Temat: Dziwne to...

W ubiegłym roku odchudzałam się z jadłospisem od dietetyka. Spadło ok. 18 kg.

Po diecie stopniowo wprowadziłam "normalne jedzenie" oprócz fast foodów i kolorowych napojów bo ich nigdy nie jadałam. Od stycznia jem dobrze ponad 2000 kalorii ( podałam kiedyś przykładowy jadłospis).

Oprócz dużego śniadania, normalnego obiadu i mniejszej kolacji jem mnóstwo owoców, 2-3 lody dziennie, mało słodyczy i sporadycznie alkohol. Do tego codziennie musi być 2-3  łyżki masła orzechowego ( uwielbiam) i podjadam w nocy orzechy, owoce suszone i pestki. Ogólnie jest całkiem zdrowo ale dość tłusto. Piję ok. 3 litry wody. Jem o ustalonych porach.

Takiej figury jak teraz to w życiu nie miałam! 

Mam idealne wyniki krwi i czuję się świetnie i mam energię.

I właśnie tego wszystkiego nie potrafię zrozumieć! Przedtem miałam kompulsy po których się glodzilam (7 lat to trwało, od roku już nie mam).

Wyprozniam się regularnie (wcześniej raz w tygodniu po tabletkach).

Strasznie się cieszę ale nie pojmuję tego co się dzieje! Macie jakieś pomysły?

2-3lody dziennie to malo slodyczy?

Najwyraźniej jesz na wysokości swojego zapotrzebowania, ot co :)

Ile wcześniej jadłaś tłuszczu? Ja mam bardzo podobnie, na "nieidealnej" diecie czuję się dużo lepiej + lepiej wygląda sytuacja z chodzeniem do toalety. W "superzdrowej" (w "superzdrowej" i niskokalorycznej już w ogóle) łatwo o zbyt małą ilość tłuszczu i zbyt dużą błonnika = zaparcia.

Psychika też robi swoje.

Pasek wagi

bellleza napisał(a):

2-3lody dziennie to malo slodyczy?

Racja. Mało to nie jest.

verticillatum napisał(a):

Ile wcześniej jadłaś tłuszczu? Ja mam bardzo podobnie, na "nieidealnej" diecie czuję się dużo lepiej + lepiej wygląda sytuacja z chodzeniem do toalety. W "superzdrowej" (w "superzdrowej" i niskokalorycznej już w ogóle) łatwo o zbyt małą ilość tłuszczu i zbyt dużą błonnika = zaparcia.Psychika też robi swoje.

Wiesz co? Nigdy nie zwracałam uwagi na tłuszcz.... Chyba podobnie jak teraz.

Zawsze mi się wydawało że to słodkie jest "niebezpieczne" a tego jadłam strasznie dużo!

A o co chodzi z tą psychiką? Możesz rozwinąć?

Masło orzechowe, lody = wcześniej też tak często je jadłaś? Dużo tłuszczu, a więc lepsza perystaltyka. 

Co do psychiki - pewnie narzucasz sobie mniej ograniczeń żywieniowych niż wtedy, a więc lepiej się czujesz (psychicznie) i automatycznie będziesz lepiej wyglądać.

Pasek wagi

Moim zdaniem masz dobry metabolizm wszystko jest w porządku więc ja bym się za bardzo nad tym nie zastanawiała tylko przyjęła z dobrodziejstwem inwentarza znaczy byłabym zadowolona:) Zaczęłabym dociekać gdyby się coś zmieniło na niekorzyść, a tak naprawdę teraz nie ma powodu do zmartwień i odkrywania tajemnic organizmu ;)

Pasek wagi

normalne to.

wczesniej kompulsy na przemian z glodowa, w tej chwili jesz jak kazdy inny czlowiek.

Oj weź nie analuzuj, tylko się ciesz :PP

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.