Temat: Mama mnie poniża moją wagą

Wczoraj na wieczór podeszła do mnie mama i zaczęła mi wytykać, że przytyłam  , że nogi jak salcesony, że jak ja tak pójdę na studniówkę , będę wygądać jak kaczka. ( Przytyłam to fakt 2 kg( 74kg), po tym jak zrzuciłąm 10(72), wróciło 2, problem w tym, że cierpię  na zaburzania odżywiania i różnie mi z tym wychodzi , ale podjęłam walkę bardziej zdeterminowana i wiem że jeszcze wiele mogę, bo te +2kg czuje na sobie i nie chce żeby dalej tak było .) Ona sama 15 kg cięższa ode mnie tak zaczęła na mnie cisnąć, że  nie potrafiłam się powstrzymać i się poryczałam . Zaczęła wypominać mi tak jakbym ważyła już ponad 80 kg. Zrobiło mi się tak przykro, sama widzę co się dzieje i nie czekam na poklaski, ale uważam że ona wyzywając mnie od grubasów, zdecydowanie przegięła. Sama wygląda okropnie bo jest na granicy nadwaga/ otyłość i jej nie wychodzi, złośliwości próbuje przełożyć na mnie .
Dzisiaj oczywiście się nie odzywamy od samego rana , "ona czeka aż ją przeprosze" . 
U Was w domu też słychać było takie docinki ?

Pasek wagi

hmm, ja czesto w ciazy slyszalam, ze jestem niessmowicie wielka . Ze chodze jak pingwin;) wcale sie nie obrazalam, bo to prawda byla.

Jesli Mama mowila ze jestes gruba, 'Masz tlusciutkie nogi to przeciez nie Moze powiedziec, zes miss polnia ( choc one byly straszne ;) ) 

Mogla to moze powiedziec milym tonen, choc o tym nie wspomnialas jak to bylo . Uraziily Cie dosadne slowa czy chamski Ton wypowiedzi ?

Nigdy w życiu mama nie powiedziała mi, że jestem gruba mimo, że byłam pulpecikiem w dzieciństwie. A w przypadku jak już człowiek jest dorosły i ma lustro w domu to wie jak wygląda, więc tutaj jakiekolwiek uwagi uważam za całkowicie zbędne. Komentarze na temat wagi wg mnie są niestosowne i wynikają z braku kultury (co innego działania matek podjęte w celu redukcji wagi u dziecka). Uważam, że matka autorki po prostu leczy swoje kompleksy złośliwością i nie widzę tu żadnej troski o dziecko. Nieodzywanie się do dziecka bo się obraziłam to w moim środowisku zachowanie patologiczne.

Pasek wagi

Jeżeli cię to rani, to wręcz MASZ OBOWIĄZEK (wobec siebie, z szacunku i miłości do siebie, ale też z miłości do mamy, która robiąc ci coś takiego, pośrednio też rani siebie) postawić granicę i bronić się. Ale ie bronić się wdając sie w dyskusję, tłumacząc się czy odpyskowując... tylko przerywając całą sytuacje.

Wystarczy powiedzieć: "Nie życzę sobie, zebyś mówiła do mnie w ten sposób." A jeśli to nie poskutkuje, dodajesz jeszcze: "Jeśli nie przestaniesz, to wychodzę z pokoju. Koniec rozmowy" - no i jeśli mama nie przestanie to naprawdę wychodzisz. To najzdrowsza możliwa reakcja w takiej sytuacji.

Aha, i absolutnie nie przepraszaj, bo to w oczach twojej mamy tylko upewni ją, ze robi dobrze i moze cie tak traktować, a tymczasem to, co ona zrobiła to PATOLOGIA. Przeczekaj. Jak się uprzesz, to mama w końcu odpuści i zacznie sie zachowywać,. jakby nic sie nie stało. Za to na przeprosiny z jej strony nie masz co liczyć, chociaż jak będzie sie domagała przeprosin, to możesz jej śmiało powiedziec, ze nie masz zamiaru i ze to ona powinna przeprosić ciebie, bo to ona zachowała sie nie w porządku. i też na tym rozmowę zakończyć.

Pasek wagi

Kiedyś jak byłam młodsza takie sytuacje były na porządku dziennym,oczywiście słowa były mniej dramatyczne ale słyszałam mnóstwo docinek ze strony mamy.Tyle,że u mnie to ona jest chudziutka jak szczypiorek,a ja...no wręcz przeciwnie:DAż pewnego dnia doprowadziła mnie do granic możliwości i jej raz,a dobrze powiedziałam,co myślę o jej docinkach.Skończyło się raz na zawsze.Czasami jeszcze coś tam bąknie pod nosem ale potrafię się bardzo szybko odgryźć i raz dwa zapada cisza :D

Pasek wagi

Ja tez sadze, ze mama ma racje, tylko moze nie umie tego przekazac. Mloda dziewczyna, przed studdniowka, ponad 70 kg- na pewno chcialaby zebys byla szczuplejsza, tylko zle dobrala forme wypowiedzi. Ja wole uslyszec taka prawde od kogos bliskiego, kto jest mi tak naprawde zyczliwy chcac zebym schudla, niz od kogos obcego.

tez to samo slyszalam zanim schudlam 13 kg 3 lata temu. wazylam 80 kg przy 168 cm. tez slyszalam ze mam nogi grube i pamietam jedno, jak chcialam sobie kupic normalna spodnice za kolano a ona chciala mi kupic taka sukienke maxi, wtedy byly modne.. i powiedziala mi ze dla mnie to takie są idealne... nie raz tez slyszalam nawet nie od mamy takie docinki bo od siostry, wujka. a lamanie sie oplatkiem? zawsze bylo : zycze ci schudniecia. itp. ale teraz jak schudlam tzn wrocilo mi 5 kg ale nie jest tak zle jak bylo to jakos sie wszyscy uspokoili i nawet czasami mowia ze dobrze wygladam.. wiem ze to boli jak rodzina tak mowi. zle podejscie bo zamiast porozmawiac ze to szkodzi zdrowiu, ze pozniej same problemy z nadwaga beda to jeszcze cisna i krzywdza. 

Niech sobie czeka. A jak zapyta, dlaczego dalej nie przepraszasz, to powiedz w krótkich słowach, że Cię zraniła, zachowała się jak chamka i to Ty czekasz na przeprosiny.

Nazywanie czegoś takiego troską jest wręcz groteskowe. Mnie też matka gani, jak przytyję. Ale nie poniża, tylko mówi "martwię się o ciebie, dziecko, ty jesteś już za gruba". I to jest okej - fakty bez uszczypliwości. Za to już babcia potrafi gadać, jaka to beczkowata jestem i że "ubrań na mnie nie będzie" - to ukrócam, bo to JUŻ jest za dużo. 

Jest na to cudowne lekarstwo. Po prostu weź się za siebie i schudnij, wtedy nikt nie będzie zwracał Ci uwagi.

Mi często mówi brat grubas, itd a to mnie bardzo boli.Nikt mnie z rodziny nie wspiera,a ja bardzo chce wreszcie schudnąć.Ale nie da się tak,jak nie ma sięn kogoś z kim można porozmawiać.W szkole mnie też wyzywają,moja mama też powiedziała takie słowa,że mnie bardzo zabolały,o tacie też wolę nie pisać.Ale sama dam sobię radę i zobaczą,że doszłam do celu,że wzięłam się za siebie i spełniłam marzenie.

Pasek wagi

Nie rozumiem do konca, dlaczego rodzice obrazaja swoje dzieci z nadwaga, skoro sami maja nadwage? I pewnie ich dzieci sa grube z ich (rodzicow) winy...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.