- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 919
21 grudnia 2010, 09:54
Cześć dziewczyny. Jestem na diecie 1200 kcal już prawie miesiąc i od paru dni strasznie marznę... Ćwiczę sobie i chodzę na basen. Wczoraj jak położyłam się do łózka za cholerkę nie mogłam się zagrzać, trzepałam się z zimna!! Czy tez tak macie?? Jak sobie z tym radzicie
21 grudnia 2010, 17:54
Ja właśnie się dowiedziałam jakoś niedawno, że 1400 kcal jest przynajmniej potrzebne po to, aby nasz organizm utrzymywał stałą temperaturę .
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
21 grudnia 2010, 19:58
HIPOTERMIA związana ze złym stylem odżywiania się, bądź też początkami nieświadomej anoreksji.
ale nie, wmawiajcie sobie dalej, że na takich głodówkach nic wam nie dolega.
Edytowany przez Djabeuu 21 grudnia 2010, 19:58
- Dołączył: 2007-01-12
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 67
21 grudnia 2010, 20:18
Wszystkie piszą, że im zimno, a znalazł ktoś na to sposób?
Marzłam zawsze, stopy i dłonie wiecznie zimne.
W zeszłym roku kupiłam buty zimowe z gwarancją nie marznięcia do -18 stopni i stopy już mam cieplejsze, ale rękawiczek nadal szukam.
Sypiam w skarpetkach i polarze na piżamę ...
To nie jest spowodowane ani złą dietą ani problemami z tarczycą, mam słabe krążenie. Niestety żadne leki od specjalisty tego nie poprawiły.
Przyzwyczaiłam się już do pytań "skąd masz taki fajny odcień lakieru do paznokci" kiedy jest chłodniej i po prostu mam zasinione pod paznokciami ...
Może kiedyś ktoś wymysli coś skutecznego dla zmarzluchów poza emigracją do ciepłych krajów ;)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
21 grudnia 2010, 20:23
xalomea - owszem, problemy z krążeniem to jedno, ale hipotermia to drugie, czego można się nabawić na diecie.
owszem, ja znalazłam - przytyłam i teraz jestem rozpalona wręcz, jest zima a ja codziennie jem lody,
jadam potrawy na zimno, piję napoje które stoją w zamrażarce i się krysztalą, ale nadal mi gorąco.
- Dołączył: 2007-01-12
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 67
21 grudnia 2010, 20:45
> xalomea - owszem, problemy z krążeniem to jedno,
> ale hipotermia to drugie, czego można się nabawić
> na diecie.owszem, ja znalazłam - przytyłam i teraz
> jestem rozpalona wręcz, jest zima a ja codziennie
> jem lody,jadam potrawy na zimno, piję napoje które
> stoją w zamrażarce i się krysztalą, ale nadal mi
> gorąco.
Metodę przytycia testowałam już niestety i to nie celowo ... nadal zimno.
Ja chyba jestem niedopasowana do pogody, zimą mi zimno, latem znowu gorąco i się pocę. Może trafię w końcu na coś skutecznego na to krążenie.
- Dołączył: 2008-04-30
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 6482
21 grudnia 2010, 22:15
mi tez ciągle było zimno do czasu jak wykryli u mnie nadczynność tarczycy i problemy z bardzo niskim ciśnieniem :) od tego czasu jak jestem na lekach to już nie MARZNĘ jak przedtem .............
- Dołączył: 2008-04-30
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 6482
21 grudnia 2010, 22:22
> Wszystkie piszą, że im zimno, a znalazł ktoś na to
> sposób?Marzłam zawsze, stopy i dłonie wiecznie
> zimne.W zeszłym roku kupiłam buty zimowe z
> gwarancją nie marznięcia do -18 stopni i stopy już
> mam cieplejsze, ale rękawiczek nadal szukam.Sypiam
> w skarpetkach i polarze na piżamę ...To nie jest
> spowodowane ani złą dietą ani problemami z
> tarczycą, mam słabe krążenie. Niestety żadne leki
> od specjalisty tego nie poprawiły.Przyzwyczaiłam
> się już do pytań "skąd masz taki fajny odcień
> lakieru do paznokci" kiedy jest chłodniej i po
> prostu mam zasinione pod paznokciami ...Może
> kiedyś ktoś wymysli coś skutecznego dla
> zmarzluchów poza emigracją do ciepłych krajów ;)
to po prostu zmień specjalistę .....gdyż z krazeniem nie ma ŻARTÓW.....
- Dołączył: 2007-01-12
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 67
22 grudnia 2010, 14:31
> > Wszystkie piszą, że im zimno, a znalazł ktoś na
> to> sposób?Marzłam zawsze, stopy i dłonie
> wiecznie> zimne.W zeszłym roku kupiłam buty zimowe
> z> gwarancją nie marznięcia do -18 stopni i stopy
> już> mam cieplejsze, ale rękawiczek nadal
> szukam.Sypiam> w skarpetkach i polarze na piżamę
> ...To nie jest> spowodowane ani złą dietą ani
> problemami z> tarczycą, mam słabe krążenie.
> Niestety żadne leki> od specjalisty tego nie
> poprawiły.Przyzwyczaiłam> się już do pytań "skąd
> masz taki fajny odcień> lakieru do paznokci" kiedy
> jest chłodniej i po> prostu mam zasinione pod
> paznokciami ...Może> kiedyś ktoś wymysli coś
> skutecznego dla> zmarzluchów poza emigracją do
> ciepłych krajów ;) to po prostu zmień
> specjalistę .....gdyż z krazeniem nie ma
> ŻARTÓW.....
Nie wiem czy zmiana specjalisty coś da, skoro środki farmakologiczne nie zadziałały a na ewentualne zabiegi chirurgiczne się i tak nie zgodzę. kombinuję sama np kremami do stóp rozgrzewającymi, kremowaniem rąk i rozcieraniem ich jak mi zimno.
Ze specjalisty zrezygnowałam jak dał mi nitrokard i kazał smarować palce u nóg i u dloni ...
- Dołączył: 2010-12-22
- Miasto:
- Liczba postów: 2
22 grudnia 2010, 21:52
Mi ostatnio też zimno cały czas. Siedzie w pokoju 25 stopni a ja się trzęsę z zimna.
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
22 grudnia 2010, 23:08
U mnie jak u Xalomei, niezależnie od wagi. Wiecznie zimne "końcówki". Pomagają w domu termofor, masaż stóp (sprzęt elektryczny), podkolanówki antyżylakowe - choć nie mam żylaków, ale wymuszają krążenie.
Pomogło też odchudzanie na Vitalii:) - większa ilość kcal (sic!), więcej węglowodanów (głównie kasze), niż sama jadłam, w tym także na kolację. Na śniadanie niezawodna gorąca owsianka albo kasza jaglana na mleku (u mnie sojowym) - wychodzę z domu rozgrzana i trzyma, ciepłe kolacje (serek niech czeka do wiosny albo będzie na przekąskę) - mam od dietetyka np. fasolę w curry z jabłkami, smażone warzywa (duuużo, ale na odrobinie tłuszczu), duszone warzywa, kasza z warzywami, gulasz warzywny z kurczaka, warzywa na patelnię, smażone ziemniaki z pieczarkami, zapiekanki itp. Ilość ustala dietetyk. Znacznie bardziej mi służą zimą niż dotychczasowe sałaty i serek wiejski. Do obiadu zupy - choćby sok pomidorowy podgrzany w mikrofali z dodatkiem np. bazylii, czosnku, selera ze słoika (duży kubek to ok. 30 kcal), wszelkie kremy, mrożonka do zup plus trochę kiszonej kapusty. Do herbaty starty świeży imbir. Do deserów i owsianki cynamon. Do zup chili. Te przyprawy rozgrzewają. Woda wychładza, więc zimą podgrzewam albo piję owocowe i zielone herbaty.
Chyba był już podobny wątek, bo mam wrażenie, że się powtarzam:) Czuję ulgę, że jest nas więcej, bo wśród znajomych problem na taką skalę, jak u mnie, nie występuje.