Temat: dieta + uzaleznienie od kaszy jaglanej i szpinaku

jestem na diecie od tygodnia, sama układałam, jest malo kaloryczna i wiele osob tutaj powie ze to głodówka, jednak ja jestem najedzona, jem zdrowo i czuje sie swietnie. jest to 1100-1200 kcal. mam jednak pytania co do jakości mojej diety, mozecie podac jakies uwagii?

sniadanie: owsianka na mleku z cynamonem lub 2 jajka z kromka chleba z warzywami lub kasza jaglana ze szpinakiem zmieszana

2 śniadanie: to owoce

obiad: kurczak z kasza i szpinakiem i warzywami lub łosoś z takim samym zestawem (bądź inna ryba)

podwieczorek: 2 jajka lub serek wiejski lub kasza ze szpinakiem lub płatki owsiane z jogurtem

kolacja: jogurt bądź jakiś banan czy jabłko.

kasza ze szpinakiem jest zazwyczaj 2x dziennie, takie średnie porcje. czy to jest dietetyczne? czy mozna tak to łączyć czy raczej jesc oddzielnie, i czy w ogole taka ilosc szpinaku jest zdrowa ze wgledu na szczawiany? pozdrawiam :)

Pasek wagi

sylwiafit91 napisał(a):

A co zrobisz w przypadku zastoju? Obetniesz kcal jeszcze bardziej? Wiesz w ogóle co to zapotrzebowanie? A może wytłumaczysz mi jakie to cuda, że mój facet chudnie na 2300kcal?Poza tym autorka jak widać ma niewiele do zrzucenia.

bo to facet i ma duzo wieksze zapotrzebowanie na kcal, zaden cud

Byc moze organizm nie skazony dietami cud radzi sobie  przy 1700 czy 2300kcal, moj jednak nie!!!Wiec wniosek jest jeden nie ma "zlotego srodka". Dla jednych 1200kcal dla innych 2300, jeszcze inni beda mieli klopoty ze schudnieciem przy 800kcal.

Pasek wagi

krolowabona1982 napisał(a):

Byc moze organizm nie skazony dietami cud radzi sobie  przy 1700 czy 2300kcal, moj jednak nie!!!Wiec wniosek jest jeden nie ma "zlotego srodka". Dla jednych 1200kcal dla innych 2300, jeszcze inni beda mieli klopoty ze schudnieciem przy 800kcal.

To masz skopany metabolizm i pora go naprawić. Lepiej zacząć już teraz! Mi zeszło się na to ponad rok.



JaneBennet widzisz sama mówisz o zapotrzebowaniu i tego powinniśmy się trzymać. Każdy według swojego.

jurysdykcja napisał(a):

owszem, że się da, właśnie startując z wyższej wagi można się redukować na wyższej kaloryczności. no ale wtedy chudnie się 2 lata, a nie rok, a ludzie jak przechodzą na dietę, to robią się nagle potwornie niecierpliwi.Zagrożeniem diety niskokalorycznej nie jest tylko jojo, damn. Mówimy raczej o popalonych mięśniach, spowolnionym metabolizmie i niedoborach. Dojdziesz królowobono, do tych 55 kilo i wtedy przyjdzie czas na stabilizację i dopiero wtedy wyjdzie, jak twoje ciało zniosło taką dietę. Bo się może okazać, że będziesz tyć na kaloryczności, na której normalnie powinnaś chudnąć.

Najwyżej całe życie będzie jeść 800kcal, pożyje trochę krócej, mało komfortowo, głodno, z osłabionym organizmem, ale chudo!
Zdrowie nie ważne, wygląd ciała też nie. Ważne jak się w ciuchach wygląda! 

Jadam teraz ok 2500kca(oczywiscie troche mi zajelo dojscie do takiej kalorycznosci)l i od trzech lat utrzymuje wage....55kg-chcialabym ale to jeszcze nie moj czas, raczej skupiam sie na poprawie wygladu swojej skory...a co do miesni czy formy fizycznej to 12km ok 3-4 raz w tygodniu(biegam) - chyba nie jest ze mna tak zle :-)

Pasek wagi

krolowabona1982 napisał(a):

Jadam teraz ok 2500kca(oczywiscie troche mi zajelo dojscie do takiej kalorycznosci)l i od trzech lat utrzymuje wage....55kg-chcialabym ale to jeszcze nie moj czas, raczej skupiam sie na poprawie wygladu swojej skory...a co do miesni czy formy fizycznej to 12km ok 3-4 raz w tygodniu(biegam) - chyba nie jest ze mna tak zle :-)

To jesteś jednym z niewielu wyjątków :)
tylko czemu Twoja skóra wygląda źle?

Schudlam prawie 50kg, urodzilam 2 dzieci cierpie na cos takiego jak rybia luska(lagodna postac)  aaaaaa no i jestem po 30 ;-) wiec moja skora nie wyglada jak u 20latki.....ale nie jest najgorzej pracuje nad tym...

Pasek wagi

To jest tak. 

Skoro wiemy, jakie jest zapotrzebowanie ludzkiego organizmu, skoro wiemy, czym grozi jedzenie poniżej ppm, to czemu choćby nie spróbować odchudzać się w ten sposób? Po co szukać miliona wymówek, by znaleźć usprawiedliwienie dla swojego braku cierpliwości? ktoś chce chudnąć na 1200? Spoko, jesteśmy dorośli - może kiedyś też będę zmuszona tak chudnąć. Tylko nie dorabiajmy do tego idiotycznej ideologii o "jedzeniu intuicyjnym", jakimś cudownie niskim zapotrzebowaniu, cierpieniu katuszy przy jedzeniu większej ilości. To NIE jest zdrowe i nigdy nie będzie. Robi się to, gdy schudnięcie staje się dla nas ważniejsze, niż ewentualne konsekwencje niedojadania przez wiele tygodni/miesięcy.

sylwiafit91 napisał(a):

krolowabona1982 napisał(a):

JaneBennet widzisz sama mówisz o zapotrzebowaniu i tego powinniśmy się trzymać. Każdy według swojego.

Kazdy ma swoje indywidualne zapotrzebowanie, a to co podaja jest ogolem-srednia, nie traktuje sie tego doslownie przeciez

JaneBennet napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

krolowabona1982 napisał(a):

JaneBennet widzisz sama mówisz o zapotrzebowaniu i tego powinniśmy się trzymać. Każdy według swojego.
Kazdy ma swoje indywidualne zapotrzebowanie, a to co podaja jest ogolem-srednia, nie traktuje sie tego doslownie przeciez

Oczywiście, ale to nie znaczy, że jak masz cpm "średnie "2200 to będzie zdrowo się odchudzać na diecie 1000kcal, przy "średnim" ppm 1400.
Tak na logikę.

Poza tym trzeba na czymś bazować więc czemu nie zacząć od tego "średniego"?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.