniła zbyt zadbanej sprzątaczki. Tak samo jak bym nie chciała gadać z informatykiem w garniturze czy prawnikiem w dresie. Różne stroje są w danym zawodzie pewną wizytówką. Jak będzie miała zadbane włosy i paznokcie to mogę przypuszczać, że nie będzie chciała ich zniszczyć i będzie się mniej starać. Wolę panią, która bardziej się poświęci pracy.

Pasek wagi

choco.lady napisał(a):

Nie dzielę ludzi na lepszych lub gorszych. Sprzątaczka to taki sam człowiek jak Pani doktor czy urzędniczka. Zresztą w dzisiejszych czasach dużo sprzątaczek ma magistra, tak więc...

Dokładnie. I super, że kobiety sprzątające dbają o siebie tak jak wszystkie inne, bo nie są gorsze!

Pasek wagi

Nacia91, odchodząc trochę od tematu, dlaczego nie poszukasz innej pracy?

Moja teściowa jest sprzątaczką w prywatnych domach. Jest bardzo zadbaną kobietą. Bardzo szczupła, ma figurę i formę nastolatki (162/48kg), ciągle lata na siłownie. Ale nigdy do pracy nie chodzi w tzw. eleganckim stroju, zazwyczaj ją widzę w dżinsach i tshircie. Myślę, że eleganckie kreacje mijałyby się z celem tej pracy, to jakby górnik szedł do kopalni w garniturze. Poza pracą jest bardzo elegancka :)

To jest tylko praca. Wiekszosc z nas ma "kiepskie" zawody typu praca na produkcji, kasjer, kierowca i to znaczy ze Ci ludzie maja przestac dbac o siebie? A moze tylko modelki celebryci i prawniczki moga uzywac kosmetykow? Chodzic do fryzjera? Denne i malomiasteczkowe myslenie  przeciez sprzataczka po pracy jest tez kobieta ktora chce ladnie wygladac.

Kamciarka napisał(a):

To jest tylko praca. Wiekszosc z nas ma "kiepskie" zawody typu praca na produkcji, kasjer, kierowca i to znaczy ze Ci ludzie maja przestac dbac o siebie? A moze tylko modelki celebryci i prawniczki moga uzywac kosmetykow? Chodzic do fryzjera? Denne i malomiasteczkowe myslenie  przeciez sprzataczka po pracy jest tez kobieta ktora chce ladnie wygladac.

Większość sprzątaczek z którymi pracowałam były zaniedbane. Pisze o sobie, ze wg mnie za mało dbam o siebie, ale przy nich wyglądałam duzo lepiej - jak normalny człowiek. Może po prostu miałam pecha i pracowałam akurat z takimi osobami. 

Dziwne pytanie. U nas w hotelach musimy mieć płaskie obuwie koszulki w jednolitym kolorze bez dekoltu i ciemne getry. Włosy muszą być upięte co do reszty typu makijaż czy paznokcie to nikt nie zwraca na to uwagi. Ja mam paznokcie krótkie a makijaż to krem na twarzy. Wyglądamy schludnie i czysto a co najważniejsze ja czuję się komfortowo w tym swoim "mundurku" do pracy. Mi osobiście nie podobają się wymalowane Panie z długimi szponami zarówno do sprzątania jak i np do kelnerowania. Zauważyłam,że w DE przynajmniej tutaj gdzie mieszkam w restauracjach kelnerki mogą mieć długie szpony z co drugim pomalowanym paznokciem czy mozcny makijaz. Mnie do trochę brzydzi,ale tutaj mało kto zwaraca na to uwagę. 

Pasek wagi

Nacia91 napisał(a):

Ptaky napisał(a):

dzisiaj mijałam sprzątaczkę u mnie w firmie, nie wyglądała elegancko. Może ma podejście jak ty "nie mam parcia na podobanie się nawet sobie, bo nikt nie zwraca na mnie uwagi i jakoś mi sie nie chce (..)  A mi nie zależy, bo tylko sprzątałam"
No i? 

przeczytalam jak zareagowaas na odpowiedzi wyzej i jestes zdziwiona - przeciez pytasz - No i ?

Ja na to "No I?" - no i wlasnie warto jednak bardziej zadbac , bo praca jaka by nie byla nie ma nic wspolnego z tym jak wygladamy. Wrecz jesli osoba sprzatajaca bylaby jakos szczegolnie zaniedbana - nie mialabym zaufania do tego ze dba o czystosc firmy. 

Ja dbalam o siebie w miare mozliwosci jako nauczyciel i jak wyjechalam do Niemiec i musialam kilka lat pracowac fizycznie - tak samo dbalam o siebie , fakt ze czasem widzialam zdziwione oczy jak przychodzilam gdzies pierwszy raz i widocznie nie odpowiadalam temu jakiemus stereotypowi.

Podkreslie - obojetnie czy wykonywalam zawod nauczyciela w liceum , czy sprzatalam , czy jak teraz przyjedzam do przedszkoli jako pedagog - moj wyglad to ja i dbam o siebie tak samo. Jasne ze stroj nieco trzeba dostosowac, bo szkoda mi byloby w kaszmirowym swetrze gdzies sprzatac uzywajac chemii, ktora pryska i niszczy ubrania, nosilam  wtedy ubrania tak samo dobrane do figury i ogolnie takie , ze moglam po pracy zajsc po zakupy nie wstydzac sie. Na dni gdy moja praca wymagala szczegolnego wysilku i uzycia jakichs srodkow z chlorem mialam stroj roboczy - firmowy (mialam swoja firme, hahaha) do przebrania. Wlosy myje cale zycie codziennie, lekki make ap tez, wiec wygladam zawsze tak zeby sama ze soba czuc sie dobrze.

roogirl napisał(a):

Moim zdaniem to zależy od człowieka. Tak samo jest z mieszkaniem. Są ludzie, którzy mieszkają w luksusie i mają syf, a są tacy co mają skromne, biedne mieszkania, ale zawsze posprzątane i poukładane.Ja bym nie zatrudniła zbyt zadbanej sprzątaczki. Tak samo jak bym nie chciała gadać z informatykiem w garniturze czy prawnikiem w dresie. Różne stroje są w danym zawodzie pewną wizytówką. Jak będzie miała zadbane włosy i paznokcie to mogę przypuszczać, że nie będzie chciała ich zniszczyć i będzie się mniej starać. Wolę panią, która bardziej się poświęci pracy.[/quote]

Roo - a zatrudnilabys taka z tlustymi wlosami i obgrazionymi paznokciami - bo ja nie :) Jesli jest zadbana to jej problem jak ona chroni te paznokcie czy wlosy - w pracy wlosom nic sie nie dzieje, chyba ze sie ktos poci jak ..., a paznokcie ? jakie mialy by byc by wygladalo na to ze sa zbyt zadbane? <chyba jesli ktos u ciebie by sprzatal to widzialabys po pierwszym sprzataniu czy dobrze wykonal swoja robote - a to jak przy tym chroni paznokcie to w zasadzie nie powinno cie obchodzic. Jest teraz tyle roznego rodzaju rekawiczek ochronnych ze nie widze problemu. Sama kilka lat sprzatalam i  zawsze mialam czyste, zadbane paznokcie - jakby mnie na tej podstawie ktos nie chcial zatrudnic powinien puknac sie w glowe.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.