- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 lutego 2015, 18:39
Jakim cudem te laski wytrzymują jedząc 400kcal dziennie? I twierdzą że nie są głodne, ja na trzy razy tle chodze głodna. Jestem przerazona.
21 lutego 2015, 19:14
nie skupiasz sie na glodzie tylko na tym że jesteś gruba i zjadłaś już te jablko na śniadanie
czasami okey na początku było cięzko zawsze po 19 dopadał mnie ogromny głód leżałam płacząc że chce jeść
ja potrafiłam wcsikać w siebie 4 jablka dziennie aby jeść REGULARNIE
miałam posiłki ,,jabłka " równo co do minuty 4 razy dziennie
i piłam po 5 l zielonej herbaty
gdy trzymasz w ręce kanapke i chcesz ją zjeść od razu powstae myśl że tyle kalorii że przytyjesz że nie możesz
rok na 400-100 kaloriach
najtrudniej było jeść w ndz siedziałam w domu i ćwiczyłam nie odczuwałam głodu ...
albo nie moglam siedzieć po ,,posiłu''
gdy mialam nauke to 10 min biegu w miejscu 20 min czytania i tak mijały 3 godz a potem przerwa i szłam na silownie
21 lutego 2015, 19:17
ja sumowalam co ndz ile przez cały tdz zjadlam kalorii
czasami nie przekraczałam 1200 kalorii
jestem przerazona
21 lutego 2015, 19:18
Ale dolicz też dni obżarstwa do tego...
Z własnego doświadczenia powiem, że jak miałam zaburzenia odżywiania to byłam często głodna, ale na tyle sobie wmówiłam, że uwielbiam to uczucie, że wręcz czułam niepokój jak nie byłam głodna i wieczorem, gdy byłam głodna czułam, że to był dobry dzień... tak więc byłam głodna, ale to lubiłam.
Teraz też mi to w pewnym sensie zostało, bo pójściem spać lubię być głodna, za dnia na szczęście nie.
21 lutego 2015, 19:20
Nie skupiasz się wtedy na głodzie, ale na celu czyli idealnej sylwetce. Gdyby to nie spowalniało metabolizmu sama bym wytrzymała na 500 kcal
21 lutego 2015, 19:24
Mnie jest daleko do zaburzeń odżywiania, ale jest coś, co myślę że niektórym osobom jest równie właściwe, więc łatwiej w nie popadają, otóż głód się czuje normalnie, ale nie jest to uczucie dokuczliwe. Po prostu neutralne i obojętne. Coś jak niewygodne buty, jedni wzruszą ramionami i pójdą inni dostana cholery po kilku minutach.
21 lutego 2015, 21:57
Chorowałam 9 lat na bulimię - najdłuższe okresy głodówki (między napadami) wynosiły do 4ech tygodni. I to byłu 4 tygodnie dzień w dzień ne menu: kisiel (raz dziennie) i kawa z mlekiem (dwa razy dziennie). Nie przekraczałam 300-400kcal. I głodu nie odczuwałam ani trochę. To dziwny mechanizm, ale da się w ten sposób funkcjonować.
22 lutego 2015, 00:48
może lepiej już nie opisywać tych sposobów, bo ktoś się jeszcze zainspiruje "nową dietą"
22 lutego 2015, 01:29
Jesteś głodna chwilę ale po pewnym czasie jakby nie czujesz głodu i możesz tak trwać i trwać. Często dowiadujesz się, że jesteś głodna jak poczujesz jakiś zapach jedzenia. Mam wrażenie, że ciało się trochę adaptuje i przyzwyczaja do długotrwałych głodówek i tak jakby nie zwracasz na to uwagi. Trochę jak naturalny stan. U mnie tak było. Mogłam nie jeść do 18 i nie byłam głodna. Czułam, że nic nie zjadłam ale uciążliwe było to dopiero w zetknięciu z zapachem jedzenia.