25 kwietnia 2007, 18:58
Jest nas bardzo dużo na tej stronie i potrzebne jest miejsce gdzie mogłybyśmy porozmawiac na różne tematy :)
Stałe Vitalijki i tylko minimalnie od nas starsze mają własne tematy a
my mamy swoje. Oczywiście każdy kto czuje się jak nastolatka, choć nie
ma juz nastu lat może pisać :)))
Jedyna zasada!
Tolerujemy tylko zdrowe i rozsądne odchudzanie
28 kwietnia 2007, 17:42
informuje ze pamiętniczek juz zalozony:))hehe ja wiesz co lykam ocet jablkowy w kapsułkach i troszke pomaga jesli chodzi o apetyt na słodycze...a jest dosyc tani...zapraszam do odwiedzenia pamiętnika:))
28 kwietnia 2007, 17:55
ja JUZ problemu ze slodyczami nie mam. :)
naszczescie.
28 kwietnia 2007, 18:06
ooo....to pisz jak się go pozbyłas???
28 kwietnia 2007, 18:11
Przemówilam sobie do rozsadku, ze w niczym mi slodycze nie pomoga. Z dnia na dzien jadlam ich mniej, az wkoncu przestalam i mnie do nich nie ciagnie;) Pozatym siegalam jakis owoc (jablko np), gdy mialam ochote n cos slodkiego.
28 kwietnia 2007, 18:20
jesli chodzi o jablka to tak pomagaja faktycznie....ja najbardziej to tak w sumie nie moge pozbyc sie podjadania..tzn dokladnie sprobowania..nie sa to duze ilosci(najwayzez lyzka lub dwie)ale denerwuje mnie to z nie moge sie tego pobyc gdy w garnku jest cos dobrego zrobione..masz na to jakies sposoby?/:))
28 kwietnia 2007, 18:29
Oj nie wiem.
Ja z tym problemu nie mam, bo do kuchni wchodze tylko o okreslonych porach, zeby przygotowac sobie do jedzenia cos co mam zamiar zjesc. A tak to staram sie omijac kuchnie z daleka.
Musisz poprostu sobie jasno powiedziec, ze to Ci nic nie da.
Nie mam pomyslow na inne sposoby. ;)
28 kwietnia 2007, 18:33
ehhhe.....:))no w sumie to racja..ale mam nadzieje ze na Twoje wsparcie bede mogla liczyc?moze troszke tej swojej energii i motywacji mnie pozyczysz??:))
28 kwietnia 2007, 18:46
Moge sie podzielic. :)
Ale jak kazdy (chyba) mialam fatalne dni.
Zalamywalam sie, porzucalam diete, obzeralam sie, pózniej znowu wracalam na diete z wieksza iloscia kg do zrzucenia. I ta w kólko.
Ale wkoncu tydzien temu powiedzialam sobie "dosc! Teraz musi sie udac! Bede wytrwale walczyc, scisle stosowac diety, nie zalamie sie, nie porzuce diety. Bede wytrwala!" Jak narazie to dziala. :)
28 kwietnia 2007, 20:03
noo ja tez sobie tak powiedzialam...a sa juz jakies efekty u Ciebie??Bedziemy sie wspierac i zycze wymarzonych sukcesów:))
28 kwietnia 2007, 21:43
Właśnie przypadkiem znalazłam to forum i myślę, że chętnie się przyłączę.
Pozdrawiam. Daria