- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 maja 2014, 10:48
To jest prawda bo metabolizm zwalnia z godziny na godzinę
Edytowany przez bozena19-55 14 maja 2014, 10:49
14 maja 2014, 10:52
Ja w pierwszych trzech posiłkach zjadam zazwyczaj 70% kalorii z całego dnia ;) Także też staram się trzymać tej zasady.
14 maja 2014, 10:56
To niekoniecznie chodzi o to, aby na śniadanie zjeść furę i się objeść. Raczej o to, aby śniadanie było syte i pełnowartościowe. Sama zauważyłam po sobie, że jeśli zjem porządne śniadanie (urozmaicone i pełnowartościowe) to wieczorem nie łapie mnie chęć na podjadanie.
14 maja 2014, 10:59
Tak sie wlasnie odchudzam, jedząc prawie wszystko, np. Kawałek pizzy i w miesiąc ubyło mi 7 kg.
14 maja 2014, 11:19
Uważam że coś w tym jest. Obfite śniadanko daje nam energie, pobudza metabolizm, zostanie spalone przez cały dzien i sprawia że na dniu nie chce się tak jeść. Kolacja powinna być mała i lekka
14 maja 2014, 11:31
Otóż to. Powiedzenie jak najbardziej trafne. Zjesz większe śniadanie, które przez cały dzień spalisz, by wieczorem nie rzucać się na lodówkę tuż przed spaniem. Ja mam z tym problem często, staram się wieczorami pić dużo płynów, żeby nie podjadać :)
14 maja 2014, 15:15
Myśle że to jest dobra zasada Ja zazwyczaj jadałam tak:
Śniadanie ok. 500 kcl, przekąska 100kcl, obiad: 400 kcl, podwieczorek 200kcl-300kcl i kolacja 200kcl.. Tak mniej więcej na oko.. Jak się tego trzymałam to kilogramy ładnie podręcznikowo spadały
Tak więc mogę potwierdzić że to chyba najlepszy pomysł, 5 zdrowych posiłków obfite śniadanie, lekka kolacja
14 maja 2014, 17:42
Ja też tak robię ;) w sensie np śniadanie jem naprawdę duże, 2 śniadanie takie sobie, obiad średni, a od np 16 to już coraz mniej ;) jem co 3-4 godziny ;) i jeżeli wiem,że chcę dziś zjeść coś słodkiego,albo ciacho albo coś to jem to jeszcze przed obiadem, np na drugie śniadanie :) oczywiście nie żadne batony czy chipsy, ale np domowego placka z rabarbarem
15 maja 2014, 10:11
Ja jem obfite śniadanie ok. 8, potem obiad w pracy o 12 (wszyscy u mnie chodzą na obiad o tej porze i chciałam chodzić razem z kolegami, jak do tej pory), "drugie śniadanie" o 15-16 w pracy, a potem "lunch" ok. 18 już w domu i czasem przekąskę o 21. Trochę bez sensu wychodzą wtedy nazwy tych posiłków, ale jestem na diecie z Vitalii i w taki sposób sobie przestawiam kolejność dań, więc opisuję je pierwotnymi nazwami. Dzięki temu mam posiłki ułożone w ciągu dnia od największego do najmniejszego i dostosowane do mojego trybu życia ;)