Temat: Skrajnie zaniedbana - jak z tego wyjść?

Jestem na skraju wyczerpania. Od lat katuję moje ciało. Niezdrowe jedzenie, obżeranie się do granic wytrzymałości, całkowity brak ruchu depresja i dalsze obżeranie się. Nie używam żadnych kosmetyków bo wmówiłam sobie, że po co skoro i tak jestem gruba. Nie kupuję żadnych ciuchów bo po co skoro jestem gruba. Nie mam już siły. Nie mam energii, jestem ciągle zmęczona, chce mi się spać, mam wrażenie, że wszystko zaczyna mi wysiadać, żołądek, wątroba. Czuję do siebie obrzydzenie. Marnuję najlepsze lata. Najpierw nie było tak źle ale od 2 lat to jest równia pochyła. Nie umiem z tego wyjść. Nie umiem schudnąć chociaż nie o samo odchudzanie tu chodzi. Chodzi o zadbanie o siebie, o szanowanie samej siebie.
Proszę pomóżcie mi bo nie mam już sił..

Mam 24 lata
160cm wzrostu
70kg

No to TYM BARDZIEJ brak tu logiki, skoro pozyczasz kasę i wydajesz na takie jedzenie. Widzisz to i rozumiesz, więc coś z tym zrób. A jeśli sytuacja jest aż tak tragiczna, to moze pora wybrać się do psychologa?
Oj masz an MacDonals to nie jest tak że nie masz nic , niestety wybierasz źle i to jest twój problem .Jest fajna książka idź do biblioteki Decyzja należy do ciebie , poczytaj jak studiujesz jesteś mądra dziewczyna, więc możesz postaraj się coś zrobić dobrego dla siebie, bo niestety robisz sobie krzywdę śmieciowym żarciem.Jak raz się nie uda to tylko przegrana rudna, nie  cała walka, życie wstawaj i walcz.
Pasek wagi
hmmmm...... rano  na czczo zacznij od wypicia wody z cytryną. Jabłko  też wpływa dobrze na dostarczenie energii :) Zacznij  zamieniać słodycze na owoce. Najlepiej stopniowo. Wprowadź zdrowe odżywianie,  ruch duuuużo  ruchu :) Cyknij sobie fotkę jak  teraz wygladasz i za jakiś czas będziesz mieć porównanie . Mi poprawia humor domowe spa. maski  na włosy,  twarz,  peelingi . I wybierz się na zakupy np  po  jakąś fajną letnią sukienkę . Najważniejsze to  chcieć coś zmienić  i  działać . Bo szkoda marnować czasu :)
Jak nie masz kasy to lepiej jeść suchy chleb , w przenośni kupować w Biedronce , owoce, warzywa.Nie masz kasy na ciuchy są fajne lumpeksy secenhandy w Poznaniu 
Pasek wagi

Koralianka23 napisał(a):

Właśnie o to chodzi..Nie mam tej kasy, to nie moje pieniądze, mam masę długów, nie dużych ale wpędzających w  jeszcze większe poczucie winy

Ja Ci powiem  tak. Myślę że nie jesteś jedyną osobą na vitali która ma problem z kasą . Ja jedzenie kupuje na promocjach  ubieram się w sh . Nie stać mnie na siłownie więc biegam po podwórku. Wiem co  to depresja i  doły  i  długi. Od dziecka cierpię na silną nerwicę. Wszystko się da. Trzeba tylko  chcieć. Jeśli  zależy  Ci  na poprawie zdrowia,  wyglądu , samopoczucia to czas zebrać się do kupy i zawalczyć o siebie. Jak nie będziesz chciała czegoś zmienić to  możesz kolejne kilka lat siedzieć i narzekać że sobie nie radzisz. Jesteś młoda i  życie masz jedno.

Koralianka23 napisał(a):

Właśnie o to chodzi..Nie mam tej kasy, to nie moje pieniądze, mam masę długów, nie dużych ale wpędzających w  jeszcze większe poczucie winy

To ja juz zupelnie Cie nie rozumiem i logiki tutaj nie widze. Nie masz kasy, czujesz sie grubo, czujesz sie beznadziejnie i dodatkowo pozyczasz od ludzi pieniadze wpedzajac sie w dlugi. 
Przeczytaj sobie to ze sto razy, moze dotrze do Ciebie jak glupio postepujesz. I przepraszam bardzo, ale jak my mamy Ci pomoc? Bo ja mam wrazenie, ze jest Ci po prostu tak wygodnie, miec wszystko w dupie. Rozumiem, ze masz gorszy okres, tez takie miewam, ale pomysl sobie o swojej przyszlosci. Do czego Cie to prowadzi? Mnie by bylo szkoda marnowac tyle czasu, energii, emocji. A jak naprawde nie mozesz sobie poradzic - idz do tego psychologa.
Takie podsumowanie- zalozylas ten temat, napisalas, ze Ci zle i co masz zrobic- wynioslas cos z tego? Cokolwiek do Ciebie dotarlo? 

ale jedzenie z Mc donalda tez kosztuje! nie lepiej za to kupic sobie cos fajnego? czy odlozyc na fryzjera?
a wgl ja nie rozumiem jak mozna sie tak zaniedbac. dlaczego?
nie cchesz czuc sie piekna? nie chcesz słyszec komplementow? a chlopak? masz kogos? a jaesli nie to nie chcesz kogos znalezc? jezeli jest faktycznie tak zle jak mowisz to trzeba sie postarac,zeby ltos mogl oko na Tobie zawiesic. jestes Kobieta.
teraz wiosna, idzie lato i co? chcesz dalej lezec w lozku i uzalac sie nad soba? wazysz 70 kg. nie masz Bog wie jakiej nadwagi! 10 kg
latwo mozna zgubic przez ok 3 msc bez wielkich wyrzeczen
ja kiedys tez odsuwalam diete,bo nie mam KASY przeciez. bo zawsze cos, rachunki, dzieci tu auto naprawic itd 
a wiesz co? GUZIK PRAWDA! teraz jak tak patrze to na Diecie idzie mi mniej kasy na zarcie niz normalnie. taka prawda
potrzebujesz wsparcia psychologa jeśli do tej pory nie potrafiłaś sobie sama pomóc. Chyba że masz przyjaciółkę, która może Cie wesprzeć i pomoże wyjść z dołka. Jeśli nie masz takiej osoby, to najwyższy czas znaleźć w swoim otoczeniu bratnią duszę, wyjdź z domu przede wszystkim, znajdź przez forum osobę z która np. będziesz biegała, może są jakieś darmowe warsztaty w Twoim mieście, zapisz się. Zaplanuj swój dzień np. dziś rano poćwiczę mel b , później poczytam w parku, wieczorkiem małe spa. Znajdź hobby, coś co sprawia Tobie przyjemność. Nie będziesz miała czasu na nudę i użalanie się nad sobą. Wszytsko jest w Twoich rękach także do dzieła. Jak potrzebujesz jakiegoś wsparcia pogadać pisz na priv.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.