- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 stycznia 2017, 12:12
Hej wszystkim!
nie wiem czy pisze w odpowiednim dziale ale jestem nowa. Takze wybaczcie.
Zaczelam sie odchudzac wazac 120kg. Po 6 miesiacach doszlam do 70kg i to mi odpowiada. Wlasnie taka wage chcialam uzyskac.
Za 10 dni mam zaplanowana plastyke brzucha wraz z liposukcja w biodrach. Wszystkie badania sa super i dostalam juz pozwolenie na operacje. Moj maz niby mnie wspiera ale uwaza ze jest to totalna glupota, bo kocha mnie taka jaka jestem:/ . Operacja odbedzie sie w prywatnej klinice we Wiedniu. Nie oszukujmy sie. W tak krotkim czasie moj brzuch to tragednia. Na udach i rekach tez zostala skora ale widze ze cwiczenia przynosza efekty wiec jestem zadowolna. Natomiast brzuch sie nie obedzie bez operacji.
A teraz moj glowny problem. Ogarnia mnie taka straszliwa panika ze szok. Czuje sie troche poirytowana wlasnym zachowaniem i myslami. Dzieci w szkole, maz w pracy a ja chodze po calym domu jakbym sie miala z nim zegnac. Tak panicznie sie boje ze nie wiem czy nie odwolam tego wszystkiego w cholere. Im blizej terminu tym gorzej. Nie boje sie bolu tylko narkozy. Boje sie ze juz sie nie obudze. Chyba wariuje!
Pomozcie!
16 stycznia 2017, 12:21
To normalne, że boisz się operacji - ja panikowałam strasznie przed cesarskim cięciem ;-) Ale prawda jest taka, że gdybym schudła tyle ile ty (szacun, 50 kg to piękny wynik) to też szkoda by mi było, żeby wisząca skóra "szpeciła" to co osiągnęłam.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki :)
EDIT: Też się bałam narkozy - ja miałam tylko miejscową i mnie to przerażało. Bałam się, że nagle coś się zacznie dziać i będę to wszystko słyszeć i spanikuję... Szczerze - myślałam nawet o tym, że jakbym miała całościową, to by mnie ten stres ominął, bo i tak nie wiedziałabym co się dzieje ;-)
Edytowany przez SzczesliwaByc 16 stycznia 2017, 12:24
16 stycznia 2017, 12:43
Pieknie!Normalne, ze sie stresujesz w koncu to zabieg, ale popatrz na to z drugiej strony, poczujesz sie lepiej, bedziesz mogla zalozyc obcisle ubrania i satysfakcja!
Ja marze, ze w koncu mi sie uda zrzucic moj balst i tez marze o plastyce brzucha, u mnie obowiazkowo, po pierwszej ciazy pekl mi miesien prosty brzucha, czekalam 9lat na druga ciaze, teraz probuje walczyc z cielskiem i pozniej plastyka...
Nie szalej ,poogladaj na necie zdjecia jak sie fajnie wyglada..ja mam kolezanke juz po, po prostu miodzik na problemy skorne, wyglada szalowo...
Pozdrawiam
16 stycznia 2017, 12:46
nie możesz myślec tak pesymistycznie bo się wykończysz. Z tego myślenia jeszcze zrezygnijesz z operacji a potem bedziesz pluć sobie w brodę że mogłaś miec to już za sobą.. ja miałam narkozę przy operacji nosa, ale starałam się nie nakręcac i myślec jak to bedzie jak już będzie po, a nie co będzie jak się nie obudzę ;) na to zreszta jest baaaardzo nikła szansa, poza tym tam pewnie operacji takich robią z 10 dziennie więc sama rozumiesz.. Trzymaj się, nie myśl za dużo i ciesz się że zaraz bedziesz wyglądac bosko~!!!!
16 stycznia 2017, 13:07
Za 10 dni będzie już po wszystkim! Myśl optymistycznie, wyobraź sobie jak cudownie będziesz wyglądać już po i że pozbędziesz się wszystkich kompleksów! W żadnym wypadku nie czytaj jakiś historii z internetu o problemach z narkozą - zobacz, ilu ludzi codziennie ma różne operacje czy zabiegi i wszystko kończy się dobrze :)
16 stycznia 2017, 13:09
kukusiana- napewno dasz rade. Jak ja dalam to kazdemu musi sie udac:)
Z jednej strony bardzo sie ciesze. Od zawsze wiedzialam ze jak schudne bede musiala zooperowac brzuch , wiec nie bylo to dla mnie zakoczeniem jak wygladal po utracie tylu kg. Wiem ze sie obudze i bedzie to najszczesliwszy dzien w moim zyciu. Podczas diety czekasz tylko na ten upragniony dzien w ktorym twoja waga pokaze to co chcialabys widziec. Katujesz sie i cwiczysz. Teraz tylko czekam na operacje i moge wkocu powiedziec KONIEC. Ten upragniony dzien na ktory czekalam.
Ale strach robi swoje i zamiast sie cieszyc , popadam w obled:(
Dziekuje Wam wszystkim za motywujace slowa:) Mam tylko nadzieje ze nie uciekne z sali operacyjnej albo nie beda potrzebywali narkozy bo wczesniej rabne na zawal:)
16 stycznia 2017, 13:13
Zrób sobie pamiątkowe zdjęcie przed. I pomyśl sobie, że za kilka dni będziesz mogła to porównać ;-)
16 stycznia 2017, 13:23
Ja miałam plastykę brzucha- do przezycia. Głowa do góry, bedzie dobrze:)
Edytowany przez tralalala24 16 stycznia 2017, 13:24