Temat: Dlaczego ???...my???.. :GRUBASY !!!! ??

Dlaczego ludzie myślą , że my to grubasy ????? 
Co zrobić , aby nie myśleli , czy ludzie wolą chude skrzapy ???? 
każda z nas jest piękna i fakt epitety w kierunku jednych jak i drugich są nie na miejscu.
Uważam że dieta  (każdy jej rodzaj) i odchudzanie wzmacnia naszą siłę charakteru. Wiele moich koleżanek próbowało schudnąć z marnym efektem, a ja mogę wstać i powiedzieć udało mi się  schudnąć, udało mi się zatrzymać wagę. Oczywiście teraz mam kolejny cel wagowy, ale jeden sukces to zawsze o jeden więcej.
Każda z nas może wygrać i każda z nas jest piękna tylko gusta są różne :)
pozdrawiam
Pasek wagi
coś w tym jest..;p Nie powiem sama zazdroszczę szczupłym dziewczyną;)) Ale współczuję wychudzonym dziewczyną.. 
dziewczynom. a ja współczuję otyłym dziewczynom, ale grubym niczego nie zazdroszczę. suma summarum wychodzi 1:0 dla szczupłych, hehe.

Przepraszam czy ja kogoś obraziłam? Folguj bo to że mi się nóż w kieszeni otwiera nie oznacza że jade po dziewczynach
a przepraszam bardzo czy ja napisałam `to niech ci się otwiera, ale to jej sprawa jak wygląda i to, że twoim zdaniem jej waga jest za niska nie upoważnia cię do obrażania` czy `to niech ci się otwiera, ale to jej sprawa jak wygląda i to, że czyimś zdaniem jej waga jest za niska nie upoważnia go do obrażania.` - nie pisałam personalnie, tylko ogólnie, twoją wypowiedź podając jako przykład takiego myślenia. 
czemu ci się `nóż w kieszeni otwiera`? czemu cię to tak wkurza jak dziewczyna jest chuda? czy przeszłabym obojętnie na tym forum pisząc, że nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę dziewczynę 170cm i 100kg? widziałam po kilku tematach, że zostałabym zjechana.
> > pewnie, wyzywajcie szczupłe dziewczyny, dobre>
> dowartościowanie się nie jest złe:)też ostatnio
> mam takie wrażenie, że szczupłe dziewczyny są
> tutaj obiektem drwin bo nie są "prawdziwymi"
> kobietami...i mówią to "prawdziwe" kobiety.

ZGADZAM SIĘ! a ja, że mam biust w rozmiarze A to już prawdziwą kobietą nie jestem?
owszem, nieładnie jest nazywać kogoś (przynajmniej wprost) grubym, ale tak samo nieładnie jest nazywać kogoś chudą szkapą. Aczkolwiek to drugie określenie nacechowane jest wg mnie zawiścią. przeszłam przez rozmiary od XS do XL i nikt mi nigdy tyle nie dogryzał, jak w czasach chudości.
Wszystkie, które tu są chcą schudnąć, czy 5 czy 50kg. Ale nie ukrywajmy, to, że się spasłyśmy (tak spasłyśmy!) to nie jest wina społeczeństwa, każda ponosi odpowiedzialność za swoje własne sadło, więc do cholery! Trochę odwagi i stańcie twarzą w twarz i ponieście odpowiedzialność  za swoje czyny. Skoro tyle przytyłyście, to jesteście grube. ja swego czasu tez byłam gruba. Co nie znaczy, że wszyscy muszą nam to wyrzucać w twarz (bo to nieelegancko), ale sorry, taka prawda, a nie inna. Akurat nie powiedziałabym, że wszystkie otyłe dziewczyny grzeszą delikatnością i kulturą, bo to akurat jest coś, co zależy od charakteru, a nie masy ciała.
przeszłam przez rozmiary od XS do XL i nikt mi nigdy tyle nie dogryzał, jak w czasach chudości.
heh, wiesz czemu? bo społeczeństwo ma większy próg tolerancji dla osób grubych, otyłym się wręcz współczuje, bo przecież media promują chudość, więc oni - odbiegając od normy pani wintour - są tacy pokrzywdzeni. dlatego też nazywanie jednej dziewczyny chudą szczapą jest moralnie dobre, a innej grubym wielorybem jest piętnowane. 
satoko, zgadzam się z Tobą.
nikt nie ma problemu, by mi wepchnąć paluch w kość i cmoknąć z niesmakiem pt. chuuuda, a przecież to ta sama rzecz, co komuś wepchnąć paluch w tłusty brzuuuch.
i założę się, że większość z tych osób to kobiety, a jak już jakiś facet to tata/wujek/dziadek:]
bo tak naprawdę większość kobiet chce być szczupła, więc na widok szczuplejszych/lepiej wyglądających czujemy zazdrość, to nic złego. zła jest zawiść, która wywołuje takie niemiłe komentarze czy wyzwiska. 
ja sama zazdroszczę wielu modelkom tego jak wyglądają, ale ta zazdrość mnie motywuje by wyglądać choć w połowie tak dobrze jak one.
A co dadzą wam grubszym zrzucone kilogramy? Jeżeli nie akceptujecie samych siebie mniejszy rozmiar spodni niewiele tutaj zdziała. Trzeba najpierw polubić siebie taką jaką się jest i szczupłe dziewczyny mają takie samo prawo nie lubić czegoś w swoim wyglądzie. Zazdrość chyba przemawia przez niektórych... :/
nóż w kieszeni otwiera`? czemu cię to tak wkurza jak dziewczyna jest chuda? czy przeszłabym obojętnie na tym forum pisząc, że nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę dziewczynę 170cm i 100kg? widziałam po kilku tematach, że zostałabym zjechana.

Dlatego że mam bratową jest zdrowa je za 3-4, ma 26 lat i 38 kg przy wzroście 162. Wygląda jak dzieciak, max 13 lat. Zero dupki, zero piersi. Mój bart jest z nia dla jej pieniędzy, zabawia sie na boku. Chodzi mi tylko o to że przesadna chudość nie jest wcale atrakcyjna ale zwisa mi to bo mnie to nie dotyczy. Mam wy...bane na to :]
i żebyśmy się źle nie zrozumieli, jak ktoś chce mieć niedowagę jego sprawa, ja jestem zdania że BMI musi być prawidłowe, moje jest przy górnej granicy dlatego chcę je wyśrodkować. Ot i tyle, nie ubliżam szczupłym dziewczynom, owszem podobają mi się ale ja mam inny gust :] A o nich jak ktos wspomniał się nie dyskutuje :)
To co ludzie sobie myślą,to niech sobie myślą i tak tego nie zmienimy.Ja natomiast myślę,że ważna jest osobowość.Znam cudowne grubasy,z którymi lubię przebywać są naprawdę budującym towarzystwem.Z drugiej strony otyłość to choroba i prędzej czy później
da o sobie znać.Po za tym nie wierzę,że te osoby chcą tak wyglądać.My tutaj chyba wszystkie wiemy jak trudno to zmienić!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.