- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2014, 10:16
Matko ja nigdy chyba nie schudnę, wróciłam z pracy w górach i mama mówi, że przytyłam miałam 72 kg to pewnie teraz jest z 75kg przy wzroście 166cm. Wielkie uda i dupsko góra rozmiar M/L, cycki 85C, boczi szerokie biodra i nie ma nigdzie stroju kąpielowego dla mnie. Jak pasuje to znowu moje ohydne nogi jak 2 grube szynki psują wszystko. Znowu będę się kąpać w zwykłym staniku i spodenkach dramat, nie potrafię zabrać się za siebie a jestem taka młoda ;/ w przyszłym roku mam maturę. Kochane czy są tu osoby które są tak oporne na odchudzanie jak ja a mimo to osiągnęły cel ? i co musi się stać abym w końcu przestała marudzić a zaczęła coś ze sobą robić ? nie mam już sił. Żadne spodnie na mnie nie wchodzą. Mój problem ? jedzenie wieczorami, słodycze i fast foody no i kompletny brak sportu, najchętniej to bym wszędzie siedziała ;/ ciężko mi się chodzi i szybko się męczę czyli kondycji brak totalny
2 sierpnia 2014, 10:19
znamy cie na pamiec eukaliptusku..jestes przypadkiem beznadziejnym dla ciebie raczej nie ma ratunku.
2 sierpnia 2014, 10:22
znamy cie na pamiec eukaliptusku..jestes przypadkiem beznadziejnym dla ciebie raczej nie ma ratunku.
2 sierpnia 2014, 10:26
straszne.
2 sierpnia 2014, 10:37
I co z tego że przytyłaś? Nie przesadzaj, dobrą wagę masz:)
2 sierpnia 2014, 11:02
eukaliptusku kochany od marudzenia na pewno nic się nie zmieni ;)
musisz przestać myśleć o tym , że nie możesz schudnąć i nic Ci nie wychodzi tylko po prostu zacznij działać. Wstań rano zrób sobie zdrowe śniadanko, odpal na youtube na początek jakieś niezbyt intensywne ćwiczenia jeśli nie masz kondycji polecam Ci blogilates np. a
Musisz znaleźć w sobie siłę , jeżeli naprawdę bardzo przeszkadza Ci to jak wyglądasz to znajdziesz motywacje i będzie dobrze ;)
2 sierpnia 2014, 11:32
"Mój problem ? jedzenie wieczorami, słodycze i fast foody no i kompletny brak sportu, najchętniej to bym wszędzie siedziała ;/ ciężko mi się chodzi i szybko się męczę czyli kondycji brak totalny"
Ależ koleżanko Ty nie jesteś na diecie, więc dlaczego masz chudnąć??? Trzeba się wziąć w garść jak chcesz coś osiągnąć :)
2 sierpnia 2014, 11:37
Twoja waga nie jest tragiczna. Wyolbrzymiasz ;)