- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2506
27 września 2010, 21:56
Zakładam ten temat m.in dla dziewczyn z problemami odżywiania. Sama od ponad roku zmagam sie z kompulsami, jest naprawde ciężko. Nie chce iść do lekarza specjalisty ponieważ uważam że nie powie mi niczego czego sama już nie wiem. Problem leży w psychice i jeśli sama sobie z nim nie poradzę nikt nie rozwiąże problemu za mnie. Zaczynam dietę po raz setny i mam nadzieje że tym razem ostatni. Wierzę że z Waszą pomoca wkońcu się uda. Moim głównym celem jest studniówka- chcialabym przejść jesienną metamorfozę i pięknie wyglądać w styczniu;D Zapraszam wszystkie dziewczyny ( z problemami odżywiania i bez)Będziemy się wsierać i motywować, razem będzie nam łatwiej wytrwać w diecie, silnej woli, bez napadów na lodówkę. Razem nam się uda- więc do dzieła dziewczy;D
Edytowany przez 0moniczkaa0 27 września 2010, 21:56
- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2506
2 października 2010, 14:56
jak wam dziewczynki mija dzień?? ja właśnie szykuje się na impreze, na wage nie wchodziłam chyba z tydzień bo szczerze to się boje. Dzisiaj od rana powtarzam sobe w myślach że dam rade zapanowac nad jedzeniem, że pozbęde się kompulsów bo przecież jestem silna i dzielna, że juz niedlugo, moze w polowie listopada osiągne swoj cel wagowy i powiem Wam że takie myślenie pomaga, a przynajmnie mi;D nie myśle tak o kompulsach i dzisiaj jakos sie trzymam, mam nadzieje ze to sie nie zmieni i nie polece zaraz do lodówki
- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Krainasnu
- Liczba postów: 1857
2 października 2010, 17:05
mnie dzisiaj niestety nie poszło dobrze... bo obiedzie nie mogłam się opanować... teraz walczę ze sobą, żeby znowu nie iść do kuchni..., a już tak dobrze się trzymałam... cały tydzień byłam grzeczna... a dzisiaj znowu :/.
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1520
2 października 2010, 17:38
hej laseczki!!! ja tez walcze z kompulami juz od dawna :( sa okrsy dobre i zle... niestety wczoraj bylo zle...
crunchy z jogo, lody z musli, after eight, celebration, czekolada z orzechami wszystko na noc po kolacji.....
eh najgorsze jest to ze czuje ze brzuch mnie boli, jest pelny a ja nadal w siebie laduje....
wczoraj np po lodach i after eight poszlam siusiu i oczulam pelny napiety brzuch i pomyslalam wow najadlam sie juz starczy...
no ale jak wrocilam do pokoju i spojzalam na slodkie to pchalam wiecej i wiecej...
to jest OKROPNE nie umiem z tym walczyv ;(
dzis od rana trzymam sie na owsiankach. taki mialam plan dzien owsiankowy... tak na dobry poczatek...
jutro zdrowie bez liczenia. oby
2 października 2010, 18:23
MissPiggyMe miło Cię poznać,chociaż każda z nas zapewne wolałaby nie musieć mieć problemów,o których gadamy tutaj...
mi też dzisiaj nie poszło...naleśniki i wafelki..owsianka..i kanapki.. nie wiem jak mam sie zabrac za odchudzanie.Kiedys powiedziałam sobie po prostu,że schudnę i schudłam,a teraz jest beznadziejnie ;/;/.
Dziewczyny-obiecajmy sobie wszystkie,że dzisiaj był to ostatni dzień kiedy jedzenie nas pokonało.Teraz my będziemy na pozycji wygranej! Dzisiaj już nic w siebie nie wpychajmy,a jutro trzymajmy wzorową dietę.W razie zwątpienia przypominajmy sobie jaki jest nasz cel,albo/i piszmy tutaj.
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1520
2 października 2010, 18:41
dzieki kochana :) heh fakt milej by bylo w innych okolicznosciach hehehe ale coz... czas zabrac sie za siebie!!!!!!!!!!
mi dzis sie udalo :) owsiankowy dzien zaliczony!! uwielbiam ja syci zaspakaja moje kupki smakowe :) no.
moze jutro tez owsianka.... zobaczymy
3 października 2010, 10:47
MissPiggyMe - to teraz trzeba kolejny dzień zaliczyć :)
Nie wiem jak wy,ale ja spięłam tyłek i ruszyłam na spotkanie ze szczupłością.Zaraz lecę na basen,potem trochę hula hop i co najważniejsze-udowodnię,że krokiety nie robią na mnie wrażenia,to samo ciasto itp które zrobili moi rodzice:D!
- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Krainasnu
- Liczba postów: 1857
4 października 2010, 17:04
ja wczoraj niestety znowu nie dałam rady... jeszcze mama takie pyszne ciasto upiekła...
ale dzisiaj od rana idzie wzorowo, mam nadzieje, że tak zostanie ;-) a jak u Was dziewczyny?
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1520
4 października 2010, 19:06
cares kawalek ciasta to nie kompul nie badz dla siebie taka surowa!! badz dumna ze na kawalku sie skonczylo!! bo ja polecialabym grubo....
4 października 2010, 19:28
Mi dzisiaj szło dobrze do 11.00.potem nasza szefowa na praktykach kazała nam zjeść bułki (bo specjalnie nam kupiła) i w ten sposób zaczął się mój kompuls.Wpadłam do domu i zjadłam jogurt (licząc na to,że jakoś zaspokoi mój głód),jabłko,a potem: 2 bułki z szynką,odrobinę ciasta,trochę kapusty z grzybami i jogurt z błonnikiem.Na szczęscie zacisnęłam zęby i się powstrzymałam.Ale niestety część zawartości mojego żołądka wylądowała w kiblu ;/;/;/.... mam nauczkę - białe pieczywo = kompuls.
- Dołączył: 2009-07-21
- Miasto: Wyspa Szczęścia
- Liczba postów: 1456
4 października 2010, 20:17
wyciągnij wnioski,zapomnij i walcz dalej :*