Temat: dieta + uzaleznienie od kaszy jaglanej i szpinaku

jestem na diecie od tygodnia, sama układałam, jest malo kaloryczna i wiele osob tutaj powie ze to głodówka, jednak ja jestem najedzona, jem zdrowo i czuje sie swietnie. jest to 1100-1200 kcal. mam jednak pytania co do jakości mojej diety, mozecie podac jakies uwagii?

sniadanie: owsianka na mleku z cynamonem lub 2 jajka z kromka chleba z warzywami lub kasza jaglana ze szpinakiem zmieszana

2 śniadanie: to owoce

obiad: kurczak z kasza i szpinakiem i warzywami lub łosoś z takim samym zestawem (bądź inna ryba)

podwieczorek: 2 jajka lub serek wiejski lub kasza ze szpinakiem lub płatki owsiane z jogurtem

kolacja: jogurt bądź jakiś banan czy jabłko.

kasza ze szpinakiem jest zazwyczaj 2x dziennie, takie średnie porcje. czy to jest dietetyczne? czy mozna tak to łączyć czy raczej jesc oddzielnie, i czy w ogole taka ilosc szpinaku jest zdrowa ze wgledu na szczawiany? pozdrawiam :)

Pasek wagi

kasiu - sprawdź sobie ile tego typu tematów pojawia się na V. tygodniowo. Będzie z 10. Tygodni w roku jest 52, a ja na vitalii jestem 3 lata. Serio, nikomu się nie chce bawić w owijanie w bawełnę i uprzejmości. Cackać to ja się mogę z nastolatką z anoreksją, a nie z dorosłą i na oko w miarę rozgarniętą kobietą. Przychodzisz na vitalię - więc siłą rzeczy dostajesz jakiś tam wycinek vitaliowej mody dietetycznej. Obecnie, dzięki Bogu, ta moda to zdrowe odchudzanie - bo nie zawsze tak było. 

jakby mi ktoś walną taki wykład 3 lata temu, jak tu trafiłam, to nie popaliłabym mięśni na diecie 1200 i nie straciłabym też na niej cyklu.

Ja na Vitalii jestem 8 lat, ale zaglądam tu coraz rzadziej - kiedyś był to serwis nieporównywalnie lepszy. Niestety - mam coraz częściej wrażenie, że gimbaza opanowała Vitalię ;/ Ale na to już wpływu nie mamy ;) 
PS. Mój ulubiony temat to na ile kg. wyglądam ;)

Pasek wagi

A ja mam wręcz odwrotne zdanie. Porównując przynajmniej do tego co było 3 lata temu. Wtedy radziło się: melb, pana w galotkach, hula hop i dietę 1400. Na siłownię kobiety reagowały paniką, nikomu by nie przyszło do głowy kontrolować makra, czy liczyć cpm. Totalna amatorka i poziom z Pani Domu. Chociaż chyba było zabawniej. Teraz każdy potencjalnie śmieszny wątek zostaje skrytykowany już na pierwszej stronie :(

Na prawdę mi miło, jak widzę, że vitalia coraz mniej odstaje od sfd i można tutaj też dostać jakieś rzeczowe, sensowne porady.

kasiap76 napisał(a):

Czytam co niektóre wypowiedzi i się za głowę łapię. Same specjalistki widzę od diet, które tylko krytykują i wypowiadają się jakby wszystkie rozumy w tej dziedzinie pozjadały. I nasuwa mi się tylko jedno pytanie - co w takim razie robicie na Vitalii i dlaczego jesteście takie grube? 
Grube?? :D Hahaha i kto to mowi ;)
Pasek wagi

nereida20 napisał(a):

kasiap76 napisał(a):

Czytam co niektóre wypowiedzi i się za głowę łapię. Same specjalistki widzę od diet, które tylko krytykują i wypowiadają się jakby wszystkie rozumy w tej dziedzinie pozjadały. I nasuwa mi się tylko jedno pytanie - co w takim razie robicie na Vitalii i dlaczego jesteście takie grube? 
Grube?? :D Hahaha i kto to mowi ;)

Aleś mi dowaliła, ha ha ha - no teraz to się ze trzy dni nie pozbieram. Nigdzie nie napisałam, że jestem szczupłą osobą.

Pasek wagi

oooooooooola napisał(a):

ehhh.. po pierwsze to nie ja zaczelam pisac o instynkcie zwierzecym. po drugie, niedoczynnosc jest juz unormowana jak pisałam wcześniej, tsh w normie. po trzecie, udało mi sie schudnąc 10 kg i z figury byłam w pełni zadowolona, a jadłam tak jak dietetyk przepisal czyli 1000kcal, nie mialam zadnej aktywnosci fizycznej a schudlam tyle w 3/4 miesiące. teraz boje sie tej diety stosowac bo potem byl efekt jojo, ale tez nie dziwne jak zaczelam wpie*dalac niezdrowe rzeczy.
Ale właśnie na tym polegają te diety. że masz jojo, że wracasz do dietetyka, że płacisz kolejną kasę, że znowu chudniesz- grubniesz i tak w kółko. A to że rzuciłaś się na jedzenie właśnie jest efektem głodzenia organizmu i po 1200 nie będzie dużo lepiej bo nadal jesz mniej niż Twój organizm potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania.

kasiap76 napisał(a):

Czytam co niektóre wypowiedzi i się za głowę łapię. Same specjalistki widzę od diet, które tylko krytykują i wypowiadają się jakby wszystkie rozumy w tej dziedzinie pozjadały. I nasuwa mi się tylko jedno pytanie - co w takim razie robicie na Vitalii i dlaczego jesteście takie grube? 
Hmm jeśli posiadam wiedzę, a nawet życiowe doświadczenie w te dziedzinie, i wiem, że to co robi autorka to głupota przez którą też przeszłam, to dlaczego mam jej przytakiwać "tak jedz 1200kcal będzie super"? To by było dopiero chamskie :/ Co robię na vitalii? Zapisałam się to żeby się odchudzić, swój cel już osiągnęłam. Ale chyba to nie znaczy że skoro go osiągnęłam to nie mogę się na vitalii wypowiedzieć? Przynajmniej mogę komuś radą posłużyć, bo wiem co przetestowałam na sobie i już wiem jak to działa. Za to poziom Twojego komentarza pozostawia wiele do życzenia, może gdybyś posłuchała ludzi mądrzejszych (w tej dziedzinie) od siebie zamiast ich krytykować, schudłabyś i nie musiała więcej siedzieć tu na vitali? 

Pasek wagi

kasiap76 napisał(a):

Czytam co niektóre wypowiedzi i się za głowę łapię. Same specjalistki widzę od diet, które tylko krytykują i wypowiadają się jakby wszystkie rozumy w tej dziedzinie pozjadały. I nasuwa mi się tylko jedno pytanie - co w takim razie robicie na Vitalii i dlaczego jesteście takie grube? 

no nie?:)

Ooooooooola jak nie czujesz sie glodna to nie jedz wiecej, po cholere przejadac sie na sile... Wbrew logice. Rozepchasz zoladek i przybierzesz na wadze.

Nie przesadzajmy ze 1200kcal to jakas glodowka- nie kazdy ma zapotrzebowanie dzienne GORNIKA......jedz sobie te swoja kasze jaglana ze szpinakiem na zdrowie po miesiacu sie Tobie znudzi i zamienisz na cos innego.....ja tez jak mam ochote na jajka to jadam przez 2-3 miesiace na sniadania codziennie az do znudzenia.............zyje i mam sie dobrze :-)

Pasek wagi

krolowabona1982 napisał(a):

Nie przesadzajmy ze 1200kcal to jakas glodowka- nie kazdy ma zapotrzebowanie dzienne GORNIKA......jedz sobie te swoja kasze jaglana ze szpinakiem na zdrowie po miesiacu sie Tobie znudzi i zamienisz na cos innego.....ja tez jak mam ochote na jajka to jadam przez 2-3 miesiace na sniadania codziennie az do znudzenia.............zyje i mam sie dobrze :-)

Moje PPM wynosi 1200, a CPM 2000. Wzrost 153, waga 49. To zapotrzebowanie górnika? Nigdy nie widziałam taki drobnych. 

JaneBennet napisał(a):

kasiap76 napisał(a):

Czytam co niektóre wypowiedzi i się za głowę łapię. Same specjalistki widzę od diet, które tylko krytykują i wypowiadają się jakby wszystkie rozumy w tej dziedzinie pozjadały. I nasuwa mi się tylko jedno pytanie - co w takim razie robicie na Vitalii i dlaczego jesteście takie grube? 
no nie?:)Ooooooooola jak nie czujesz sie glodna to nie jedz wiecej, po cholere przejadac sie na sile... Wbrew logice. Rozepchasz zoladek i przybierzesz na wadze.


Głód nie jest żadnym wyznacznikiem. Myślisz, że anorektyczki chodzą głodne? Tez byś im tak poradziła?

sylwiafit91 napisał(a):

krolowabona1982 napisał(a):

Nie przesadzajmy ze 1200kcal to jakas glodowka- nie kazdy ma zapotrzebowanie dzienne GORNIKA......jedz sobie te swoja kasze jaglana ze szpinakiem na zdrowie po miesiacu sie Tobie znudzi i zamienisz na cos innego.....ja tez jak mam ochote na jajka to jadam przez 2-3 miesiace na sniadania codziennie az do znudzenia.............zyje i mam sie dobrze :-)
Moje PPM wynosi 1200, a CPM 2000. Wzrost 153, waga 49. To zapotrzebowanie górnika? Nigdy nie widziałam taki drobnych. 

JaneBennet napisał(a):

kasiap76 napisał(a):

Czytam co niektóre wypowiedzi i się za głowę łapię. Same specjalistki widzę od diet, które tylko krytykują i wypowiadają się jakby wszystkie rozumy w tej dziedzinie pozjadały. I nasuwa mi się tylko jedno pytanie - co w takim razie robicie na Vitalii i dlaczego jesteście takie grube? 
no nie?:)Ooooooooola jak nie czujesz sie glodna to nie jedz wiecej, po cholere przejadac sie na sile... Wbrew logice. Rozepchasz zoladek i przybierzesz na wadze.
Głód nie jest żadnym wyznacznikiem. Myślisz, że anorektyczki chodzą głodne? Tez byś im tak poradziła?

Tak, anorektyczki chodzą głodne - po jakimś czasie dopiero organizm przyzwyczaja się. Tak samo jak z osobami otyłymi, też chodzą głodne i jedzą co raz więcej i więcej. Dlatego powinno się i słuchać organizmu i do tego myśleć - podchodzić do sprawy z rozsądkiem. Jakby istniał "złoty środek" na odchudzanie to dietetycy nie byliby potrzebni. Każdy organizm jest inny i każdy wymaga innego sposobu na odchudzenie się.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.