- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 32
22 marca 2011, 20:09
też się dołacze ;D moja dieta to ok 1200 kcal., kosmetyki i ćwiczenia przynajmniej 4 razy w tygodniu ;)
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
22 marca 2011, 20:57
skarola, a jakie kosmetyki stosujesz?
22 marca 2011, 21:12
Cieszę się, że tak licznie dołączacie do forumowej grupy ;) Zapraszam także do grupy wsparcia "Grupa wiosna-lato 2011!!" ;)
Dzisiaj kupiłam sobie serum wyszczuplająco-ujędrniające z Eveline - stosowałam wcześniej i powiem Wam, że moim zdaniem działa! Z pewnością jest mi za zimno jak się tym cała wysmaruję, ale czego się nie robi dla pięknej figury ;D
W wakacje planuję pójść na serię endermologii, bo czytałam dużo o tym dobrych opinii. Podobno Ania Mucha też to stosowała! Ja potrzebuję tego szczególnie ze względu na cellulit i ujędrnienie. Kilogramy trzeba zrzucać sportem, bo inaczej moim zdaniem to mało skutecznie ;) Oczywiście dieta nie mniej ważna ;D
A jak u Was? Może któraś się już skusiła na endermologię? Ja dopiero w wakacje pójdę, bo muszę nazbierać na to kasę, tzn iść do pracy i dopiero potem na te zabiegi ;)
- Dołączył: 2010-08-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 4
22 marca 2011, 21:28
Dołączam się, jestem od wczoraj na diecie 1000 kcal, całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy (gdy mam ochotę na coś słodkiego to sięgam po jogurt pitny Jovi o smaku waniliowym i zawartości 0% tłuszczu), poza tym 2 razy w tygodniu chodzę na siłownię, mam zamiar zacząść jeszcze biegać, ale nie wiem jak to będzie z czasem i pogodą. :) Do końca czerwca chcę schudną i wiem jedno. Tym razem się musi udać!!! :)
23 marca 2011, 15:10
GochaKokocha69
Wierzę, że tym razem się uda ;) Najważniejsze to nie poddawać się, nawet jak coś nie wyjdzie tak jak powinno - wtedy tylko trochę dłużej to potrwa, ale efekt będzie i tak! Motywacja i wsparcie - tego się trzymaj ;) Latem będziemy promieniować naszymi pięknymi, zgrabnymi ciałami ;) Hehe, a lato w Polsce na szczęście nie przychodzi w czerwcu ;P Z resztą same wiecie jak to jest, dla jednych to gorzej, a dla innych dodatkowy miesiąc na poprawę mankamentów ;)
Edytowany przez szpilma 23 marca 2011, 15:12
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 32
23 marca 2011, 18:53
SPERANZA3 ja używam Eveline Cosmetick 3d termoaktywne serum wyszczuplające i Cztery pory roku balsam ujędrniający i powiem Ci, że efekty widać. zmniejszył mi się cellulit i skóra bardziej jędrna ;) także polecam
- Dołączył: 2011-03-02
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1340
23 marca 2011, 19:28
witam , ja również chciała się na to pisze:)
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2
23 marca 2011, 19:51
witam kobietki:)z przyjemnością do was dołączam z postanowieniem diety od dnia jutrzejszego(dzisiaj jeszcze obżarłam się nutellą). Moim największym problemem są niestety słodycze,chyba nie potrafię bez nich żyć:( znacie jakieś magiczne sposoby na pozbycie sie nieodpartej chęci zjedzenia czegoś słodkiego?Postaram się ograniczyć do 1200kcl choć nie wiem czy to możliwe jeśli znów po kryjomu wsunę jakiegoś batonika...
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
23 marca 2011, 20:50
pomocy, to już chyba moja pięćsetna dieta i na żadnej nie wytrzymałam dłużej niż 5 dni. i to nawet nie chodzi o to, że mam jakieś napady głodu czy coś, ale po kilku dniach mi się odechciewa... w końcu się zebrałam i przyszłam do ludzi, bo może wy mnie wirtualnie w dupę kopniecie jak znowu będę chciała zrezygnować
![]()
1000kcal dziennie, do zrzucenia jakieś 8kg, niby niewiele, a nie mogę się zebrać.
Edytowany przez satoko 23 marca 2011, 20:53
23 marca 2011, 22:49
Ok, może to pomoże na słodycze. Postarajcie się na jakiś czas znaleźć 'słodyczowy zamiennik'. Może to być np jabłko, marchewki - polecam, ogórki albo w ogóle warzywa. Raczej nie polecam bananów i winogron - zbyt dużo cukru. Ale chodzi o to, żeby sięgać po taki zamiennik zawsze wtedy gdy mamy ochotę już coś zjeść słodkiego. To jest tzw. strategia marginesu bezwiedności, czyli jesz, ale ograniczasz kalorie, bo owoce czy warzywa mają ich mniej niż czekoladki i batony ;) Spróbuj przez tydzień się tak utrzymać. Potem postaraj się ograniczać już te przekąski, ale na obecną chwilę nie przejmuj się nimi, tylko znajdź coś co lubisz z owoców lub warzyw. Niektórzy piją też kefiry, maślanki albo jogurty pitne 0%. Też dobrze, ważne żeby odzwyczaić się od słodyczy! Polecam także znaleźć zajęcie, które będzie pochłaniało dużo czasu i będzie wymagało myślenia. Wtedy nie będziesz myśleć o słodkościach tylko o tym co masz robić ;) Przebywanie poza domem, np na spacerach z psem, koleżanką czy chłopakiem, także pomagają, bo często jest tak, że w domu siedząc z nudów się krąży i podjada;) Pamiętaj, że ochota na słodycze moze być bardzo silna szczególnie przed okresem - jestem tego żywym dowodem. Myślę, że wtedy jeśli ulegniesz to nic się nie stanie, bo podczas okresu przemiana materii przyspiesza ;) Tylko pamiętaj, nie pozwalaj sobie na zbyt wiele - najlepiej na gorzką czekoladę, bo zawiera dużo magnezu, a jest mniej kaloryczna i zdrowsza niż mleczna, czy jakies batony.
Jeżeli nie obejdzie się bez smaku czekolady to spróbuj jeszcze kakao na mleku 0,5% i bez cukru ;)