Temat: Kotlety sojowe

Cześć :) Postanowiłam poruszyć temat kotletów sojowych a dokładniej kotletów sojowych w diecie.

Od jakiegoś czasu jestem wegetarianką i jadłam same ryby, a od niedawna do mojej diety weszły kotlety sojowe.

Czytałam ich skład(marka Orico) i wszystko jest z nimi w porządku, a ja zaczęłam powoli tyć. Dodam, że nie panieruję ich, tylko piekę w opiekaczu(tj bez żadnego zbędnego tłuszczu).

Jak jadłam tylko ryby to strasznie schudłam...Czy to jest możliwe, żebym miała nietolerancję na soję?

A pytanie nr 2 :

Nieraz widzę na produktach "low fat" : zero tłuszczu,zero glutenu, zero soi

I ma to zachęcić do kupna...ale dlaczego "zero soi" ? Nie powinno jeść się jej będąc na diecie?

snowflake_88 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Saliczka napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

Jesteś wege ale jesz ryby, nie możesz strączkowych a jesz soję. Nie ogarniam :D Ryby możesz zastąpić np. jajkami.
Powiedziałam, że już nie jem soi, bo zaczęłam tyć i nie wiem czym zastąpić ;) Jem jajka...tylko gdybym przestała jeść ryby to bym musiała cały czas je jeść. Muszę znaleźć jakiś sposób, a jak nie znajdę to będę pesco
Jajka też nie są wegetariańskie.
Niby od kiedy? :P
Od początku.
To twój jakiśtam osobisty wymysł bo na całym świecie przyjęte jest, że wegetarianie jedzą jajka. Albo mylisz weganizm z wegetarianizmem.

Bzdura. W Indiach, Nepalu wegetarianie nie jedzą jajek. A wegetarianizm pochodzi z tych rejonów.

Proponuje zapoznać się z pojęciem laktowegetarianizm :)

Pasek wagi

snowflake_88 napisał(a):

Proponuje zapoznać się z pojęciem laktowegetarianizm :)

Ależ jestem zapoznana - laktowegetarianizm, to weganizm + produkty mleczne. 

Tobie chyba chodzi o laktoOWOwegetarianizm, czyli to co powyżej plus jajka.

Chodzi mi dokładni o to co napisałam, a oznacza to wykluczenie oprócz mięsa jajek. A konkluzja jest taka że są różne odmiany wegetarianizmu, również te dopuszczające jedzenie jajek (jak sama napisałaś), więc z całą pewnością nie można stwierdzić że wegetarianie nie jedzą jajek. 

Pasek wagi

Niektórzy (jak autorka tematu) jedzą także ryby (slina)

ggeisha napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Saliczka napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

Jesteś wege ale jesz ryby, nie możesz strączkowych a jesz soję. Nie ogarniam :D Ryby możesz zastąpić np. jajkami.
Powiedziałam, że już nie jem soi, bo zaczęłam tyć i nie wiem czym zastąpić ;) Jem jajka...tylko gdybym przestała jeść ryby to bym musiała cały czas je jeść. Muszę znaleźć jakiś sposób, a jak nie znajdę to będę pesco
Jajka też nie są wegetariańskie.
Niby od kiedy? :P
Od początku.
To twój jakiśtam osobisty wymysł bo na całym świecie przyjęte jest, że wegetarianie jedzą jajka. Albo mylisz weganizm z wegetarianizmem.
Bzdura. W Indiach, Nepalu wegetarianie nie jedzą jajek. A wegetarianizm pochodzi z tych rejonów.

My jesteśmy z Polski, a nie z Indii, czy Nepalu :) a kraje te mają inne poglądy na wegetarianizm 

Saliczka napisał(a):

ggeisha napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Saliczka napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

Jesteś wege ale jesz ryby, nie możesz strączkowych a jesz soję. Nie ogarniam :D Ryby możesz zastąpić np. jajkami.
Powiedziałam, że już nie jem soi, bo zaczęłam tyć i nie wiem czym zastąpić ;) Jem jajka...tylko gdybym przestała jeść ryby to bym musiała cały czas je jeść. Muszę znaleźć jakiś sposób, a jak nie znajdę to będę pesco
Jajka też nie są wegetariańskie.
Niby od kiedy? :P
Od początku.
To twój jakiśtam osobisty wymysł bo na całym świecie przyjęte jest, że wegetarianie jedzą jajka. Albo mylisz weganizm z wegetarianizmem.
Bzdura. W Indiach, Nepalu wegetarianie nie jedzą jajek. A wegetarianizm pochodzi z tych rejonów.
My jesteśmy z Polski, a nie z Indii, czy Nepalu :) a kraje te mają inne poglądy na wegetarianizm 

Poglądy mają ludzie, nie kraje. A jakie Ty masz poglądy? Bo ja mam zbliżone do tych azjatyckich.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.