20 grudnia 2010, 23:22
Hej.
Po zrzuceniu ponad 15 kg (początkowo ważyłam koło 75kg) stoję przed dylematem, czy odchudzać się dalej, czy już tylko skupić się na ćwiczeniach. Z górnych partii ciała schudłam już w moim odczuciu wystarczająco. Ba! Nawet za dużo, bo biust zmalał mi z 75D na 75C z czego nie jestem zbyt zadowolona.
Nie chciałabym obudzić się pewnego dnia z wystającymi żebrami i płaskim biustem, stąd moje obawy przed schodzeniem do wcześniej ustalonej wagi 50kg. Z drugiej strony boję się, że nie zdołam mojego tyłka i ud zrzucić tylko dzięki ćwiczeniom i jednak jeszcze parę kilko muszę stracić.
Waham się bardzo, co robić, dlatego wpadłam na pomysł, że spytam Was o radę - osoby obiektywne, które mnie nie znają. Wstawiam zatem zdjęcie poglądowe mojej sylwetki.
Dodam tylko, że nie jestem jeszcze wyrzeźbiona tak, jak bym chciała i będę ćwiczyć, tylko po prostu nie wiem, czy stosować dalej dietę redukcyjną, czy przejść na stabilizację i tylko ćwiczyć intensywnie.
Z góry dzięki za pomoc! :))
BTW: ważę 57kg przy 162cm wzrostu i dążę do smukłej, ale nie wychudzonej sylwetki - nie lubię wystających kości.
Edit:
Dodam tylko, że jedyne co bym chciała, to zrzucić jakieś 5cm cm w udach i kilka cm w biodrach i łydkach. Tylko, czy na stabilizacji to się uda?
Edytowany przez Emiko87 21 grudnia 2010, 00:48
21 grudnia 2010, 09:29
61cm w udach, 100 w pupie, a w talii raptem 65cm. Figura gruszki jest moim zdaniem najgorsza...
21 grudnia 2010, 09:31
Annneczka, to ja podziękuję za taką kobiecość ;D Równomierne rozłożenie tłuszczyku i równe ramiona z pupą, to moim zdaniem najfajniejszy typ sylwetki, więc bardzo Ci zazdroszczę :)
Dziękuję za ćwiczonka - będę sumiennie trenować
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Czekolandia
- Liczba postów: 2672
21 grudnia 2010, 09:48
bieganie i basen - najpepsze ciwczenia dla gruszki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2008-04-23
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 279
21 grudnia 2010, 10:00
Czy mogę zapytać, jako facet, dlaczego tak bardzo przeraża Was (bo nie tylko autorki tematu) ewentualne dalsze zmniejszenie biustu? Czy to jest może tak, że sądzicie, że faceci głównie patrzą się na biust i zastygają w zachwycie, jeśli jest on wielki, większy i największy? Jako facet powiadam Wam - tak nie jest! (po cichu i szowinistycznie wymruczę sobie, że tyłeczek jest najważniejszy). Emiko nie przejmuj się tym, że może Ci jeszcze trochę z biustu polecieć. Nie pakuj się w jakieś vaculiny czy inne takie wynalazki. Trzymaj delikatny deficyt kaloryczny (-100 kcal) i dołóż intensywne marsze (a spróbuj! 1,5-2 godziny dziennie, przez miesiąc, bez względu na pogodę). Na siłowni, jeśli chodzisz, ćwicz aeroby na bieżni lub orbitreku, ale dołóż też ćwiczenia siłowe. Myślę tu przede wszystkim o przysiadach z obciążeniem (lekka sztanga) lub wykrokach z hantlami. Przysiady zaliczam do ultrasuper ćwiczeń, które powinien robić każdy (zdrowy kręgosłup, lepszy brzuch, o jędrnym tyłku wspominać już nie muszę). Trzeba tylko wiedzieć jak je poprawnie robić, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Wiadomo, że technika jest najważniejsza.
PS Proszę nie wpisywać poniżej obaw typu "nie chcę mieć mięśni" , "nie chcę wyglądać jak kulturystka" itp. Błagam. Ci, co wypisują takie rzeczy nie mają zielonego pojęcia, jak ciężko jest "zrobić" wielkie mięśnie. Jestem też pewien, że nie mają pojęcia jak piękny jest widok wyrzeźbionego, odsłoniętego przez spalenie tłuszczu, mięśnia.
21 grudnia 2010, 10:08
Deogracias dzięki za wyczerpującą odpowiedź :)
Marsze są świetne. To właśnie dzięki nim zrzuciłam swoje pierwsze nadprogramowe kilosy i jak tylko zdrówko na to pozwoli (czyt. pozbędę się do końca zapalenia oskrzeli), to zabieram się za nie ponownie :))
Dziękuję również za wypisanie ćwiczeń - te, których do tej pory nie stosowałam, z chęcią dopiszę do listy ;)
Co do mięśni - jeżeli o mnie chodzi, to nie ma obaw o takie zabobony, bo jestem stałą czytelniczką SFD i już się nieco wtajemniczyłam w te kwestie :))
I jeszcze a propos biustu - mój strach wynika tylko i wyłącznie z tego, że obawiam się zaburzenia proporcji, bo w moim odczuciu zgrabny biust równoważy dupsko. No i nie będę ukrywać, że go bardzo lubię i jakoś nie mam ochoty się z nim żegnać ;)
Jeszcze raz wielkie dzięki za treściwy i kompetentny komentarz :D
Edit: na siłownię zamierzam chodzić, jak tylko lichy budżet studencki na to pozwoli. No i na basen - koniecznie ;)
Edytowany przez Emiko87 21 grudnia 2010, 10:22
21 grudnia 2010, 10:18
moim zdaniem jeszcze powinnas sie odchudzic kilka kilo...
21 grudnia 2010, 11:38
kolega ma racje co do miesni, szczegolnie u kobiet. babka prowadzaca moja szkole fitness ma ja juz 20 lat, aktywnie cwiczy z ciezarkami, pompki wyciska az milo i wcale nie wyglada na kulturystke. jak cwiczy to miesnie slicznie sie zarysowuja ale na codzien wyglada po prostu jak zgrabna wysportowana kobitka.
co do biustu .... nie od dzis wiadomo ze faceci dziela sie na zwolennikow biustu i zwolennikow tylka tak wiec nie do konca ;-)
- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 151
21 grudnia 2010, 12:16
Kochana ja bym zrzuciła na Twoim miejscu jeszcze jakies 4-5 kg. I popracowała nad udami- ja mam ten sam problem;)
21 grudnia 2010, 12:57
Hej! Może spróbuj na stepperze trochę poćwiczyć :) Świetnie wyszczupla uda i pupę. Ja od początku wakacji ćwiczę ze dwa lub trzy razy w tygodniu i choć na wadze ubył mi tylko kilogram (przy wzroście 158 ważę 61,5)- to w obwodach sporo ubyło. W udach mam 55 a było 58, w biodrach było 100 - a teraz jest 96 :)
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
21 grudnia 2010, 13:04
Powiem tak brzucha Ci zazdroszczę, ale jakbym miała takie nogi i biodra to bym jeszcze się odchudzała tak do 54 kg