Temat: pewnie nie pierwszy raz, ale dieta 1400. Jakie rady? Efekty?

Cześć.

Jestem tu nowa. Wiele diet już w swoim życiu przerobiłam i efekt jest taki, że metabolizm stoi i to strasznie!. Dlatego postanowiłam teraz na spokojnie bez drastycznych diet, bo chcę żeby ta już ze mną została na zawsze. Myslę, że 1400 kalorii to będzie optymalna dieta dla mnie. Ważę bardzo dużo. Zaniedbałam się strasznie. Byłam już na diecie 1200, ale to podobno głodówka tym bardziej, że chcę się dużo ruszać. 

Macie jakieś przemyślenia i rady? I najważniejsze...  poproszę o motywujące efekty, bo dla mnie wygrana innych ze zbędnymi kilogramami to najlepsza motywacja. 

Liczę na Was! :) 

"MYŚLĘ ŻE 1400" -a może byś obliczyła cpm i ppm i wtedy pomyślała :>

Pasek wagi

Wydaje mi się że 1400 to za mało.  Policz swoje cpm i ppm i zobacz gdzie to 1400 jest.  Przy takiej nadwadze najważniejsze to usystematyzować jedzenie.  Pilnuj 5 posiłków,  co najmniej 2l wody,  zrezygnuj z słodyczy,  gazowanych napoi,  ogranicz smażenie. Narzucanie dużych ograniczeń od razu może spowodować zniechęcenie.  Nie znam Cię więc nie wiem czy tak by było w Twoim przypadku ale wiem że niektórzy tak reagują. 

Ja jem 1400 i nie narzekam. Chodzę pojedzona, z okresem nie mam problemu, metabolizm w porządku. Piję też dużo (jak na mnie) wody, tj. minimum 1,5l dziennie, a oprócz tego różne herbaty (zero słodkich napojów).
Przede wszystkim odstaw na bok słodycze, jednak jak jesteś ich zwolenniczką, dodaj raz na czas do menu coś słodkiego (żeby się później nie rzucić np. na 5 tabliczek czekolady). Dużo warzyw, owoców, białka. Nie rezygnuj z tłuszczów na diecie, broń Boże (ja jem np. orzechy włoskie, jajka, w których też są zdrowe tłuszcze).
Jeśli chodzi o ćwiczenia, jakie masz możliwości ?

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią - czy to naprawdę takie istotne, by trzymać się stricte tych 1400? Wyluzuj, bo gdy przekroczysz narzucony limit tylko się na siebie wściekniesz i rzucisz wszystko w cholerę. Pomyśl o swoim ciele jak o swoim największym skarbie (Bo to prawda) i zastanów się, jak mogłabyś zadbać o niego, by i Tobie i jemu było dobrze. Nie ścigaj się sama z sobą, bo koniec końców Twoje ciało może się zbuntować i waga stanie w miejscu wbrew Twoim mocnym postanowieniom i naciskom w postaci restrykcyjnej diety. Bo jednak bywają takie dni, kiedy 1400 kcal odczujesz jako naprawdę restrykcyjne ograniczenie. Po prostu wyznacz stałe pory posiłków, niech będą pyszne i zdrowe i sycące, ale niech brzuch Ci po nich nie pęka:) Z czasem waga sama zacznie lecieć i ta zmiana ma naprawdę szanse być trwałą zmianą, a nie chwilowym spektakularnym spadkiem. Pieprzyć spektakularne spadki! Szanuj siebie, szanuj swój organizm, daj mu trochę czasu i dopieszczaj go na wszelkie możliwe sposoby, również świeżym powietrzem, solidną dawką śmiechu i odpuszczeniem sobie jakiejś dietetycznej napinki :)

ayydaw napisał(a):

Ja jem 1400 i nie narzekam. Chodzę pojedzona, z okresem nie mam problemu, metabolizm w porządku. Piję też dużo (jak na mnie) wody, tj. minimum 1,5l dziennie, a oprócz tego różne herbaty (zero słodkich napojów).Przede wszystkim odstaw na bok słodycze, jednak jak jesteś ich zwolenniczką, dodaj raz na czas do menu coś słodkiego (żeby się później nie rzucić np. na 5 tabliczek czekolady). Dużo warzyw, owoców, białka. Nie rezygnuj z tłuszczów na diecie, broń Boże (ja jem np. orzechy włoskie, jajka, w których też są zdrowe tłuszcze). Jeśli chodzi o ćwiczenia, jakie masz możliwości ?

Ayydaw, po modelu 3D widać, że autorka wątku należy do zupełnie innej kategorii wiekowej. Ty może się zmieścisz w ppm z tymi 1400 kcal, ale Olencja? Raczej na pewno nie. Inna waga - inne zapotrzebowanie.

Moje ppm to 1916,02 a cpm to 2682,43, to czy dieta 1400 to będzie za mało? Tylko, że właśnie ja za dużo nie jem, tylko nieregularnie i to jest najgorsze.  

Przy takim cpm i ppm to kalorycznie dietę powinnaś zaczynać od 2400 kcal. Gdybyś nie jadła za dużo to nie miała byś za dużo kilogramów na plusie. Zainstaluj sobie fitatu na telefonie, jest to aplikacja do liczenia kalorii która na początku bardzo Ci pomoże.

Nie powinnaś schodzić poniżej ppm. Chcesz rozruszać metabolizm a nie go rozregulować do reszty.  Skoro jesz mało to faktycznie liczenie kalirii sie przyda,  na początek spisuj przez kilka dni wszystko co zjadlaś,  musisz ustalić w czym jest problem.  Może jesz mało ale bardzo niezdrowo -  szybkie, wysokokaloryczne przekaski typu baton,  puszka coli itd. Poszukaj jadłospisu na 2200 kcal i dopasuj do siebie,  a przede wszystkim zaplanuj dzień pod kątem posiłków. Jeżeli brak systematyczności jest dużym problemem to uporaj się najpierw z tym kiedy będziesz jeść a dopiero potem planuj co. 

o rany... jak Ty masz takie zapotrzebowanie, to nie ma mowy o 1400 kcal.  na Twoim miejscu zeszłabym do 2200 na początek. Jeśli nie będzie Ci leciała waga, wtedy trzeba uciąć jeszcze trochę. Ale 1400 faktycznie odpada w Twoim przypadku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.