Temat: Jak przetrwać Święta i inne imprezy okolicznościowe na diecie??

Hej wszystkim! Jestem zupełnie nowa na Vitalii, w sumie to zaczęłam dziś :) To moja pierwsza wojna z kilogramami na poważnie i wszystko bardzo mi się podoba tu podoba - jadłospis, ćwiczenia... jednak nie wiem jak przetrwać Święta (mysli) i inne tego typu dni (urodziny itp.) i nie stracić tego co się wypracowało... Macie jakieś dobre rady???

Pasek wagi

Po ostatnich Świętach, podczas któych "żarłam jak prosie" w tydzień mi zeszło 1,8 kg ;) naprawdę jedząc więcej JEDNEGO wieczoru, czy podczas DWÓCH dni Świąt nie przytyjesz. Ale TYLKO wtedy, nie żeby się to przeciągało na tydzień ;)

Poza tym, stosując dietę redukcyjną mimowolnie doprowadza się do skurczenia żołądka- nie zjesz już tyle, ile przed dietą ;) 

Można przecież przeżyć Święta rozsądnie- jeden kawałek ciasta, nie dziesięć, mięsko, jajko, jakieś sałatki ;)

Na początku diety trafiło mi się wesele i bardzo przeżywałam,że przytyję ;) Nie przytyłam i od tego czasu mam bardziej wyluzowany stosunek do diety, chociaż chudnę bardzo, bardzo wolno ;)

Z Waszych opinii wynika, że nie będzie chyba tak źle :)Jak dla mnie łatwiej przetrwać Wielkanoc niż Boże Narodzenie... przynajmniej mam taką nadzieję! No i oczywiście żeby nie było za łatwo też trafiło mi się wesele :| ale z tego co tu piszecie chyba wystarczy trochę umiaru i można się świetnie bawić!

Pasek wagi

najpierw wytrwaj do swiat, potem bedziesz sie martwic co dalej ;)

najpierw wytrwaj do swiat, potem bedziesz sie martwic co dalej ;)

ja nie dam rady tak, wole wiecej zjesc i potem pocwiczyc ;)

Skoro nie lubisz ciast to już połowa sukcesu !;) Poza tym mam wrażenie, że Wielkanoc jest "lepsza dla diety" niż Boże Narodzenie. Poproś Mamę o zrobienie jakieś surówki, majonez do sałatki wymieszaj z jogurtem, wybieraj chude wędliny i będzie dobrze. I pamiętaj, że nie każdy kęs trzeba zagryzać chlebem :D Powodzenia 

Maisha. napisał(a):

Skoro nie lubisz ciast to już połowa sukcesu ! Poza tym mam wrażenie, że Wielkanoc jest "lepsza dla diety" niż Boże Narodzenie. Poproś Mamę o zrobienie jakieś surówki, majonez do sałatki wymieszaj z jogurtem, wybieraj chude wędliny i będzie dobrze. I pamiętaj, że nie każdy kęs trzeba zagryzać chlebem  Powodzenia 

Dziewczyna jest po 30- tce . Mamie to raczej zrobi a nie bedzie prosic aby jej zrobila. ;)

Prawda jest taka, że razem z mamą pichcimy więc może uda mi się wprowadzić jakieś modyfikacje w daniach ;)

Pasek wagi

Też jestem zdania, że od jednego dnia się nie da przytyć, można jedynie ważyć rano więcej, bo większość jedzenia zalega w jelitach, ale potem wraca do normy. Oczywiście gdy mówimy o jednym dniu - jak szalejemy tydzień, to zaprzepaścić można niestety wiele :) 

Ja mam swój plan na wszelakie święta i uroczystości: ćwiczę z rana, bo z reguły jest tak, że po najedzeniu się to już ćwiczyć nie ma się jak. Nakładam sobie po trochu wszystkiego, jem bardzo wolno, w między czasie dopełniam żołądek wodą. Wybieram lżejsze potrawy, ciasta typu sernik, żadnych kremowych, więcej sałatek (oczywiście bez majonezu :>), mięso najlepiej gotowane niżeli smażone, do moich ukochanych flaków staram się nie zagryzać chlebem. W tą Wielkanoc przez jeden dzień zamierzam trzymać się całkowicie diety (zero słodyczy, smażonego, posiłki ustalone w jadłospisie) a na drugi dzień zjem już typowo świątecznie, a jednocześnie nie będę szalała, bo w końcu po co się przejadać i wpychać w siebie tylko po to bo święta?

Pasek wagi

Hej!

Ja próbuję i próbuję... efekty: trochę w dół i trochę w górę, ale tentencja spadkowa trwa :) no i chęci są, żeby w stroju kąpielowym ładnie wyglądać... motywacja ważna rzecz ;)

Wielkanoc jest zdecydowanie łatwiejsza niż Boże Narodzenie, jakoś tak spokoniej, mniej słodkiego. 

Woda to dobry sposób na powstrzymanie się od odruchowego pochłaniania różnych dobrości, też tak sobie radzę "u babci na kawce".

Najgorsze dla mnie są sklepy i te góry słodyczy przy kasach :( stoisz w kolejce, a batoniki się uśmiechają, grrrrr

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.