- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2010, 21:50
Edytowany przez Czekoladoholikczka 30 sierpnia 2010, 22:42
20 września 2010, 08:09
20 września 2010, 08:10
20 września 2010, 08:28
Ja rozpoczynam, już dzisiaj.Nie czekam do jutra.Z troski o wasze nastawienie do diety nic nie napisze o własnym Może efekty to zmienią.Właśnie rozmraża się chleb z otrebami dziadek.
20 września 2010, 09:30
20 września 2010, 09:33
20 września 2010, 09:35
20 września 2010, 16:05
FINITO!
- 2.5 kg
20 września 2010, 16:07
Witam po weekendzie!
W rewelacyjnym humorze!
Mam tyle energii, ze moglabym obdzielic Was wszystkie!
Mam nadzieje, ze rozleje sie po calym forum i naszym watku!
Zaraz zredaguje przemyslenia na temat diety, wnioski i podsumowanie calosci!
20 września 2010, 16:29
Jakby to krotko, rzeczowo i na temat ujac? hmmm ...
Po pierwsze: Nie moge dokladnie powiedziec ile schudlam, bo nie znam wyniku poczatkowego, z powodow, ktore opisalam we wczesniejszym poscie (kilka dni temu). Domyslam sie tylko, ze jak startowalam to wazylam jakies 76 kg. Wiem natomiast, ze po 5-u dniach mialam 75 kilo.
Po drugie: Mowiac tak super duper serio to nie trzymalam sie diety w 100%; pilam kawe z mlekiem, dodawalam oliwe z oliwek do salaty, urzywalam majonezu normalnego nie light, kilka razy przejadlam sie orzechami, pilam mleko sojowe (nie wiem czy dopuszczalne), a bodaj ze w sobote, nie mialam zadnego innego owoca w domu poza ananasiem, wiec wrabalam go w ramach posilku weglowodanowego, a wczoraj przytulilam serniczek dietetyczny rowniez a konto weglowodanow. Dopadlo mnie takie weekendowe rozlusnienie ;-). Poza tym nie wykonywalam cwiczen, ktore dieta zaleca, czyli chodzenia. Tak poza tym to przestrzegalam diety; ilosci posilkow, godzin, ogolnych zalozen bialko - weglowodany i praktycznie jadlam rzeczy z listy. Cwiczylam tez, ale po swojemu. No, ale odstebstwa, o ktorych wspomnialam byly!
Po trzecie: Uwazam, ze dieta DZIALA!!! Mimo tego, ze nie stosowalam jej w 100% tylko w 98% to jednak schudlam min. 2.5 kilo, co uwazam za swietny wynik i sukces i wcale nie chce wiecej i szybciej. Bez przesady - nie popadajmy w szalenstwo!!!
Po czwarte: Nie mowie, ze dieta jest uniwersalna i najlepsza na swiecie. Nie pisze, ze wyjatkowo udlawilam sie jej odkrywczoscia, ALEEE wybralam ja bo mi akurat podpasowala do mojej sytuacji IIIIIIIIII .... musze przyznac, ze czulam sie na niej swietnie, nie odczuwalam zadnych zlych objawow i po 9 dniach mam wrazenie, ze odkad zaczelam ja stosowac nie mam wzdec, mam swietne wyproznienie, tryskam energia, nie chodzilam glodna, moje zapotrzebowanie na jedzenie sie zmniejszylo, jestem w swietnej formie i mam ochote na ciag dalszy!
CDN
20 września 2010, 16:39
Ktos spyta z czego tak sie ciesze, bo przeciez juz 12 dni temu osiagnelam wynik 74, wiec tak na pawde moj spadek to tylko 0.5 kilo!!!!!!!!!! Ale nie zniechecajcie sie dziewczyny, bo ja tez sie nie zniechecam. Ogolnie bilans jest na minus i o to chodzi. Wiem, ze gdybym po pierwszym etapie swojego odchudzania nie nawalila przez 3 dni (+ okres) to na pewno bym byla teraz na bardziej zaawansowanym etapie. NO, ale ja troche poszalalam i cofnelam sie w swoich dazeniach. Mimo wszystko uwazam za wielki sukces to, ze juz po 3 dniach sie otrzasnelam, stanelam do pionu i ruszylam dalej do boju. Odzyskalam to co stracilam + dodatkowe pol kilo, czyli utrwalilam jakby wynik + widze, ze moje cialo sie zmienia! Nie tylko mowia o tym pomiary, bo te tez nie sa jakies spektakularne (aczkolwiek sa ;-)), ale widze takie szczegoly jak wyprostowana sylwetka, smuklejsza twarz, pojawily mi sie lopatki na plecach, o ktorych juz zapomnialam, mam plaski brzuch i rece takie smuklejsze, nogi tez inaczej wchodza w spodnie - no super! Od razu odzylam. Wczoraj wylansowalam nowa bluske do kosciola - chyba z wdziecznosci! - bo kupilam ja daaawno temu na zapas, jak schudne i wreszcie w nia weszlam! :) Spotkana kolezanka (ktora widzi mnie czesto i sama jest super laska) powtorzyla po raz kolejny, ze swietnie wygladam, ze caly czas widac, ze chudne, wrecz uzyla okreslenia, ze sie 'wysuszylam'. A HA HA HA !!!