Temat: samoocena?

Jestem ciekawa czy wiekszosc z nas ma niską samoocene ,czy moze jest odwrotnie?

Ja patrzę na siebie realnie, widzę swoje wady, ale mimo to, dobrze się ze sobą czuję i wiem, co jestem warta. Wszystkim tego życzę :)
ja tak samo. do niczego się  nie nadaję. wszystkiego się wstydzę. ale np.dziś byłam na zakupach, i kupiłam sobie moje wymarzone spodnie, w którchych świetnie wyglądam.![sama to stwierdziłam, więc na prawdę musi tak być..] 

Moja samoocena jest bardzo niska, niestety...

 

moja sie baardzo podniosła po zrzuceniu 16 kg :) mimo,że mam jeszcze kilka kg do zrzucenia to bardziej podobam się sobie i moja pewność siebie nieporównywalnie wzrosła. Kiedys mialam z tym problem, ale nauczyłam się samoakceptacji i ciesze sie życiem

pewien mądry mężczyzna powiedział kiedyś "Gdyby kobiety nie przejmowały się rozmiarem swoich ud, to już dawno rządziłyby światem", myślę że miał dużo racji ;]
Jest lepiej po tych prawie szesnastu kilogramach, ale mam straszny problem z zaakceptowaniem mojej twarzy.
nieogarnieta haha dobre ;p sporo racji jest w tym!
 Ja kiedyś byłam szczęśliwą dziewczyną, miałam niską samoocenę, ale byłam szczęśliwa. Odkąd zaczęłam obsesyjnie myśleć o moich nadmiernych kilogramach, jestem całkowicie inną osobą. Moja samoocena jest tak niska, jak tylko może być najniższa. Walczę z tym poprzez odchudzanie i z pewnością nie tak się to powinno robić. Jednak nie wiem jak inaczej..To przecież siedzi głębiej, w psychice, a nie w ciele :) 
zawsze byłam cholernie pewna siebie i raczej mało samokrytyczna. niektórzy nawet żartowali, że to mnie kiedyś zgubi. ;-) pewnie mieli trochę racji, ale z perspektywy czasu tęsknię za tym moim poprzednim podejściem... było mi dobrze z samą sobą. czułam się świetnie i dużo lepiej wyglądałam. teraz, kiedy przytyłam nie potrafię cieszyć się życiem... mam totalnego doła ze względu na nadwagę, dlatego postanowiłam się odchudzać...
Pasek wagi
ja miałam niska samoocenę ale walczę z tym i już jest lepiej
samoocena nie zależy od kilogramów, znam kilka osób które mimo tego że mają nadwagę są zadowolone i potrafią być usatysfakcjonowane, to leży w psychice. moja samoocena jest niska, bo jestem cholernie wymagającą i ambitną osobą : (
Ale gdy człowiek czuje się ze swoją wagą dobrze to i się mniej wstydzi. Jak nie akceptujemy swojej wagi to wtedy mamy doła. Uważamy, że jesteśmy gorsi. Owszem schudnięcie nie wyeliminuje niskiej samooceny. Potrzeba czegoś więcej. Osiągniecie swojego celu, da jakiś motywator aby się otowrzyć przed światem. Kiedyś byłam bardzo nieśmiała. Teraz mało kiedy się boje. Jak ktoś mi coś powiem miłego lub nie miłego. Już nie strzelam buraka. Umiem podziękować, albo obronić się. Nie zawsze mi się to udaje. Bo teraz nie akceptuje się w pełni. Gdy byłam szczuplejsza było mi jakoś łatwiej. Ale i tak czy siak pracowałam nad sobą i zmiany są kolosalne. Teraz potrzeba tylko oszlifowania tego wszystkiego. Polecam każdemu dystans do siebie. Ja go posiadam i nie straszna mi krytyka. ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.