Temat: oziębły maz

tak jak w temacie?czy wasz maz lub facet tez wiecznie pracuje?chodze zdenerwowana cały czas ponieważ brakuje mi czułości a mój sie cały czas pyta co ci jest .... trzeba być bez mózgu żeby niewiedzieć.Co o tym myslicie? jak jest u was

Cookie89 napisał(a):

Kasia - schowaj trochę dumę do kieszeni, przytul się zwyczajnie do męża (bez podtekstów) - powiedz, że go kochasz i wytłumacz o co Ci chodziło ;) Ale powiedz też (i naprawdę się staraj!), że spróbujesz być bardziej wyrozumiała :) Znajdź sobie coś co zajmie Ci czas i też Cię trochę zmęczy :) I pamiętaj - żeby rozwiązać problem obie strony muszą wiedzieć o co chodzi :)
masz racje ..schowam tą dume na jakis czas i zobaczymy czy lepiej z nia czy bez niej:)

Balonkaa napisał(a):

Rozumiem, że chcesz ładnie wyglądać, że wstydzisz się nadwagi, ale do jasnej anielki- on nie ma prawa Cię tak poniżać!Mówisz mu że sprawia Ci to przykrość?Że ma tak nie mówić, bo to Cię rani? Kurcze, no nie może tak być, że osoba, z którą się żyje pod jednym dachem mówiła takie rzeczy.


smuklatalia2012

Jak on Ci wprost mówi: "jak mam kochać taką grubą babę" to znaczy, że kocha Cię warunkowo. No super. Zasługujesz na więcej. A co? Dzieciom też będzie mówić - jak ja mogę Cię kochać skoro jesteś taki głupi (bo dostanie dwóje w szkole)? No na pewno wyrosną te dzieci na pewnych siebie ludzi ze zdrową psychiką, jak kiedyś usłyszą jak tatuś mówi do mamusi. 

Zapytaj się go kiedyś jak Ty masz kochać takiego buraka. 

W związku powinien być szacunek, szacunek do siebie i do drugiej osoby. Ok - może woleć Cię w szczuplejszej wersji ale można motywować w inny sposób, a na pewno nie powinno się warunkować miłości. 


Szanuj się kobieto, kto będzie Cię szanował jak Ty sama do siebie szacunku nie masz?

smuklatalia2012 napisał(a):

Kokosowa4455 napisał(a):

smuklatalia2012 napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

Facet nie wróżka i nie domyśli się, o co Ci chodzi.Powiedz mu po prostu, że czujesz się nie kochana, brakuje Ci czułości i co tam jeszcze leży Ci na sercu.Tobie będzie lżej a i on w końcu będzie wiedział o co Ci biega.
Jak ja mówię dla swojego,że brakuje mi czułości miłości czy ciepłego słowa to on mi mówi "Jak tobie nie pasuje to sobie zmień" albo" Zrób coś ze sobą jak mam kochać taką grubą babę? zobacz jak ty wyglądasz" Przykre :( Jak mówię,że zobacz ile przecież już schudłam to on " ale ile jeszcze zostało! Zrób coś z tym do wakacji to może nad morze ciebie zabiorę bo jak na razie to wstyd z tobą wychodzić" U mnie oziębłość jest  jak cho***ra ;(  
Kochana co Ty z nim jeszcze robisz? Chcesz całe życie pilnować wagi bo chłopak przestanie Cię kochać? Nie jest tego wart. Jest na świecie wielu kto Cię pokocha bezwarunkowo.
Jesteśmy małżeństwem 9 lat mamy małe dzieci kredyt na mieszkanie gdzie pójdę? To nie takie proste. Wiem jak wyglądam.Nie mówi mi tak każdego dnia ale jak mówi to przykro i to bardzo.Mąż nie pije nie pali  na nic lepszego nie trafię z takim wyglądem i dwójką małych dzieci.Taka prawda Kocham go i rozumiem ten jego wstyd.Żony kolegów ładne zgrabne a tylko ja taki potwór oj jakoś to będzie...

Jestem po ślubie 7 lat a razem w sumie 9 lat, jak wychodziłam za maż ważyłam o prawie 30 kg mniej. Pomimo że wokół też same zgrabne kobitki, ani razu mój mąż nie dał mi odczuć że źle wyglądam, nigdy pomimo mojej sporej jak na mój wzrost nadwagi. Zawsze powtarza, że jestem dla niego najpiękniejsza bez względu na kg. Szczerze współczuję, nawet okazyjnie takie słowa są bolesne i zapadają w pamięć.
Pasek wagi
doskonale wiem o czym piszesz..ja praktycznie siedze sama z dwójka dzieci, mąż ciągle w pracy, a jak nie w pracy to pomaga wszystkim wokół..dzieci jeszcze pomoże wykąpać, chwilke z nimi posiedzi, ale dla mnie czasu nie ma wcale!!! mówiłam setki razy i praktycznie raz na dwa tyg jest o to wojna..że mnie nie chce przytulac, nie mówi komplementów, seksu sie nie domaga ba nawet nie narzeka ze go nie ma ( bo pada zmęczony wieczorami, albo wkręci sie w film itp)..a ja się czuje przez to nieatrakcyjna, brzydka, niekochana, zaniedbana - i mówię mu ciągle o tym...nic nie daje..obiwcuje a potem znów to samo...

smuklatalia2012 napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

Facet nie wróżka i nie domyśli się, o co Ci chodzi.Powiedz mu po prostu, że czujesz się nie kochana, brakuje Ci czułości i co tam jeszcze leży Ci na sercu.Tobie będzie lżej a i on w końcu będzie wiedział o co Ci biega.
Jak ja mówię dla swojego,że brakuje mi czułości miłości czy ciepłego słowa to on mi mówi "Jak tobie nie pasuje to sobie zmień" albo" Zrób coś ze sobą jak mam kochać taką grubą babę? zobacz jak ty wyglądasz" Przykre :( Jak mówię,że zobacz ile przecież już schudłam to on " ale ile jeszcze zostało! Zrób coś z tym do wakacji to może nad morze ciebie zabiorę bo jak na razie to wstyd z tobą wychodzić" U mnie oziębłość jest  jak cho***ra ;(  
no chyba bym go zastrzeliła
ale tłumaczy się, ze kocha, ze rozumie..no ale jak tak można??? a jesli juz go najdzie na jakies "przytulanie" ( po ok 2-3 tyg przerwy) to co ja mam od razu i jakby nic sie na niego rzucic..
dobrze wiem, co czujesz "mszczącz sie na nim"..to ja chyba tez mam głupi i smieszny charakter..

jaimojswiat napisał(a):

ale tłumaczy się, ze kocha, ze rozumie..no ale jak tak można??? a jesli juz go najdzie na jakies "przytulanie" ( po ok 2-3 tyg przerwy) to co ja mam od razu i jakby nic sie na niego rzucic..dobrze wiem, co czujesz "mszczącz sie na nim"..to ja chyba tez mam głupi i smieszny charakter..
jednak niejestem sama

kasia2666 napisał(a):

jaimojswiat napisał(a):

ale tłumaczy się, ze kocha, ze rozumie..no ale jak tak można??? a jesli juz go najdzie na jakies "przytulanie" ( po ok 2-3 tyg przerwy) to co ja mam od razu i jakby nic sie na niego rzucic..dobrze wiem, co czujesz "mszczącz sie na nim"..to ja chyba tez mam głupi i smieszny charakter..
jednak niejestem sama

Tak ale koleżanka mężowi mówi o co chodzi a on nic nie zmienia. A Twój mąż Kasiu nie dostał nawet chyba szansy na zmianę :) 
A jeśli tylko będziesz się od niego odsuwać kiedy on będzie inicjował, bez żadnego wyjaśnienia to niestety on nie zrozumie :) I nie będzie wiedział co ma zmienić.
no tak

kasia2666 napisał(a):

poprostu głupio mi mu powiedzieć że sie czuje zaniedbana w tych sprawach


Tez mi bylo glupio i chodzilam nabzdyczona jak paw:P jednak kiedy szczerze pogadalismy - ja przestalam sie zloscic a On poswiecil mi wiecej uwagi znow zaczelo byc dobrze;)

Rozmowa, Rozmowa i jeszcze raz rozmowa - facetowi trzeba Powiedziec a nie ,ze ma sie domyslec- bo tak to bedziesz czekac do smierci.. a facet sie nie Domysli!  Wiec zamiast zamartwiac to popros o szczera pogadanke na Wasz temat!;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.