Temat: paniczny strach przed plastyka brzucha

Hej wszystkim!

nie wiem czy pisze w odpowiednim dziale ale jestem nowa. Takze wybaczcie. 

Zaczelam sie odchudzac wazac 120kg. Po 6 miesiacach doszlam do 70kg i to mi odpowiada. Wlasnie taka wage chcialam uzyskac.

Za 10 dni mam zaplanowana plastyke brzucha wraz z liposukcja w biodrach. Wszystkie badania sa super i dostalam juz pozwolenie na operacje. Moj maz niby mnie wspiera ale uwaza ze jest to totalna glupota, bo kocha mnie taka jaka jestem:/ . Operacja odbedzie sie w prywatnej klinice we Wiedniu. Nie oszukujmy sie. W tak krotkim czasie moj brzuch to tragednia. Na udach i rekach tez zostala skora ale widze ze cwiczenia przynosza efekty wiec jestem zadowolna. Natomiast brzuch sie nie obedzie bez operacji. 

A teraz moj glowny problem. Ogarnia mnie taka straszliwa panika ze szok. Czuje sie troche poirytowana wlasnym zachowaniem i myslami. Dzieci w szkole, maz w pracy a ja chodze po calym domu jakbym sie miala z nim zegnac. Tak panicznie sie boje ze nie wiem czy nie odwolam tego wszystkiego w cholere. Im blizej terminu tym gorzej. Nie boje sie bolu tylko narkozy. Boje sie ze juz sie nie obudze. Chyba wariuje!

Pomozcie!

a jak się odchudzałaś, jeśli można wiedzieć? bo to zabójcze tempo. chodzi mi głównie o to, że po plastyce brzucha chyba jest takie "wymaganie", że nie można przytyć za bardzo - ale może chrzanię głupoty. przydałaby się opinia kogoś, kto miał coś takiego, ale tak czytałam w internecie.  ja ostatni rok chudłam 20, a zanim dojdę do - 40, to jeszcze trochę minie, a i tak czeka mnie plastyka potem. normalne, że się stresujesz, ale głowa do góry :) ja bym się nie mogła doczekać. 

Pasek wagi

Nie mialam zmniejszanego zoladka operacyjnie. 

A jak schudlam? Zero cukru, tluszczu, Soli i jak najmniej weglowodanow. A poza tym to cwiczenia. Silowni nie lubie wiec zostala ewa chodakowska i zumba w domu. 

Pamietam jak probowalam 1raz cwiczyc skalpel. Po 3 min polozylam sie na dywanie modlac sie zeby nie dostac zawalu. A dzisiaj to z usmiechem na twarzy.

Motywacja i jeszcze raz motywacja. I nie zrazac sie jak waga kilka razy stanie. 

Moja kazda wczesniejsza dieta konczyla sie fiaskiem poniewaz mialam dni kiedy "grzeszylam " i wtedy odpuszczalam zupelnie. Dopiero pozniej zrozumialam ze nawet jak zjadlam czekolade to nie koniec swiata. Jutro znowu jest dzien i trzeba walczyc.

Moja  dieta byla bardzo nisko kaloryczna ale mimo wszystko trzymam wage i jest ok. A dieta ktora ulozyla dla mnie dietetyczka porzucilam po 2 tyg. 

Uwazam ze kazdy powinien sie odchudzac w taki sposob w jaki chce. Trzymanie sie kurczowo zasad np. Jesc 5 razy dziennie- moze i jest zdrowe ale nie dla mnie. Ja jem 2-3 razy i mi to wystarcza. 

Kazdy musi znalezc swoj "zloty srodek "

jakbyś schudła w rok a nie pł to skóra sama by się wciągnęła. 

Czemu wariujesz? Obawy przecież uzasadnione, możesz się nie obudzić i ten czas spędzony teraz w domu rzeczywiście może być pożegnaniem. Żaden lekarz Ci nie da gwarancji, że nie będzie komplikacji i że obudzisz się po narkozie. Albo to akceptujesz i dopuszczasz do świadomości (licząc na to, że statystycznie jednak większość się budzi), albo nie i wtedy rezygnujesz z zabiegu. Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie, takie pisanie "wszystko będzie dobrze" nic nie daje (bo przecież ludzie z forum tym bardziej tego zagwarantować nie mogą). 

ogarnijsiesiostro napisał(a):

jakbyś schudła w rok a nie pł to skóra sama by się wciągnęła. 

oj, mocno niekoniecznie. ja zrzuciłam 20 kg w rok i już wiem od kosmetyczki, że plastyka brzucha mnie nie ominie. 

Pasek wagi

araksol napisał(a):

ja bym nie ryzykowała...

Niby czemu? Nie budzą się starsi ludzie z ciężkimi wadami serca a to i tak wyjątowo rzadko, a nie młode zdrowe kobiety błagam cie (szloch) 

autorko ta operacja zmieni jakosc twojego zycia, nie zastanawiaj sie nawet :) A przed operacja dostaje sie takie fajne leki uspokajajace ktore sprawiaja ze jestes wyluzowana i zadowolona i spokojnie spisz, wiec calej sytuacji przygotowywania do operacji tez sie nie boj, bo zapewniam cię że stresu tam nie zaznasz :) przeprowadza sie teraz operacje na plodach czy na otwartym sercu/mozgu a niektore dzieci maja nawet kilkanascie operacji zanim ukoncza 5 rok zycia! 

Hej wszystkim! dzisiaj mam zamiar zadzwonic zeby odwolac operacje!

Strach minal i zaczelam sie nawet cieszyc ze za 6 dni bedzie po wszystkim!Powodem dla ktorego zmienilam zdanie jest moja rodzina. Jak juz wczesniej wspomnialam moj maz mnie wspiera ale uwazal ta operacje za glupote! ostatnio przeprowadzilam z nim szczera rozmowe ktora dala mi duzo do myslenia ale nie spowodowala zmiany mojej decyzji. Moj maz powiedzial ze jestem dla niego najpiekniejsza kobieta na swiecie. Kochal mnie z moimi 120kg i teraz kocha tak samo. Nie czuje obrzydzenia gdy patrzy na moj brzuch tylko dume. Wiem ze jestem dla niego najwazniejsza i zawsze bylam, niezaleznie od mojego wygladu. Moja decyzje zmienily moje dzieci. Staralam sie wytlumaczyc mojemu 8latkowi dlaczego musze isc do ''szpitala'' i ze mnie pare dni nie bedzie. Moj syn poszedl do swojego mlodszego 4letniego brata i chcial mu to wytlumaczyc. Po 15 minutach przyszli obydwoje zaplakani i mowia '' nie chcemy zebys poszla do szpitala i zeby cie cos bolalo. Mamo nie rob tego, bardzo Cie kochamy i jestes najwspanialsza mama na swiecie, nawet jak masz brzydki brzuch''.

Usiadlam i zaczelam jeszcze raz analizowac slowa mojej rodziny. Kochaja mnie taka jaka jestem i akceptuja. Dlaczego wiec ja nie potrafie sie zaakceptowac?

Postanowilam dac sobie jeszcze czas. Kilka miesiecy w ktorych przyzwyczaje sie do nowego ciala i postaram sie zaakceptowac i pokochac tak jak to robia moi najblizsi. Jesli nie bede umiala, wtedy pojde na te operacje. A moze jednak sie uda? 

Pozdrawiam was serdecznie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.