- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 maja 2013, 14:58
7 marca 2015, 13:55
no widzisz Alvaro, czas ten sam, a efekty mam trzy razy mniejsze od Ciebie. No cóż, ale Ty jesteś naszą królową więc nie ma się co porównywać...
7 marca 2015, 14:04
Spojrzenie, nie martw sie, ze tylko 100 g. Jak by nie bylo to ciagle minus. Moglas zatrzymac wiecej wody organizmie
Alvaro, ja na Twoim miejscu nie do konca sluchalabym pani dietetyczki. Jak nie chce dolozyc Ci kalorii, sama sobie doloz jakas slatake warzywna z oliwa, owoca itp. To chyba nie problem
Kasia z Ciebie to nizla manipulantka
Alvaro, brawa Ci sie naleza za bycie twarda I nie skuszenie sie slodkosciami u kolezanki. Dzis spokojnie mozesz w nagrode za caloksztalt skosztowac szaszlyka u tatusia.
Dziewczyny, podziwiam was za te wasze diety. Macie naprawde silna wole I co procentuje, Wy sie odchudzacie a ja sie slimacze
7 marca 2015, 15:13
Jak to się ślimaczysz??? jesteś już laseczka pełną gębą i do tego najszczuplejsza z nas. Pokonałaj już prawie 9 kg, a do wymarzonej wagi już tylko jeden sus. Czarnula, to ja się dopiero ślimaczę, nie Ty....
7 marca 2015, 15:57
Hej jestem właśnie po obiadku
i to chyba najsmaczniejszym jaki jadłam od 7 stycznia. Filet z kurczaka w sosie miodowo musztardowym podany z ryżem brązowym
Naprawdę było bardzo dobre i nie wiedziałam, że na diecie można takie rzeczy zajadać
Spojrzenie my czekamy na relację jakie to ciasto upichciłaś? Ja na jutro z okazji Dnia Kobiet upiekę szarlotkę z mąki pełnoziarnistej i oczywiście zjem też sobie. Mniam już się cieszę
Mąż już szykuje rowery za chwilę pojedziemy spalić trochę kcal a po drodze zahaczymy o Biedrone bo pomidory są jeszcze w promocji, a Pani dietetyk zaleciła mi cały 1 kg na przyszły tydzień pod różnymi postaciami, więc przyjemne z pożytecznym
Edytowany przez Kasia7111 7 marca 2015, 16:07
7 marca 2015, 16:30
hi, hi, tez załapałam się własnie na pomidorki z biedrony w intratnej cenie. Szkoda tylko, że wciąż jeszcze w bezsmakowej postaci występują i czekam na takie prawdziwne, letnie, pachnące i aromatyczne. Ale i teraz je zjadam, bo lubię i też mi zapodają w diecie nawet całkiem sporo. Pojeździłam troche na rowerze, ale nie za wiele, bo mimo, że niby 11 stopni, to wiaterek zimny i łapy mi zmarzły. Co do ciasta do którego sie przymierzam, to będzie to serniczek dla ułomnych cukierniczek, bo i kuzynka i siostra takie wybrały na jutrzejsze spotkanie przy kawie. Co do mnie to oczywiście pozostaje tylko kawa, ale za to podwójna wypiekac zamierzam wieczorem, mam nadzieję, że skuchy nie będzie (babki z pracy twierdzą, że nie da się go spieprzyć). Zaraz będzie opóźniony obiadek - rybka już się piecze, do tego micha sałaty i będzie cacy
7 marca 2015, 17:12
Tak kusicie tym jedzeniem ale ja już po obiadku i wcale nie dietetycznym, bo mielonego zjadłam, co prawda z sałatką grecką i kaszą gryczaną, a jutro zrobię tiramisu. Dobrze, że to mała porcja, a nas trochę jest w domu to obżarstwa nie będzie.
Teraz ruszam odkurzać to spalę tego kotleta.
7 marca 2015, 20:29
oj Ladryrr (ynko) to Ty kusisz swym jadłospisem domowy mielony cud miód!!! niestety w mojej diecie się nie pojawia ...
7 marca 2015, 20:39
Ja już po imprezce u tatusia:) zjadłam pół miseczki przepysznej gulaszowej, kawałek kuraka (szaszłyków nie było :( tylko karkówka pieczona i golonka) więc wybrałam najmniejsze "zło", jednego ziemniaczka i surówkę. A potem malutki kawałeczek sernika na zimno :)