- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 maja 2013, 14:58
11 listopada 2016, 15:34
Cześć! To mój pierwszy post tutaj, dlatego proszę o wyrozumiałość :)
Nazywam się Paula i jestem certyfikowaną instruktorką Spinning w Łodzi. Zajęcia prowadzę w dwóch klubach, City Studio (Plac Komuny Paryskiej 5A) oraz Kuźni (Gdańska 126/128). Jeżeli macie ochotę na odrobinę motywacji i rywalizacji ;) zapraszam na zajęcia na rowerkach. Podczas jeden sesji treningowej (50 minut) możecie spalić nawet do 500 kcal!
Jeżeli lubicie dobrą zabawę, pozytywnych ludzi i niezły wycisk, zapraszam do wspólnego treningu ;) Razem z moimi grupami podejmujemy wyzwanie do Nowego Roku ;)
Jeżeli chcecie zapoznać się bliżej z moją działalnością, zapraszam na mojego bloga www.zmotywowac.blogspot.com bądź facebooka www.facebook.com/zmotywowac
Oprócz garści inspiracji i motywacji, znajdziesz tam mnóstwo pozytywnie zakręconych ludzi, którzy wspólnie motywują się do walki o swoje zdrowie, lepsze samopoczucie i piękną sylwetkę :)
Dołącz do nas!
Pozdrawiam Was ciepło,
Paula :)
11 listopada 2016, 16:05
Flisowna, ja tez ostatnimi czasy mam ochotę na czerwone mięso! Było wczoraj. U mnie lopatka chuda. To co tłuściejsze, dostało sie kotu - Antkowi. On sie nie odchudza i wyglądał na bardzo zadowolonego ;)
U mnie problem z godzinami posiłków straszny .... Jak i z godzinami pobudki i chodzenia spac... Niby duzo nie jem, ale bez regularności marnie idzie odchudzanie... Oby nie przytyć za bardzo ;)
Tez chyba dzis za obróbkę dyńki sie zabieram. Chce wykorzystać resztki sezonowych plonów.
Jak Wam idzie? ;)
13 listopada 2016, 13:35
dzien dobry :) Jesli milczycie z powodu wzrostu na wadze, to informuje, ze to wzrost pozorowany, spowodowany przez księżyc znajdujacy sie w okolicy pełni! :)
13 listopada 2016, 18:20
WItam :) Ja milczę, bo zarzuciłam odchudzanie, czuję, że muszę zrobić przerwę na normalne jedzenie, bo organizm ma dosyć kurczaka z sałata i soku pomidorowego. Postaram się utrzymać przez zimę okolice 56 kilo, a od marca wrócę na tory diety. Będę się starała jednak zachować pory posiłków i makra (aczkolwiek wraz z synem ostatnio zajadaliśmy się świeżym chlebkiem z pasztetową mniam mniam ).
13 listopada 2016, 21:23
Moniko, popieram i nie dziwie sie, ze organizm na zimę nie chce jessc sałaty ;) Moj tez nie chce. Woli cos ciepłego. Ja dzis rozgrzewająca czekoladę wychylilam bez cukru, z ksylitolem. Bardzo przyjemna na chłodne wieczory :)
Moja zimowa dieta odbiega od letniej. Same ciepłe posiłki :)
14 listopada 2016, 12:27
Hej kochane, właśnie się dziwiłam czemu mi lekko waga wzrosła a to przez księżyc hehe. Częściej takie informacje poproszę to mniej będę miała niespodzianek . U mnie dieta raczej też bez sałaty, chyba że do kanapki. Zupy nagminnie gotuję i piekę warzywa, ot moja dieta
14 listopada 2016, 15:05
dzień dobry :) Ja ugotowałam wczoraj ogórkową! Jaka pyszna, nawet na śniadanie I jadłam po przebudzeniu, na rozgrzanie żołądka. Potem śniadanie właściwe oczywiście też było. Przyniosłam też słoik zupy do pracy i zaraz idę skonsumować. Na wieczór planuję kaszę z pieczarkami. I chyba znów jakąś zupę zrobię na jutro. Może wreszcie dyniową, bo jakoś zebrać się nie mogę. Upaprze zawsze pół kuchni przy rozprawianiu się z dynią...
Bardzo chciałabym dziś poćwiczyć. Oby się udało!
15 listopada 2016, 14:35
Kamulka,kama, ale kusisz tą dyniową, a ja ciągle jej nie zrobiłam! Ale przygotowałam wczoraj rybę po grecku, więc miałam na dziś fajny, pożywny lunch, a i na kolację skonsumowałam sporą porcyjkę ciepłych warzyw z odrobiną ryby Trzeba zabrać się za gary, bo inaczej marny los mój w zimie będzie
Jak i mojej diety
16 listopada 2016, 10:29
A zima szybko nadchodzi brrr . U mnie zupka warzywna z burakiem też, bo miałam dwa biedaki więc postanowiłam je wrzucić razem z innymi bulwami do garnka. Na kolację pieczona ryba i na drugie śniadanie również, bo zostały dwa nie duże kawałki, a na obiad dziś mielone wołowe w sosie pomidorowym z pełnoziarnistym makaronem. A mojemu ugotuję jak do spaghetti i nie muszę dużo kombinować hehe