Temat: Nie zdzierże i musze o tym napisac...

Witajcie Dziewczynki;*


No nie wytrzymam i muszę poruszyc ten temat. Jak patrzę na te niektóre pamiętniki i menu ze zdjęciami to mnie roznosi.. Jadłospis taki, że ja tak jadłam, gdy się nie odchudzałam.. 5 wielkich posiłków i np. podpis pod smazonym mięsem z ziemniakami i sałatką, ze to ma 200kcal... i inne posiłki tak samo... a potem bilans dnia 1000 kcal jak na moje oko wychodzi kolo 2500 kcal.. i uhahane ze potrafią wytrwac w diecie...


I podziwiam te które naprawdę potrafią się wziąć za siebie i odmówić sobie tego, co niezdrowe i kaloryczne;*

pozdrawiam;)

też mnie to denerwuje... najbardziej jak patrzę nqa obiady i kcal wyliczone do jednej marchewki!
nie widziałam jeszcze takiego pamiętnika. może mi któraś link podać? to se chętnie poczytam ;)
dlatego przydatna jest strona ilewazy.pl.
ja zawsze posługuje się ta stroną bo mi sie nie chce kupować wagi kuchennej :P. a i tak staram się dodawać do każdego posiłku "awaryjne" 50 kcal.
hehe nie no raczej nie bedziemy tak perfidne zeby osobowo podawac:D chyba, ze ktoras sama sie przyzna do bledu jak wie, ze o nia chodzi:P
--> może one chudną na tych 2000 tys? bo kiedyś jadły 4tys..

ahhahahahahha dobre ! :D
hahah no;D w sumie dawniej potrafilam wepchac w siebie 4000 kcal albo i wiecej:D ale od miesiaca jestem jednak przy tych swoich okolo 1000:D a nie 2000:D
Pixi - ja jestem od października na liczeniu kcal, wagi kuchennej nie mam, wszystko liczę na oko i jak widać chudnę :)

A co do tematu - to prawda! Widziałam dużo takich pamiętników. Co prawda mi też czasami zdarzy się zrobić dosyć dużą pomyłkę w liczeniu kalorii (np. policzyłam, że CAŁY budyń na sto ileś kalorii ), ale czasami widzę, że ktoś pisze, że grahamka z serem i pasztetem ma 250 kcal, kromka chleba białego z pasztetem i salami 150 kcal, albo ziemniak i dwa kotlety wieprzowe (przy czym jeden minimum 200 kcal) to 415 kcal to mi się po prostu flaki przekręcają.
hahahahaha genialne!! ale też znam taki pamiętnik :))) hiehiehie

To zalezy od wielkosci porcji-jesli ktos je male porcyjki moze wyjsc 1000 kcl ;p

Ja mam przeciwne wrazenie co do wiekszosci pamietnikow-wiekszosc dziewczyn zawyza kalorycznosc tego co zjadly ;/

Ja szczerze mówiąc tez się nie spotkałam z takim pamiętnikiem.
Ja staram się jeść normalnie (normalny obiad, zdrową kolację, śniadanie), ale nie za dużo (mam problemy z jedzeniem kompulsyjnym dlatego nie pozwalam sobie na liczenie kalorii - to by mnie doprowadziło do obsesji i potem ponownej depresji - dobrze się znam pod tym względem). 
Tyle ode mnie.
Każdy pamiętnik powinno się rozpatrywać indywidualnie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.