Temat: 2 dniowe obżarstwo...

Witajcie.

Mam taki problem.

Zaczęłam się odchudzac 1 lutego. Szło mi całkiem dobrze, bez żadnej wpadki, jednak w weekend znowu zawaliłam. Przez sobotę i niedzielę obżerałam się masakrycznie. Zjadłam chyba przez te 2 dni 2 czekolady, paczkę chipsów, zupki chińskie. I dzisiaj rano na wadze 2 kg więcej. :( Jak mam  wrócic na dobrą drogę? Co robic? Może któraś z was była w podobnej sytuacji...

Bardzo, bardzo ważne -
> nie urządzaj sobie żadnych oczyszczań, głodówek,
> "chudszych dni" za karę. Jedyne do czego to
> prowadzi to kolejne wpadki - testowałam na sobie
> wiele lat.

Dokładnie.poza tym zoładek sobie troche rozciągnełas wiec niemożnliwoscią jest jedzenie na drugi dzien,, jak gdyby nigdy nic" 1000kcal
2-3 najblizsze dni przeznacz sobie na ,,przestawianie" sie,znowu zoladek przyzwyczai sie do mniejszych porcji i nie bedzie Cie ,,ssało"
Poza tym naucz sie rozrózniać ,,głod" od ,,apetytu"- mi to na poczatku bardzo pomagało
Jak Cie ,,ssie" to zaparz sobie duzy dzbanek herbaty z cytryną i mocno osłodz słodzikiem dla smaku(jesli lubisz oczywiscie)-zauwazyłam ze dobrze tlumi apetyt
rób to co wcześniej, dieta jak przed
najgorsze co może być to jedzenie mniej dzień po.
i zastanów się czy nie jesz za mało itp, czy nie odmawiasz sobie wszystkiego co lubisz.. policz ile kalorii potrzebuje twój organizm, nie ucinaj za dużo, żeby nie było takich napadów głodu
bo takie powtarzające akcje grożą chorobą (BED) http://vitalia.pl/forum11,93943,0_Ku_przestrodze_i_nadzieji_historia_nr_2__kompuls-_bed.html

no jak? normalnie.... ogarnąć się i zapomnieć ...
madziorek900 ja proponuje najzwyczajniej wrócić do diety ale bez głodzenia się za kare bo to tylko wzmaga apetyt na niedozolone rzeczy... ostatnio też mi sie noga powinęła i pochłonęłam pizze jak głupia :/ ale na drugi dzień wróciłam do dietki którą sobie ustaliłam i jest ok :)
ja wyznaczyłam sobie niedziele na dzień nagrody :) za trzymanie diety w niedziele racze się batanikiem bądź czymś słodkim na co akurat najdzie mnie ochotka :) (bez objadania oczywiście) ciągne dietke do środy a w środe dzień lekkości, zupka brokułowa i od czwartku znów moja dietka i tak w kólko :) dasz radę zobaczysz!!!! grunt to sie nie załamać po wpadce tylko odrazu się podnieść i działać dalej!!! :*

teraz przeczytałam twój pościk wyżej CandyFloss22
 i widze że tylko powtórzyłam to co napisałąś hihihi

Dziękuję wam za rady... :)

Póki co wróciłam do diety sprzed obżarstwa i mam nadzieję, że te kilogramy znikną szybko... bo mówi się, że to tylko resztki jedzenia w jelitach.

Napewno znikną!!! trzymam kciuczki żeby wszystko poszło tak, jak sobie zaplanowałaś :) 
A wy jak się odchudzacie ? Jak walczycie z tymi zbędnymi kg ??:)
napij się czerwonej herbatki oczyści Twój organizm. Przemyśl co zjadłaś i sprawdź gdzie popełniłaś błąd .

dobrze zbilansowane posilki 5 razy dziennie i od czasu do czasu cos slodkiego, ale wszystko w normie! pozdrawiam

mam podobny problem tyle ze ja przed chwila miałam napad opisze Ci napewno nie jestes gorsza

na rano pomarancz o godzinie 4:20 potem o 6:30 grahamka z pomidorkiem i serkiem ogorkowym hohland drugie sniadanie 10:30 grahamka z serkiem ogorkowym i po powrocie do domu masakra dwie parowki salatka z bialym ryzem kukurudza papryka cebula i nie wiem co jeszcze bo to było zamowione duzo jej zjadłam do tego keczap sos do hamburgerow jak by było mało 3 kromki chleba rustykalnego serek z szczypiorkiem gryz ciasta z galaretka i kremem wisniowym na dole biszkopt potem:

x2

x1 wszystko powyzej 




© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.