Temat: kompulsowiczki i nie tylko;D

Zakładam ten temat m.in dla dziewczyn z problemami odżywiania. Sama od ponad roku zmagam sie z kompulsami, jest naprawde ciężko. Nie chce iść do lekarza specjalisty ponieważ uważam że nie powie mi niczego czego sama już nie wiem. Problem leży w psychice i jeśli sama sobie z nim nie poradzę nikt nie rozwiąże problemu za mnie. Zaczynam dietę po raz setny i mam nadzieje że tym razem ostatni. Wierzę że z Waszą pomoca wkońcu się uda. Moim głównym celem jest studniówka- chcialabym przejść jesienną metamorfozę i pięknie wyglądać w styczniu;D Zapraszam wszystkie dziewczyny ( z problemami odżywiania i bez)Będziemy się wsierać i motywować, razem będzie nam łatwiej wytrwać w diecie, silnej woli, bez napadów na lodówkę. Razem nam się uda- więc do dzieła dziewczy;D
Pasek wagi
jak wam dziewczynki mija dzień?? ja właśnie szykuje się na impreze, na wage nie wchodziłam chyba z tydzień bo szczerze to się boje. Dzisiaj od rana powtarzam sobe w myślach że dam rade zapanowac nad jedzeniem, że pozbęde się kompulsów bo przecież jestem silna i dzielna, że juz niedlugo, moze w polowie listopada osiągne swoj cel wagowy i powiem Wam że takie myślenie pomaga, a przynajmnie mi;D nie myśle tak o kompulsach i dzisiaj jakos sie trzymam, mam nadzieje ze to sie nie zmieni i nie polece zaraz do lodówki
Pasek wagi
mnie dzisiaj niestety nie poszło dobrze... bo obiedzie nie mogłam się opanować... teraz walczę ze sobą, żeby znowu nie iść do kuchni..., a już tak dobrze się trzymałam... cały tydzień byłam grzeczna... a dzisiaj znowu :/.

hej laseczki!!! ja tez walcze z kompulami juz od dawna :( sa okrsy dobre i zle... niestety wczoraj bylo zle...

crunchy z jogo, lody z musli, after eight, celebration, czekolada z orzechami wszystko na noc po kolacji.....

eh najgorsze jest to ze czuje ze brzuch mnie boli, jest pelny a ja nadal w siebie laduje....

wczoraj np po lodach i after eight poszlam siusiu i oczulam pelny napiety brzuch i pomyslalam wow najadlam sie juz starczy...

no ale jak wrocilam do pokoju i spojzalam na slodkie to pchalam wiecej i wiecej...

to jest OKROPNE nie umiem z tym walczyv ;(

dzis od rana trzymam sie na owsiankach. taki mialam plan dzien owsiankowy... tak na dobry poczatek...

jutro zdrowie bez liczenia. oby

MissPiggyMe miło Cię poznać,chociaż każda z nas zapewne wolałaby nie musieć mieć problemów,o których gadamy tutaj...
mi też dzisiaj nie poszło...naleśniki i wafelki..owsianka..i kanapki.. nie wiem jak mam sie zabrac za odchudzanie.Kiedys powiedziałam sobie po prostu,że schudnę i schudłam,a teraz jest beznadziejnie ;/;/.

Dziewczyny-obiecajmy sobie wszystkie,że dzisiaj był to ostatni dzień kiedy jedzenie nas pokonało.Teraz my będziemy na pozycji wygranej! Dzisiaj już nic w siebie nie wpychajmy,a jutro trzymajmy wzorową dietę.W razie zwątpienia przypominajmy sobie jaki jest nasz cel,albo/i piszmy tutaj.

dzieki kochana :) heh fakt milej by bylo w innych okolicznosciach hehehe ale coz... czas zabrac sie za siebie!!!!!!!!!!

mi dzis sie udalo :) owsiankowy dzien zaliczony!! uwielbiam ja syci  zaspakaja moje kupki smakowe :) no.

moze jutro tez owsianka.... zobaczymy

MissPiggyMe - to teraz trzeba kolejny dzień zaliczyć :)

Nie wiem jak wy,ale ja spięłam tyłek i ruszyłam na spotkanie ze szczupłością.Zaraz lecę na basen,potem trochę hula hop i co najważniejsze-udowodnię,że krokiety nie robią na mnie wrażenia,to samo ciasto itp które zrobili moi rodzice:D!
ja wczoraj niestety znowu nie dałam rady... jeszcze mama takie pyszne ciasto upiekła...
ale dzisiaj od rana idzie wzorowo, mam nadzieje, że tak zostanie ;-) a jak u Was dziewczyny?
cares kawalek ciasta to nie kompul nie badz dla siebie taka surowa!! badz dumna ze na kawalku sie skonczylo!! bo ja polecialabym grubo....
Mi dzisiaj szło dobrze do 11.00.potem nasza szefowa na praktykach kazała nam zjeść bułki (bo specjalnie nam kupiła) i w ten sposób zaczął się mój kompuls.Wpadłam do domu i zjadłam jogurt (licząc na to,że jakoś zaspokoi mój głód),jabłko,a potem: 2 bułki z szynką,odrobinę ciasta,trochę kapusty z grzybami i jogurt z błonnikiem.Na szczęscie zacisnęłam zęby i się powstrzymałam.Ale niestety część zawartości mojego żołądka wylądowała w kiblu ;/;/;/.... mam nauczkę - białe pieczywo = kompuls.
wyciągnij wnioski,zapomnij i walcz dalej :*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.