Temat: jak wam idzie?

hej dziewczyny ;) jak wam idzie z dietą? ja mam dziś 4 dzień. 3 pierwsze szybko zleciały i nawet nie miałam ochoty na mały 'występek'  ale dzisiaj ciężko idzie  początek jest zawsze najgorszy.. póki co się trzymam ale mam tak wielką, przeogromną ochotę na coś słodkiego  w tym momencie walcze ze sobą, tym bardziej, że mama kupiła ciasteczka i one tak mnie kuszą  ale znam siebie i wiem, że jak wezme jedno to zjem połowe jak nie wszystkie.. ten post taki troche o niczym ale mam ochote sobie z kimś pogadac o dietach, odchudzaniu i tych sprawach, a moje koleżanki nie za bardzo przepaają z takimi tematami ;p

hula hop ?... też kupię sobie talie zrobię ..  A skakankę  mam hehehe  .

 

też kiedy łapie mnie głód pije wode lub czerwoną herbate bo mnie zapycha, ale pomimo że przestaje go odczuwac pozostaje wielka chęc zjedzenia czegoś smaczeno, nie z głodu tylko tak dla przyjemności ;D

>(...) pozostaje wielka chęc zjedzenia czegoś smaczeno, nie z głodu tylko tak dla przyjemności ;D

Ja czasem mam wrażenie, że jedzenie jest moją największą namiętnością w życiu.   
Ja jestem już na stabilizacji, dziś pierwszy raz od kilku dni udaje mi się opanować i nie wżerać tony słodyczy, bo ostatnio pozwoliłam sobie na za dużo :(
Kamaelka, przyznam się że mi też jedzenie sprawia dużą przyjemnosc, i często jem właśnie dlatego nie z głodu.. a szczególnie słodycze. to mnie właśnie zgubiło po moim przedwakacyjnym pilnowaniu się i niejedzeniu słodyczy i jak już pisałam wczesniej - jojo. teraz musze zaczynac od początku
a co do tej przyjemności ;d macie tak, że jak cała ochota minie, a wy nie dacie się na nic skusic to oczuwacie taką satysfakcje? :D bo ja tak mam, potrafie się męczyc czasem nawet z 3h ale jak się uda to ogarnia mnie takie fajne uczucie
Ja czasem mam wrażenie, że jedzenie jest moją
> największą namiętnością w życiu.  
echh mam tak samo :)) i będąc na diecie czuje,że właśnie tą przyjemność sobie odbieram :((
Pasek wagi
... Przeczytałam w jednej z wypowiedzi .coco. , że słyszała, że kręcąc hula-hopem tylko w jedną stronę, może byc jeden bok bardziej wyrzeźbiony. To prawda?
ach... ja nie wiem jak mi idzie. to się okaże we wtorek - ważenie :)
chyba dobrze. nie wymiotuję, nie katuję się głodówkami. jem 1000-1200 kcal, ćwiczę, biegam.
więc nie jest najgorzej... :)
ewelina310 przeczytałam o tym kiedyś na jakimś forum na vitalii. nie wiem ile w tym prawdy..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.