Temat: Meridia polecana przez lekarza?

Hej. Niedawno pisałam o moim problemie z obżarstwem i nadwagą związaną z wyjściem z anoreksji. Dwa dni temu byłam u mojego lekarza psychiatry. Po roku brania fluoksytyny, która absolutnie nic mi nie dała, chciał przepisać mi lek przeciwpadaczkowy, którego jednym z wielu efektów ubocznych jest zmniejszenie apetytu (a czy mi się "trafi" akurat brak apetytu ,to nikt nie wie). Absolutnie się na to nie zgodziłam, bo kurcze, nie będę brała leku na tak poważną chorobę, jeśli jej nie posiadam. Na co on powiedział ,że nie ma nic innego już w zanadrzu i nic nie może zrobić. Ale poradził mi ,że warto poszukać sobie Meridii i ,że jeżeli będę tylko miała możliwość jej zakupienia, to jak najbardziej warto skorzystać. Ja jestem trochę zagubiona w tej sytuacji, bo czytałam ,że ten lek potrafi zdziałać cuda, jeśli chodzi o odchudzanie ,ale z psychiki i organizmu zrobić sito, zważywszy na to ,że ma on w składzie pochodne substancji narkotyzujących. Były po nim też przypadki zgonów. Na co mój lekarz stwierdził ,że ona została wycofana, bo spowodowałaby mniejszy konsumpcjonizm, na czym ucierpiałyby koncerny żywieniowe, więc robi się wszystko, by leki na poskromienie apetytu (te naprawdę działające) zostały wycofane. 

Co o tym sądzicie? Ja nie wiem co myśleć za bardzo...

Sizezeroo napisał(a):

Nie wiem, po prostu jakoś nie mam siły już z tym walczyć i wysłuchiwać od każdje kolejnej osoby ,że powinnam sie zaakceptować

To sa takie slogany, wez sie w garsc, odpusc czy zaakceptuj sie, ale nie bierz tych slow doslownie - zacznij systematyczna prace z psychologiem, a rezultaty przyjda wczesniej czy pozniej..

Pasek wagi

Sizezeroo napisał(a):

O ciągłym tyciu nie wspomnę (waga 83kg przy wzroście 173cm).

ważysz 83 kg? 

Pasek wagi

Po pierwsze, udało ci sie trafić na jednego z nielicznych, szczerego lekarza, który potraktował cię serio i nie wciskał ci kitu o którym wie, że nic nie pomoże (jak robi większość). Ja bym się też nie skusiłą na te przeciwpadaczkowe (z opisu wnioskuję nowej generacji, nie te stare zamulacze) ale jak słowo daję, lekarze bez mrugnięcia powieką przepisują dużo gorsze leki na dużo mniej upierdliwe dolegliwości, a czasem wręcz wyimaginowane. 

Parę lat temu ludzie wydębiali recepty u lekarzy w pl i udawali sie z nimi do Czech, gdzie Meridia była legalna. Może nadal jest. Na czarnym rynku biegają różne podróby i nikt nie wie, co w nich tak naprawdę jest. Od tego to dopiero można sobie zrobić krzywdę. Fluoksetyna (ta sama substancja czynna co seronil) na większosć ludzi działa w ten sposób, że spada apetyt, szczególnie na węglowodany i się chudnie. Na oddziałach żywieniowych (sa jeszcze takie?) to coś jak aspiryna.

Mikstura, którą zażyłaś na śniadanie, nie ma nic wspólnego ze zdrowiem (no może tyle, że zdrowsza od snickersa - trochę). Należy zamienić ją na solidną jajecznicę bez chleba, zagryźć pomidorem czy jakimś innym nieowocowym chwastem. Nastepny posiłek dopiero jak poczujesz głód. Masz sie zdecydowć, czy stawiasz na węgiel jako źródło energii czy na tłuszcz (niskowęglowodanowa). Pierwsza opcja jest o tyle dobra, że jesz mniej więcej normalnie. Na początek eliminujesz cukry proste z diety, masz jeść tyle węgli złożonych (kasze, ziemniaki, zboża pełnoziarniste) żeby cię do cukru nie ciągnęło (serio, to bardzo pomaga) i zaopatrzyć sie w chrom organiczny (pobierz ze dwa miesiace conajmniej, po dwóch tygodniach powinnaś odczuć jakieś działanie, jeśli będzie gorzej, bywa, oczywiście odstawiasz). Jeśli wybierzesz opcje tłuszczową, czeka cię sporo nauki i samozaparcia bo okres tzw przebudowy tego własnie wymaga. Jest to opcja ogólnie rzecz biorąc bardziej wymagająca, choć potrafi przynosić spektakularne efekty.

Wątpię, czy sobie z tym sama poradzisz. Jeśli nie masz dostępu do psychoterapii z prawdziwego zdarzenia, zainwestuj choć w solidnego dietetyka z mnóstwem zadowolonych (długofalowo) klientów. No a cokolwiek zdecydujesz sie zrobić, najważniejsze żebyś nie była głodna, nigdy. Masz jeść tyle, żeby czuć nasycenie. Jeśli postawisz na wartościowe żarcie - dobre zwierzece białko i złożone węgle/tłuszcz uczucie nasycenia prędzej czy później sie pojawi. 

Matyliano napisał(a):

Sizezeroo napisał(a):

O ciągłym tyciu nie wspomnę (waga 83kg przy wzroście 173cm).
ważysz 83 kg? 

85 nawet

Sizezeroo napisał(a):

Matyliano napisał(a):

Sizezeroo napisał(a):

O ciągłym tyciu nie wspomnę (waga 83kg przy wzroście 173cm).
ważysz 83 kg? 
85 nawet

to nie jest tak źle.  i na pewno nie jest to największy rozmiar w sklepie.obstawiam 44.  piszę to, żeby Ciętrochę podnieść na duchu :) 

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

Sizezeroo napisał(a):

Matyliano napisał(a):

Sizezeroo napisał(a):

O ciągłym tyciu nie wspomnę (waga 83kg przy wzroście 173cm).
ważysz 83 kg? 
85 nawet
to nie jest tak źle.  i na pewno nie jest to największy rozmiar w sklepie.obstawiam 44.  piszę to, żeby Ciętrochę podnieść na duchu :) 

Źle nie jest, bo jest tragicznie. Naprawdę, doceniam Twoje starania ,ale załamana jestem. W H&M 42 to największy

Brałam  Meridie ma ona w skladzie pochodne metaamfetaminy .Chodzilam jak nakręcona nie moglam spac mialam tyle energi ze mogla bym obdarować kilka osób.Co do utraty wagi to byla i to spora bo nie czulam laknienia. Minusem jest to że ten lek uzależnia a jak przestaniesz brać bo kiedyś musisz waga będzie dwa razy wyższa jak wyjściowa. 

Rozmiar 42 czy 44 to tragedia? No litości. Spróbuj wizyt u innego lekarza. Jesteś bardzo negatywnie nastawiona i do każdego rozwiązania masz po kilka problemów. Będzie Ci ciężko samej sobie z tym poradzić. Poszukaj jakiegoś z polecenia. Szkoda czasu na kolejnych paprakow.

Moja znajoma była kiedyś wielką fanką meridii i adipexu. Dziewczyna wzrostu ok 155 cm. Przed odchudzaniem rozm 38. Fajna apetyczna babka. Po kuracji zeszła do rozm 34 a i to czasem na niej wisiało. Po odstawieniu tabletek szybko przekroczyła granicę rozm 48/50. Minęło kilka lat a ona nadal wygląda jak kulka. Nabawiła się jeszcze cukrzycy, problemów z tarczycą i ciekawe czego jeszcze bo przecież się nie przyzna jak sobie zrujnowała zdrowie. 

Pasek wagi

Haga. napisał(a):

Po pierwsze, udało ci sie trafić na jednego z nielicznych, szczerego lekarza, który potraktował cię serio i nie wciskał ci kitu o którym wie, że nic nie pomoże (jak robi większość). Ja bym się też nie skusiłą na te przeciwpadaczkowe (z opisu wnioskuję nowej generacji, nie te stare zamulacze) ale jak słowo daję, lekarze bez mrugnięcia powieką przepisują dużo gorsze leki na dużo mniej upierdliwe dolegliwości, a czasem wręcz wyimaginowane. Parę lat temu ludzie wydębiali recepty u lekarzy w pl i udawali sie z nimi do Czech, gdzie Meridia była legalna. Może nadal jest. Na czarnym rynku biegają różne podróby i nikt nie wie, co w nich tak naprawdę jest. Od tego to dopiero można sobie zrobić krzywdę. Fluoksetyna (ta sama substancja czynna co seronil) na większosć ludzi działa w ten sposób, że spada apetyt, szczególnie na węglowodany i się chudnie. Na oddziałach żywieniowych (sa jeszcze takie?) to coś jak aspiryna.Mikstura, którą zażyłaś na śniadanie, nie ma nic wspólnego ze zdrowiem (no może tyle, że zdrowsza od snickersa - trochę). Należy zamienić ją na solidną jajecznicę bez chleba, zagryźć pomidorem czy jakimś innym nieowocowym chwastem. Nastepny posiłek dopiero jak poczujesz głód. Masz sie zdecydowć, czy stawiasz na węgiel jako źródło energii czy na tłuszcz (niskowęglowodanowa). Pierwsza opcja jest o tyle dobra, że jesz mniej więcej normalnie. Na początek eliminujesz cukry proste z diety, masz jeść tyle węgli złożonych (kasze, ziemniaki, zboża pełnoziarniste) żeby cię do cukru nie ciągnęło (serio, to bardzo pomaga) i zaopatrzyć sie w chrom organiczny (pobierz ze dwa miesiace conajmniej, po dwóch tygodniach powinnaś odczuć jakieś działanie, jeśli będzie gorzej, bywa, oczywiście odstawiasz). Jeśli wybierzesz opcje tłuszczową, czeka cię sporo nauki i samozaparcia bo okres tzw przebudowy tego własnie wymaga. Jest to opcja ogólnie rzecz biorąc bardziej wymagająca, choć potrafi przynosić spektakularne efekty.Wątpię, czy sobie z tym sama poradzisz. Jeśli nie masz dostępu do psychoterapii z prawdziwego zdarzenia, zainwestuj choć w solidnego dietetyka z mnóstwem zadowolonych (długofalowo) klientów. No a cokolwiek zdecydujesz sie zrobić, najważniejsze żebyś nie była głodna, nigdy. Masz jeść tyle, żeby czuć nasycenie. Jeśli postawisz na wartościowe żarcie - dobre zwierzece białko i złożone węgle/tłuszcz uczucie nasycenia prędzej czy później sie pojawi. 

Odstawienie cukru prostegomoze byc ciezkie ,ale jest mozliwe.

Pasek wagi

 Sibu.... brałam najpierw 3miesiące a po roku to samo żyje urodziłam 3 dzieci tylko że jeść nie mogłam prawie wcale ale dla mnie jeden z lepszych leków tylko że ja zdążyłam się nabawić bulimi 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.