- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2018, 17:50
Od stycznia schudłam 40 kg. Ze 110 do 70. W związku z tym cały czas słucham jakiś komentarzy. W pracy, w sklepie od sąsiadów, na stacji benzynowej. Mam pracę w której spotykam cyklicznie z różnymi osobami z którymi jestem tylko na stopie służbowej - od nich także. Ludzie się mnie pytają jak schudłam ile schudłam. Zazwyczaj staram się miło ich zbyć. Niektórzy mimo wszystko dopytuja. `Ale ile ile? Ze 20 napewno.` Nie rozumiem co im nagle dało prawo do komentowania mojego wyglądu i wchodzenia w moje życie z butami. Do zadawania tak prywatnych i szczegółowych pytań. Mam tego dosyć. Mialyscie podobnie czy was takie rozmowy cieszyły?
8 czerwca 2018, 17:58
szybko i duzo schudlas wiec pytaja..Ludziom czesto zgubic 5 kg to problem.Mi jakos nie spada..brak konsekwencji czesto
8 czerwca 2018, 18:01
A co w tym złego ze pytają? Ludzi sukcesu zawsze sie pyta "jak to zrobili". Ciesz się ze wyglądasz juz w miarę normalnie a nie szukasz dziury w calym
8 czerwca 2018, 18:03
Miało to związek ze stanem zdrowia. Wali mnie to czy mi wierzysz, post nie dotyczy tego ile schudłam.
8 czerwca 2018, 18:04
Poprostu czuje się niezręcznie np w służbowych sytuacjach kiedy ktoś się mnie wypytuje o szczegóły, nie chce o tym rozmawiać ale nie chce być nieuprzejma.
8 czerwca 2018, 18:17
Ludzi zawsze będzie cechować ciekawość. Niestety, ale nie unikniemy tego. Ja osobiście nie schudłam, ale znam osoby z podobnym wynikiem. Czasem reakcja ludzi jest wynikiem podziwu, ale najczęściej chodzi o temat do plotek. Wiesz, jak to jest. A bo ta schudła tyle, a ten przytył, a ktoś przefarbował włosy. Jeśli nie chcesz odpowiadać na to pytanie, a zarazem nie być nieuprzejmą, to obróć to w żart. Nie zrobisz nie z ciekawością ludzi :(
8 czerwca 2018, 18:38
powiedz, ze dostalas super przepis na schudniecie ale obowiazuje cie tajemnica :]
8 czerwca 2018, 18:55
Skoro tylko mnie to doprowadza do szału to może chodzi o to, że na codzień jestem zbyt zamknięta osobą i raczej nie opowiadającą o sobie. Bardziej obserwatorem. Odzywam się jak mam coś do powiedzenia. Prowadzenie smalltalku to zawsze dla mnie wyzwanie.
Edytowany przez klusq 8 czerwca 2018, 18:56