Temat: Kiedy zaczęłyście tyć?

Ja serio nie pamiętam tego przełomu w moim życiu. Zawsze byłam chuda jak patyk, jakby wychudzone dziecko, miałam tak naturalnie i nie mam pojęcia kiedy to się skończyło, kiedy było to wielkie BUM i zaczęły się schody

z wiekiem. długo myślałam, że uda mi się zachować nastoletnią figure, wąskie bioderka, jak zaczęły się zmiany w proporcjach i waga zaczęła rosnąć to pojawiło się ed.

W podstawówce, w wieku dojrzewania. Niestety moi rodzice nie byli przykładnymi fit rodzicami, nie dość, że mama i tak zawsze nadużywała w kuchni, tłuszczu, soli i Maggi, to jeszcze tata przywoził z Niemiec nowości, które w latach 90-tych były hitem: zupki w proszku, kostki rosołowe, słodycze, chrupki, czekolady, deserki... wtedy oczywiście nikt nie zdawał sobie sprawy, że te "zdobycze dobrobytu" to trujące i tuczące śmieci a nie żywność... Jadłam bez opamiętania, bo wcześniej tego nie było. Oczywiście nie mam żalu do rodziców, byłam gruba, bo za dużo jadłam, nie pomogło nawet to, że od zawsze byłam bardzo aktywnym dzieckiem ale jakoś się z tego wyprowadziłam i potem długo było ok...

Kolejny raz przytyłam w III liceum... Powiedzmy, że nadużywałam ziół, które bardzo pobudzają apetyt... A potem to już było testowanie głupich diet: Cambridge, 1000 kcal, kapuściana i kilka spektakularnych jojo... Zaburzenia odżywiania, bulimia... Po około 10 latach ciężkiej pracy nad własną psychika i akceptacją już wreszcie nie mam jakichś strasznych kompleksów i parcia na wygląd Kate Moss... Wiem, że wciąż jem za dużo, ale aktywność, dbanie o ciało i zdrowie pomaga mi być w dobrej formie, a to jest dla mnie najważniejsze... 

Nigdy nie byłam szczupła, bo od małego dostawałam sporo junk food i po prostu waga rosła, rosła i zawsze miałam jej za dużo. Przy okresie dojrzewania to już w ogóle organizm poszalał i ostatecznie stanęło na 82 kg w wieku 16 lat. 

Pasek wagi

U mnie po 30tce zaczęły się schody. Po przerwie zaczęłam pracować i trafiłam na okropną firmę. Stres zajadałam i wtedy zaczęła się równia pochyła. Ostatnio zrobiłam badania i okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, więc to może trochę tłumaczy. Ale generalnie pochłaniam słodycze w dużych ilościach, więc jak byłam młodsza uchodziło to płazem, ale teraz nie jest tak łatwo. Ale na szczęście jeszcze szybko tracę wagę, jak wchodzę na normalne tory. Ale za kilka lat nie będzie już tak łatwo.

Jak byłam nastolatką i zaczęłam dostawać kieszonkowe większe niż 1 zł dziennie na bułkę w szkole (tj. coś koło 50 zł miesięcznie?) i czułam się taka bogata, że rozpieprzałam tą kasę na ulubione słodycze. Wtedy zaczęłam tyć, mimo sportu i innych zajęć poza lekcyjnych. Potem dobijałam się tak po 2-3 kg rocznie. 

Jakoś w liceum, bo stwierdziłam, że jestem gruba 164cm /60kg i zaczęłam się "odchudzać". O ja głupia gęś....

W podstawówce - byłam szczupłym dzieckiem ale dziadkowie roztyli mnie słodyczami i stopniowo tyłam do gimnazjum. Dopiero w liceum powiedziałam dość i zaczęłam walczyć o pozbycie sie nadwagi.

nigdy. cale zycie bylam szczuplaczkiem, moja waga nigdy nie przekroczyla 50kg (mam 158cm wzrostu). swiadomie zaczelam tyc wychodzac z anoreksji, kiedy to osiagnelam dno dna i wage 32kg zagrazajaca mojemu zyciu i zdrowiu. obecnie od ladnych paru lat chroba juz mnie nie dotyczy, a ja powrocilam do dawnej wagi i jest ona stabilna.

*mam 26 lat, bo to tez pewnie istotne. zadnej przebytej ciazy na koncie i mysle, ze raczej zadnej nie bedzie. jestem prawie ze przekonana.

po 36 roku zycia jak mi sie hormony zaczely sypac. Do tego czasu bylam szczupla

Pasek wagi

ja zaczęłam tyć w wieku 13 lat, kiedy straciłam rodzinę i się załamałam, przestałam najpierw jeść, a potem w szkole dzieciaki się śmiały z tego wydarzenia i zaczęłam się opychać słodkim, by zagłuszyć ten wewnętrzny ból. Później byłam przyzwyczajona do syfu i jadłam tak na codzień aż do 17 roku życia w efekcie dobijając do prawie 100kg :? potem zaczęłam się odchudzać i aktualnie postępy widać na pasku poniżej. Dodatkowo po drodze siadła mi tarczyca ( genetycznie i przez mój dawniejszy styl życia). 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.