Witam,witam.
A raczej powinnam napisać witam ponownie;D Występowałam już tutaj pod różnymi nickami,kilka razy...Niestety każde z podejść mimo wielkiego zapału,kończyło się cholernym fiaskiem.
Tym razem próbuję KOLEJNY raz ale i zarazem ostatni. Jestem królową od jutra,od jutra,od lutego,od marca,od października i na tym od jutra straciłam 8 LAT...Wyobrażacie sobie?8 cholernych lat życia.Koniec z tym!
Zaczynamy z wagą 105 kg.1 stycznia,na wadzę muszę zobaczyć co najmniej 99,9 kg....bo jak nie...TO tracę ostatnie resztki nadziei.Także spinamy dupska i walczymy o nowe,lepsze,szczupłe życie!;)
Oczywiście nie mogło być dzisiaj idealnie,o nie,nie...Ale powiedzmy,że to były małe potknięcia,w kaloryczności się jeszcze zmieściliśmy.
Zgubił mnie wypad do centrum handlowego,a jakże...Subway,bubble tea..It`s my jam.Uwielbiam.Raz na jakiś czas można sobie pozwolić,nie dajmy się zwariować!;)
W końcu zakupiłam moją ukochaną czerwoną szminkę,już kupę czasu za mną chodziła ale nie mogłam znaleźć żadnej,która by mi odpowiadała. Na początku kupiłam taką z Rimmel`a, była,a raczej jest tragiczna.40 zł poszło się....przejść
Dzisiaj pojechałam do natury z iskierką nadziei,że coś znajdę...i jest! Cudowna,moja...KOBO to świetna firma.Wybrałam odcień Passionate Red.Kompletnie się nie rozmazuje,jest bardzo żywa,trwała i prezentuje się świetnie.Podsumowując CUD,MIÓD,MALINKA
Mam z tej firmy także pomadkę w odcieniu Peach Puff i też śmiało polecam.
Przy okazji kupiłam sobie balsam do ust o smaku coca coli i mówię wam...jest przepyszny! Ciekawe ile ma kalorii.
I jeszcze fotomenu na odchodne,błagam nie bijcie
Śniadanie: moja ulubiona sałateczka(szynka westfalska,balsamico,pomidorki koktajlowe,mozarella,sałata)
II Śniadanie: pomelo i szklanka soku marchwiowego
Obiad:dwa gołąbki z pieczarkami bez sosu
Kolacja: kanapeczka z subwaya+pumpkin spice lattebubble tea arbuz-granat
To by było na tyle,lecę poczytać,co tam u Was i jak sobie radzicie.
Buziaki,LaMordidita96