Temat: 5 posiłków dziennie-mit?

Kilka dni temu przeczytałam artykuł, że 4/5 posiłków dziennie jest kolejnym mitem dietetycznym, gdyż one nie wpływają na tempo przemiany materii. Czy zatem 3 posiłki dziennie to lepsza opcja? Ja szczerze wolę 3, bo frustruje mnie ciągłe myślenie o jedzeniu (a tak miałam przy 4/5)? Czy jakaś osoba mogłaby rozwiać moje wątpliwości, co jest korzystniejsze, bo nie czuję się wystarczająco kompetentna w tym temacie?

.

i tak, i nie. Posiłek o wartości 600-700 kcal jest albo dość obfity, albo dość cieżkostrawny. Trzy takie w ciągu dnia dla niektórych przewodów beda do zniesienia, dla innych nie, i tyle. Bo zakładam, ze mówimy o normalnym bilansie a nie głodowym.

Z tego co wiem to mit i już się od tego w dietetyce odchodzi. Coraz więcej osób stosuje Intermittent Fasting. Ja niedawno zainteresowałam się tym tematem i właśnie sobie skombinowałam książkę "2xME". Ale jest też sporo artykułów i filmików na YT.

Poza tym jest to też sprawa indywidualna. W zależności od tego jak kto się czuje po jakiej ilości posiłków. Ja np wolę zjeść 2 porządne bo przy 5 małych czuję cały czas taki niedosyt. 

Sporą rolę odgrywa też reakcja insuliny na glukozę. Z tego co ostatnio czytałam to na przykład przy insulinooporności najlepiej spożywać maksymalnie 3 posiłki dziennie, za to już przy cukrzycy 5 małych...

Ja osobiście jeszcze 3-4 lata temu jadłam 2 posiłki dziennie i czułam się dobrze. A potem zaczęłam się zmuszać do 5. Też jest to dla mnie męczące. Ciągłe myślenie o tym, że trzeba coś przygotować, zjeść, pozmywać gary trochę mnie wkurza. Po za tym tak jak już pisałam-nie czuję się najedzona co wzmaga moją frustrację. Pominę już fakt, że od czasu zwiększenia ilości posiłków mimo zmniejszenia kaloryczności-jeszcze bardziej przytyłam :( 

No mit. Możesz jeść nawet ich 10 i nic Ci się nie stanie.. Wszystko zależy od bilansu całodniowego czy się zgadza kaloryka itp. 

Oczywiście ze to mit. Sprawdza sie u sportowców, ale to zupełnie inna bajka. Ja tez jestem zwolenniczka 3 posiłków, ale nie mogę sobie na nie pozwolić ze względu na bardzo skaczący cukier. 

Pasek wagi

niewazna jest ilośc posilków, ale kalorycznośc. Jesli oczywiscie chcemy schudnąc. Poza tym wazne jest sniadanie, zeby odzywic mozg, potem to juz wedle uznania. Jadłam kiedys tylko obiad i kolacje (nie licząc kalorii) i nie tyłam, ale z wiekiem niestety metabolizm zwalnia i trzeba zadbac o regularnośc posiłkow i odpowiednia kalorycznośc diety.

Nauczyłam sie jeśc pięc posiłków i nie wyobrazam sobie inaczej. Fakt, do sniadania troche sie zmuszam, ale kiedy próbowałam je wyeliminowac i poeksperymentowac z dieta osmiogodzinna, ssało mnie niemiłosiernie i bolała mnie głowa, więc tu jest kwestia indywidualna. Trzeba słuchac organizmu i monitorowac wagę

Pasek wagi

dla mnie nie ważna jest ilość  ale to do czego przyzwyczaisz swój  organizm. Jeżeli  będziesz jeść  regularnie  3 posiłki czy nawet dwa, przyzwyczaisz do tego swój organizm. Ja muszę  np jeść  często  ze względu na woreczek żółciowy. Za długie przerwy w jedzeniu i wieksze posiłki powodują u mnie napady bólu. Kwestia indywidualna ;)  

Pasek wagi

To mit, a nawet może wpływać niekorzystnie na organizm. Po spożyciu posiłku trzustka, wątroba, żołądek uruchamiają cały kaskadowy proces wydzielania hormonów, neuroprzekaźników itp., a to trwa i ledwo wszystko wróci do normy, a tu od nowa musi uruchamiać cały proces. Dlatego lepiej zjeść rzadziej, żeby układ trawienny mógł odpocząć. Ważne jest żeby posiłki były regularne i organizm nie czuł potrzeby odkładania na czarną godzinę, ale czy to będą regularne 2, 3 czy 4 posiłki to nie ma znaczenia.

mit. nie wazna jest ilosc posilkow, ich kalorycznosc i odstepy czasowe. liczy sie zachowanie dziennego limitu. jak nie przekroczysz bilansu, to nie przytyjesz. proste i logiczne. a to jak rozplanujesz sobie posilki, to juz zalezy od Ciebie. posilki dostosowujemy do naszego planu dnia, a nie na odwrot. niektorzy wola zjesc 3 konkretne posilki, a inni wola sobie to rozlozyc na 5-6 mniejszych porcji. i tak i tak jest okej, i nie wplywa w zaden sposob zle na nasz organizm. nie ma tu lepszej i gorszej opcji. dla kazdego inny sposob odzywiania bedzie tym najodpowiedniejszym i nalezy go po prostu znalezc i jesc tak, zeby nam bylo najlepiej. jesli mecza Cie duze porcje (niestrawnosc /wzdecia /gazy /zgaga /bole brzucha) to jedz mniej a czesciej. jesli natomiat jestes w ciagu dnia bardzo zabiegana i nie masz czasu bawienie sie w przyrzadzanie posilkow co 2-3h, to wiadomo, ze Twoje posilki beda rzadsze, ale za to konkretniejsze. ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.