Temat: Czy można być szczupłym, kiedy jako dziecko miało się nadwagę/otyłość?

Witam, czytałam o komórkach tłuszczowych itd.. Bardzo mnie zasmuciło to co przeczytałam, czy to prawda że jeżeli ktoś był większy w dzieciństwie to już taki będzie? Bardzo prosze o odpowiedzi osób które wiedzą coś na ten temat. Przepraszam za chaotyczność pytania.

bardziej chodzi o ogólne genetyczne predyspozycje, a bycie grubszym w dziecinstwie to nie przyczyna a skutek, i nie nalezy tego mylic. Po prostu jesli ktoś "genetycznie" jest mięsisty, ma dużo rózych tkanek miekkich to juz w dziecinstwie bedzie bardziej papuśny niz ktoś kto jest drobny, a że dzieci jako takiej muskulatury nie mają to sa albo bardzo kościste, albo trochę tłuściejsze. Nie mówię o sytuacjach, kiedy dziecko jest przekarmione i ewidentnie utyte, ale w oczach ludzi zafiksowanych na szczupłej sylwetce normalne dziecko też bedzie grube. Reasumując, szczupły może być każdy, ale w ramach swoich genetycznych uwarunkowań, czyli niekoniecznie mieć sylwetke biegacza. 

U osób, które były grubsze jest zwiększona ilość adipocytów (kom.tłuszczowych). Gdy się chudnie te komórki tracą "tłuszczową zawartość" ale ich ilość pozostaje bez zmian. Czyli osoba, która była grubsza łatwiej później wróci do dużej wagi, ale tylko jeśli nie będzie się pilnowała!!! Każdy kto je zdrowo i racjonalnie może być szczupły!!!! Nie szukajmy wymówek, nie podcinajmy sobie skrzydełek ;)

można być szczupłym, ale moim zdaniem trzeba się bardziej pilnować. Komórki tłuszczowe są nastawione na gromadzenie tłuszczu, wiec logiczne, ze im ich więcej, tym łatwiej gromadzą większą ilość. Natomiast szczupłym można być. Tylko większym nakładem pracy i wyrzeczeń. Ale nie traktowałabym tego jak wymówkę. Są osoby np chore na coś, które są szczupłe a inne mówią "Eee nie warto sie starać i tak jestem chora to będę zawsze gruba" i nic nie robią. Myślę, ze tu podobnie. Nie ma co mówić, że "aaa byłam gruba za dziecka, to teraz trzeba 2x więcej pracy włożyć, to mi się nie chce" i być grubym dorosłym. Trzeba zewrzeć poślady i robić co sie da :)

Pasek wagi

Mój brat był pulchnym dzieckiem, cała podstawówkę był okraglejszy od swoich rówieśników. W gimnazjum "wyciaglo" go i do tej pory jest chudy jak patyk, a je za dwóch i ma zerowy ruch. Także chyba są jakieś wyjątki od reguły. Z resztą kiedyś oglądałam zdjęcia mojego taty z dzieciństwa i historia wyglądała podobnie - okrągłe dziecko do 12 roku życia które w ciągu niemal kilku miesięcy zmienia się w chudzielca. Tata do tej pory jest szczupły, a za rok kończy 60 lat, tylko że on dużo się rusza (rower, długie spacery).

Ja jako dziecko mialam nadwage, potem wzielam sie za siebie, schudlam tylko niestety az za bardzo. 

Teraz utrzymuje normalna wage, takze da sie 

Jako dziecko miałam nadwagę i gdzieś z końcem gimnazjum dałam radę schudnąć do niższej granicy bmi, ale fakt jest taki, że jeżeli się nie pilnuje, to wszystko wraca, czasem z nawiązką. 

Pasek wagi

Można być szczupłym, gdy było się grubym dzieckiem. Ja jestem przykładem. Jako 2-letnia dziewczynka ważyłam około 20 kg :/ Wyglądałam jak pączek. Taki stan trwał gdzieś do 6 roku życia. Teraz mam 22 lata i ważę 54 kg na 168 cm wzrostu. Nie ograniczam się jakoś specjalnie ;) 

Tak. Bo komórki tłuszczowe nie zanikają. Jeśli ich nie ma, to przy dużej ilości pożywienia mogą się utworzyć, ale to jest dla organizmu dużo trudniejsze niż korzystanie z już istniejących. Miałam usuwaną skórę na brzuchu (dolna część) i miejscową liposukcję. I tam, gdzie te komórki tłuszczowe zostały usunięte nie tyję. Jeśli się nie pilnuję, to rośnie mi górna część brzucha (zaraz pod linią stanika), a dół zawsze pozostaje płaski. Co głupio wygląda... 

przede wszystkim, jeśli dziecko było otyłe bo lubiło jeść i nie kontrolowało tego, to jasne. Wystarczy przejąć kontrolę. 

Czyli znakomita większość (smiech)

Pasek wagi

Mając całe życie nadwagę narażasz się na rozwój insulinooporności, pcos, niedoczynności, ja już przy nadwadze nabawiłam się tego wszystkiego a nie byłam nigdy otyła, ot taki pączuś. Dodatkowo jest coś takiego jak grelina, która powoduje, że osoby, które były otyłe całe życie mogą się w końcu złamać od reżimu i zacząć jeść więcej. Dodatkowo muszą często ograniczać się i nie mają tak dobrego metabolizmu jak osoby szczupłe i więcej komórek tłuszczowych. To całe combo powoduje, że jest im trudniej utrzymać normalną wagę ale jak najbardziej jest to wykonalne. Trzeba tylko dyscypliny. Nie każdy tak ma ale wiele osób niestety musi się ostro pilnować ale dieta też wchodzi z czasem w nawyk. Ja kiedyś np. objadałam się chipsami, zapijałam colą, jadłam dużo niezdrowego jedzenia, teraz nie wyobrażam sobie do tego wrócić. Wymagało to dyscypliny i samozaparcia ale z czasem weszło w krew. Co ciekawe, ostatnio przez 3 dni żywiłam się bardzo niezdrowo, kfc, frytki, pizza, lody, bo mi się nie chciało gotować, moja kuchnia jest malutka, więc jak gotuję latem to ciężko tam wytrzymać i wiesz co? Znudziło mi się po 3 dniach i czułam się źle. Wolałam już siedzieć i gotować niż znowu kolejny dzień jeść fast fooda. Już nie było to dla mnie takie pyszne jak kiedyś, słone, tłuste i jakiś taki dziwny smak, zwłaszcza kfc. Nawet pizza nie była już dla mnie taka pyszna, fajnie było zjeść, smakowała mi ale tak jak normalnemu człowiekowi a nie takiemu, który opieprzy całą pizzę i rozpływa się nad smakiem (czyli jak ja 10 lat temu). Kiedyś mogłam miesiąc jeść pizzę z kfc, teraz już mnie bardziej ciągnie do zdrowszego jedzenia. Kwestia przyzwyczajenia i nawyków. Więc wszystko można w sobie wyrobić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.