3 grudnia 2010, 00:23
Wy tez stajac przed lustem widzise te sama dziewczyne, ktora stala przed tym lusterm 15 kilo temu? Wszyscy wam mowia : dobrze wygladasz a ty ciagle zastanawiasz sie co w ich ustach znaczy slowo dobrze. czy to znaczy ze sprawiam wrazenie szczuplej, czy dobrze znaczy : dobrze w porownaniu z tym co bylo. Ty sie zastanawiasz i zastanawiasz ale obiektywnie na siebie spojrzec nie umiesz, bo ciagle wygladasz grubo, a to ze miescisz sie w mniejsze rozmiary wcale tego faktu nie zmienia? przeciez tak trudno sugerowac sie waga, skoro pomiar BMI jest tylko sugestia i przedewszystkim ogolnikiem i nie dziala w kazdym przypadku tak samo.
Tez to znacie?
Czy jest jakis sprawdzony sposob jak umiec spojrzec na siebie obiektywnie?
Moze nagrac sie na kamere by pomoglo?
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
3 grudnia 2010, 10:44
ja to mam dziwnie raz jak patrzę w lustro to jestem super zajebista laska chwilę później zapuszczony pasztet jeszcze sporo brakuje mi do ideału ale na tą chwile nie jest źle, dzisiaj przeglądałam sioe rano w lustrze i mój brzuch jest śliczny na czczo:D
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
3 grudnia 2010, 10:56
no i ostatnio na szafa.pl po dodaniu zdjęcia jakieś dwie laski nazwały mnie grubą belą, he heh od podstawówki chyba nie słyszałam czegoś podobnego, widać musiałam jakoś niefajnie skomentować im ciuchy, najlepsze jest to, że one sobie osobne konta założyły zeby ludziom ubliżać. DEzieciom sie naprawdę nudzi w domu..odpisałam, że ameryki nie odkryły jestem gruba ale nie mam zamiaru zakładać wora pątniczego bo im sie moje ramiona nie podobają czy co tam
3 grudnia 2010, 11:24
Ja uslyszalam tekst od pewnej dziewczyny z uczelni : nadawalabys sie na puszysta modelke. Troche mnie zatkalo bo mi sie wydawalo, ze ja i ta dziewczyna mamy dosc podobna mase ciala. Chociaz wiem ze laska jest glupia, i chyba nie wie co oznacza slowo "puszysta" i ze raczej ktos kto wazy 62 kilo puszysty nie jest, to i tak mi to jakos utkwilo w glowie.
Co do wypowiedzi G.R.u. : No Pewnie ze masz racje, tylko to dziala w przypadku osob ktore odchudzaja sie dla zdrowia a nie np, z powodu sarkastycznych uwag ze strony spoleczenstwa.. Niestety tak jest i ewnie to nikogo nie pocieszy, ja studiuje psychologie i fakt jest taki ze otyli ludzie sa bardzij napietnowani przez spoleczenstwo niz ludzie chociazby niepelnosprawni, dlatego, ze ich pietno jest kontrolowalne. Dlatego narawde trudno zyje sie w spoleczenstwie krore nie akceptuje grubaskow i trzeba byc na prawde niesamowicie silna osoba ze miec to w dupie. Dlatego wiekszosc z nas odchudza sie dla lepszego wygladu, a gapienie sie w lustro jest w tym przyadku jakoby nieuniknione, niezaleznie od mozgu, lub jego braku ;)
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
3 grudnia 2010, 11:35
Miałam to samo. Ale się z tego " wyleczyłam ". Jak ? Zrobiłam sobie zdjęcia w trakcie odchudzania ( jakieś 10 kg temu ) i teraz robię sobie co 2-3 miesiące i widzę różnicę. Drugim sposobem było wyciągnięcie z szafy starych spodni i przymierzenie ich - jaka radość kiedy się dopięłam ! :)
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
3 grudnia 2010, 11:57
Edytowany przez trujacyBluszcz 3 grudnia 2010, 11:58
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
3 grudnia 2010, 12:00
trujacyBluszcz - i pewnie widzisz różnicę ? :) Po co patrzec w lustro ? :)
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
3 grudnia 2010, 12:14
:) Możesz skopiowac :D :P