Temat: Odchudzam się. Start 21.02.2011r.

Czy może wiecie dlaczego pasek wagi jest tak jakby zablokowany.jak próbuje wejsć na niego to nic mi nie wyskakuje

Dzisiaj próbowałam się wcisnąć w moje stare spodnie.wyglądało to tak komicznie że mój 17-mc synek śmiał się w niebogłosy.było to dla mnie tragiczne i zarazem śmieszne dzięki niemu. . mąż twierdzi że powinnam pozbyć się tych ciuchow ale jakoś nie potrafie i z jednej strony jest to dla mnie  motywacja by w nie wejsc .

 

a ile łącznie kg masz do zrzucenia ? ; )

Cześć Dziewczyny :)
Mogę się dołączyć :D? Nadgoniłam te 7  stron :)
Moja Waga: 71.6 kg
Stracona: 1,4kg ( od początku lutego)
Zamierzona; 60kg ;p xD

Dziś według moich obliczeń zjadłam 1660 kcal. - Śniadanie, drugie śniadanie i 2 daniowy obiad. Czy to dużo?

Śniadanie: 2 jajka, 1,5 kromki chleba razowego z twarozkiem i pomidorem, 0,5 kromi(chleb tostowany) z dżemem truskawkowym. kawa ze słodzikiem
II Śniadanie: zmiksowne: pomarańcza, 2 kiwi, poł jabłka i pół twarogu chudego
kawa,
Obiad: 300 ml zupy buraczkowej, poł kromki razowego,
kasza jęczmienna około 100 g +  sałatka wiosenna ok 150g + 2 małe pomidory truskawkowe + serek ala tzatziki robiony z twarogu przeze mnie i z papryką(blenderowany) około 100g+ puszka tuńczyka,
potem skusilam się na budyń winiary śmietankowy ok 200-300 ml i z 40 g paluszków

dodam, że od obiadu w dół zjadłam wszystko w ok. 40 min.,
potem popiłam miętą.
jak oceniacie takie jedzenie?

dodam , że chcę ważyć około 56kg

Wzrost : 160,5cm

Waga początkowa : 54kg

Waga obecna : 50 kg

Waga wymarzona : 44kg

 

I co tam u was dziewczyny? :D

ja mam ochote na słodzycze!:((  musze schudnąć.!:P   damy rade.!:p Pomocy:((((

Ja tez ;p Ale musze kupic chrom :)
Dziewczyny damy rade :)

A mnie dziś minęło bardzo ładnie, całkowicie na Dukanie, czyli kolejny dzień zaliczony :)
Mimo, że w pracy miałam dziś straszny dzień to nie zajadłam stresu słodyczem.
Dziewczyny! Będzie dobrze!

A mnie dziś minęło bardzo ładnie, całkowicie na Dukanie, czyli kolejny dzień zaliczony :)
Mimo, że w pracy miałam dziś straszny dzień to nie zajadłam stresu słodyczem.
Dziewczyny! Będzie dobrze!