- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lipca 2014, 18:12
Ważę 46km, bardzo dużo ćwiczę, dziennie rano biegam 100km na rowerze 5h jazdy. Rolki ćwiczenia przed telewizorem z natalią 2 godzinki, bieganie itp od 5 rano do 22 jestem w ciągłym ruchu. I tu mam problem nie mam tłuszczu tylko porobiły mięśnie szczególnie na nogach,na nogach mam bardzo duże mięśnie chłopak się śmieje że mam większe od niego. Jak ćwiczy że nie rosły mięśnie??
13 lipca 2014, 18:41
Ważysz 46 km ??? ciekawe .....
Pewnie robia sie miesnie, bo biega wiecej niz wazy ;)
13 lipca 2014, 18:46
Pewnie robia sie miesnie, bo biega wiecej niz wazy ;)Ważysz 46 km ??? ciekawe .....
13 lipca 2014, 18:46
nie biegam po 100km, tylko rowerem robię 100km. Teraz mam bardzo dużo czasu nie mam co z sobą zrobić więc ćwiczenia, rower rolki,to jest to co kocham. Tak ważę 46kg.
13 lipca 2014, 18:51
kiedyś ważyłam nie całe 44kg, ale musiałam przytyć bo zatrzymał okres przytyłam myślałam że ważę 50 kg i odchudzę się kg, wchodzę na wagę a tu 46kg nie całe. Teraz już się nie odchudzam jem na co mam ochotę słodkie itp bo wiem że i tak nie przytyje na tyle co mam ruchu w końcu to zrozumiałam:)
13 lipca 2014, 18:54
biegasz 100km no na pewno
Jeeeee Trolem zalatuje 100 km dziennie to ok. 10-11 godzin non stop hahahaha i te 46 km wagi
Edytowany przez MilKot 13 lipca 2014, 18:54
13 lipca 2014, 19:04
Jeeeee Trolem zalatuje 100 km dziennie to ok. 10-11 godzin non stop hahahaha i te 46 km wagibiegasz 100km no na pewno
13 lipca 2014, 19:06
Nie biegam 100km!!! tylko tyle robie rowerem.Nie pisałam że tyle godzin biegam, tylko od 5 rano do 22jestem w ciągłym ruchu nie liczę przerwy na jedzenie i na siku.
13 lipca 2014, 19:07
kiedyś ważyłam nie całe 44kg, ale musiałam przytyć bo zatrzymał okres przytyłam myślałam że ważę 50 kg i odchudzę się kg, wchodzę na wagę a tu 46kg nie całe. Teraz już się nie odchudzam jem na co mam ochotę słodkie itp bo wiem że i tak nie przytyje na tyle co mam ruchu w końcu to zrozumiałam:)
Ewelina, jeśli serio tak wygląda twoja aktywność to zakrawa to o obsesję - jeśli trenuje się kilka godzin dziennie, to robi się to pod nadzorem trenera, a nie na własną rękę. Co za dużo, to niezdrowo. Zastanów się po co robisz to, co robisz, bo jeśli twoim celem jest estetyka, not to sorry, ale podchodzisz do tego z dup...y strony. Na ładne ciało wystarczy zbilansowana dieta, 3-4 treningi siłowe i 2-3 treningi cardio, jeśli ma się na nie ochotę. Tyle. NAdgorliwość jest gorsza od faszyzmu, przetrenowując się nie schudniesz, ale za to rozwalisz sobie metabolizm, zniszczysz stawy itd.
Decyzja należy do ciebie.
Radzę pogooglować hasło anoreksja sportowa.
http://polki.pl/fitness_odchudzanie_artykul,809102...
http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/fitoreksja-obsesja-na-punkcie-bycia-fit_36681.html
Anoreksja jako jadłowstręt psychiczny jest dość dobrze opisana w literaturze. Poza zaburzeniem zwanym anorexia nervosa, występuje jednak jeszcze anorexia athletica – zaburzenie którego podstawą jest kompulsywna potrzeba aktywności fizycznej, której celem jest uzyskanie idealnej sylwetki. Tak jak w przypadku jadłowstrętu psychicznego – tak i w tym przypadku mamy do czynienia z zaburzeniem obrazu ciała, nie ma tu jednak elementu jadłowstrętu w identycznej, jak w anoreksji typowej, postaci.
Edytowany przez 13 lipca 2014, 19:08
13 lipca 2014, 19:10
Fitorektyk jest zaabsorbowany uporczywą myślą o swoim ciele, dlatego codziennie przegląda się w lustrze i uważnie przypatruje się każdemu kawałkowi swojego ciała, często porównując je do zdjęć idealnych ciał (np. trenerek fitness). Za każdym razem dostrzega jakieś mankamenty, które sprawiają, że sylwetka nie jest doskonała. Dochodzi do wniosku, że sposobem na rozwiązanie problemu są modne i korzystne dla zdrowia ćwiczenia. Niestety, zniekształcone myślenie sprawia, że wykonywane od dłuższego czasu ćwiczenia są postrzegane jako nieefektywne, co doprowadza do:
Fitorektyk, przez to, że poświęca ćwiczeniom każdy swój wolny czas, rezygnuje ze spotkań z przyjaciółmi i nie ma czasu dla rodziny. Osoba cierpiąca na fitoreksję jest skupiona tylko na własnej osobie i nie oczekuje przy tym aprobaty innych. Fitorektyk zamyka się we własnym świecie, ponieważ tylko on sam mógłby zaakceptować swoje ciało. Niestety, to nigdy nie następuje, ponieważ ćwiczenia nie przynoszą subiektywnego efektu psychicznego (pomimo pojawienia się właściwych efektów fizycznych), co w końcu może doprowadzić do zaburzeń depresyjnych.
http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/fitoreksja-obsesja-na-punkcie-bycia-fit_36681.html
13 lipca 2014, 19:13
A co w tym dziwnego że waże 46kg??? kiedyś ważyłam znacznie mniej. Nic w tym dziwnego nie widzę że waże 46km. Uwielbiam ćwiczyć więc wstawać o 5 rano iść z psem na spacer przy okazji biegać później na rower 100km, ćwiczenia z natalią, rolki bieganie to dla mnie nic dziwnego i nie do wiary.Kocham być w ruchu uwielbiam się męczyć i pocić. Nie lubię siedzieć w domu nic nie robić i dziwić się że nie wiele jem a tyje.