- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4854
7 lipca 2013, 22:28
tak się zastanawiam- czemu osoby anorektycznie chude mają tak niestabilną wagę?
czytałam przez jakiś czas pamiętniki jednej dziewczyny która z tego WYCHODZIŁA (więc jadła więcej, tak, żeby utyć). jak zjadła choć trochę mniej, albo poszła na dłuższy spacer- od razu waga spadała.
to samo u mnie (nie jest to nie wiadomo jaka anoreksja, taka ,,lekka")- jem sporo, tyle co ,,normalny człowiek", a jak tylko więcej ruchu/mniej jedzenia (bo np jest ciepło i nie mam apetytu, ale i tak staram się dopychać np orzechami) to waga leci. przecież nie mam skłonności do ,,bycia chudą" bo kiedyś byłam... no, puszysta
ludzie tutaj męczą się, jedzą mało i ćwiczą godzinami i waga spada opornie. a jak już waga jest niska- nagle zaczyna sama z siebie spadać.
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
7 lipca 2013, 22:31
grubszemu łatwiej utyć, chudszemu łatwiej schudnąć, najpierw przechylasz równoważnie siłą, a potem leci sama nieważnie w którą stronę. Podziwiam osoby utrzymujące stabilną wagę bez przymusowej kontroli co chwila.
Nie chodzi mi konkretnie o fizyczną tuszę lub chudość, to wszystko w mózgu się przestawia na odpowiedni mode on.
Edytowany przez Kingyo 7 lipca 2013, 22:33
7 lipca 2013, 22:36
ja będąc w skrajnej niedowadze miałam podobnie. waga nie chciała drgnąć w górę nawet o kilogram, a spadała (o zgrozo) przy każdej możliwej okazji.
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 1158
7 lipca 2013, 22:39
bo masz zaburzone odczuwanie glodu i realne odczuwanie ilosci zjedzonego jedzenia. na "twoje" oko wydaje ci sie ze jesz zgodnie z zapotrzebowaniem ale tam naprawde wychodzi malutko kalorii.moza jest duzo objetosciowo ale co z tego jak sa to rzeczy malo tresciwe. a anorektyczkie nie siegaja po rzeczy tluste slodkie bo po prostu im to nie wchodzi. podswiadomie wybieraja tylko lekie jedzenie
- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4854
7 lipca 2013, 22:49
malaja1989 napisał(a):
bo masz zaburzone odczuwanie glodu i realne odczuwanie ilosci zjedzonego jedzenia. na "twoje" oko wydaje ci sie ze jesz zgodnie z zapotrzebowaniem ale tam naprawde wychodzi malutko kalorii.moza jest duzo objetosciowo ale co z tego jak sa to rzeczy malo tresciwe. a anorektyczkie nie siegaja po rzeczy tluste slodkie bo po prostu im to nie wchodzi. podswiadomie wybieraja tylko lekie jedzenie
nie ufam swojemu apetytowi, bo wiem, że gdybym to robiła to jadłabym za mało. dlatego też liczę kcal i wiem, że jem +/- 2000
a tłuszczy się nie boję, bardziej węglowodanów
7 lipca 2013, 23:19
mało ważysz, a nie masz anoreksję. anoreksja to stan psychiczny, a niska waga to niska waga.
7 lipca 2013, 23:25
chciałabym łatwo chudnąć :C ja teraz powoli kończę dietę, ale dalej muszę się pilnować,ćwiczyć i liczyć kalorie, żeby nie przytyć i tak ehh chyba do końca życia będę musiała się męczyć ;( bo u mnie optymalna waga, którą utrzymywałam bez męczenia się i dbania o linię, to było 53-54kg na studiach i 56kg w liceum, a taka mnie nie zadowala
- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4854
7 lipca 2013, 23:28
mynte napisał(a):
mało ważysz, a nie masz anoreksję. anoreksja to stan psychiczny, a niska waga to niska waga.
Pozwolisz, ze bede sie trzymala wersji lekarzy i ludzi ktorzy mnie znaja? :)
- Dołączył: 2011-07-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 313
7 lipca 2013, 23:42
Coś w tym jest. Mam znajomą - byłą anorektyczkę. Teraz wygląda normalnie, i mimo że je za trzech (nie widzi świata poza słodyczami) to nie tyje ( wcześniej przed chorobą miała skłonności do tycia). Był okres kiedy ze względów zdrowotnych (badanie itp) musiała zrezygnowac ze słodyczy i zastąpić je zdrowszymi zamiennikami, to waga wbrew jej woli zaczynała drastycznie lecieć w dół.
Wydaje mi się, że coś jej się 'przestawiło' w organizmie i mimo, że taka reakcja organizmu byłaby na plus dla wielu osób, to jednak dla niej to koszmar, zwłaszcza, że ona dalej w pewnym sensie 'żyje' chorobą, która nigdy nie da o sobie zapomnieć ze względu na spustoszenie w jej ciele jakie wyrządziła ta choroba
Edytowany przez teardrops 7 lipca 2013, 23:43
- Dołączył: 2013-06-25
- Miasto: frachowiec
- Liczba postów: 404
7 lipca 2013, 23:51
Kingyo napisał(a):
grubszemu łatwiej utyć, chudszemu łatwiej schudnąć
Jest dokładnie na odwrót zakładając, że dana osoba nie jest chora (anoreksa/brak samoopanowania i kontroli tego czym się opychasz).
Anorektykom cięzko przytyć na tej samej zasadzie jak palaczom ciężko rzucić palenie.
Mogą sobie wmawiać, że jedzą niewiadomo ile i są caly czas pełni, a tak naprawde jedzą 1500 kalorii.