- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 919
21 grudnia 2010, 09:54
Cześć dziewczyny. Jestem na diecie 1200 kcal już prawie miesiąc i od paru dni strasznie marznę... Ćwiczę sobie i chodzę na basen. Wczoraj jak położyłam się do łózka za cholerkę nie mogłam się zagrzać, trzepałam się z zimna!! Czy tez tak macie?? Jak sobie z tym radzicie
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 919
21 grudnia 2010, 11:57
widze ze duzo dziewczyn ma problem z marznieciem, ciesze sie ze mozemy sobie nawzajem pomoc:)
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 919
21 grudnia 2010, 12:16
jeszcze mam jedno pytanie, czy na 4 tygodnie diety 2,5 kg utraty masy ciała to jest ok??
- Dołączył: 2010-05-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 283
21 grudnia 2010, 12:35
> smopi, a jeżeli ja mam metabolizm spoczynkowy =
> 1300 kcal to ile powinnam jeść by chudnąć?
To zależy od Twojej aktywności fizycznej i kilku innych czynników. Tu (
LINK ) masz kalkulator który wylicza BMR oraz całkowitą przemianę materii w zależności od aktywności fizycznej. Jedząc nie mniej niż 85% uzyskanej wartości całkowitej przemiany materii powinnaś powoli ale systematycznie chudnąć. Co najważniejsze: bez stresu dla organizmu.
//EDIT
Jeszcze jedno: ograniczenie kaloryczności to jedno ale równie ważne jest co, kiedy i jak jemy. Często przyczyną tycia nie jest nadmiar kalorii ale nieodpowiednia jakość pożywienia.
Edytowany przez smopi 21 grudnia 2010, 12:45
- Dołączył: 2010-05-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 283
21 grudnia 2010, 12:41
> jeszcze mam jedno pytanie, czy na 4 tygodnie diety
> 2,5 kg utraty masy ciała to jest ok??
Niestety ale to nie jest takie proste. Wszystko zależy od tego co utraciłaś. Przy bardzo rygorystycznej diecie może się okazać, że utraciłaś 3 kg masy mięśniowej a ilość tłuszczu wzrosła o 0,5 kg. Niestety tak to działa :/ Organizm jest bardzo sprytny - w sytuacjach dużego deficytu energetycznego najpierw pozbywa się tego co zabiera najwięcej energii. Organów wewnętrznych się raczej nie pozbędzie więc pozbywa się mięśni. Dodatkowo bardzo spowalnia metabolizm i stara się zabezpieczać (gdyby sytuacja miała trwać dłużej) przez robienie zapasów tłuszczu. Dlatego podczas kuracji odchudzającej warto robić pomiary zawartości tkanki tłuszczowej oraz się mierzyć. Deficyt energii (niezbędny do chudnięcia) powinien pochodzić z niewielkiego ograniczenia ilości pokarmu oraz z lekkiej aktywności fizycznej (co też zapobiega utracie mięśni).
Edytowany przez smopi 21 grudnia 2010, 12:42
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 949
21 grudnia 2010, 14:07
o ile uczucie zimna nie jest faktycznie spowodowane spożywaniem zbyt małej ilości kalorii, powodem może być jeszcze niedoczynność tarczycy
21 grudnia 2010, 15:02
A ja marznę zawsze, bez względu na to czy jestem na diecie czy nie i chyba już nic na to nie poradzę oprócz wlewania w siebie sporej ilości ciepłego rosołku i sześciu warstw ubrań.
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
21 grudnia 2010, 15:20
Mi jest zimno zawsze,obojetnie czy sie odchudzam czy nie
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 919
21 grudnia 2010, 16:43
w sumie to macie tez racje dziewczyny, mi zawsze bylo zimno!! Ale jednak zmieniam diete z 1200 na 1500, przeczytalam i ogladnelam materialy ktore mi poslal smopi i doszlam do wniosku, ze wole wolniej chudnac ale zdrowo
Mam nadzieje ze waga nadal bedzie leciec w dol!!
- Dołączył: 2010-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 759
21 grudnia 2010, 17:21
Ze mnie jest straszny zmarzluch i ciagle mi zimno. Ale zawsze tak miałam nie ważne ile zjadałam to i tak marzłam i marzne, nawet latem....