- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 419
16 sierpnia 2010, 09:12
Hej dziewczyny, ktoras ze mna?
Postanowilam jesc do 1500 kcl, 4-5 posilkow dziennie a do tego bieganie co drugi dzien po godzince, i 10 min brzuszkow. Mysle, ze powinno sie udac.
Wymiary:
brzuch: 89 cm
talia 76 cm
biodra 106cm
udo 62cm
Bede wazyc sie raz na tydzien w soboty, ktoras chetna?
Edytowany przez ola1233 17 sierpnia 2010, 08:25
20 sierpnia 2010, 11:07
Witam dziewczyny.
Ja jestem na dietce od 18 sierpnia. Staram się nie przekraczać 1200kcal, jeść sporo białka.
Pije dużo czerwonej herbatki, która sprawia, że codzienne nie mam problemów z wypróżnianiem się
.
Co do ruchu, to... zajmuje się swoja 3 letnia córka, która nie potrafi usiedzieć na miejscu przez 5 minut, wie ja również chcąc-nie chcąc jestem w ciągłym ruchu
. Obecnie ważę 57kg, (schudłam już 1kg), chce dojść do 50-49 i wtedy zacznę stopniowo zwiększać kaloryczność posiłków. Obawiam się tylko, ze jak przyjdzie, tzw. zastój wagi, pęknę i wszystkie kg wrócą.
Pozdrawiam Was wszystkie!
20 sierpnia 2010, 11:20
ewelcia0803 witaj w naszym gronie :)
ayame może stawiaj sobie wodę na biurku przy komputerze, gdy spędzasz przed nim czas i popijaj łykami w trakcie buszowania w necie ;)
Jeśli teraz nie jesteś w stanie wypić 2l, to trudno. Wypijaj tyle ile możesz.
Co do pomysłu ze skarbonką, to spróbuj :) Słyszałam też, że kobiety odkładają np. 2 zł każdego dnia, gdy nie zjedzą słodyczy i na koniec miesiąca kupują sobie coś z tych pieniędzy niesłodyczowych :)
Zrobiłam porównawcze zdjęcia po utracie 8 kg, są u mnie w pamiętniku, jeśli macie ochotę obejrzeć i podpowiedzieć na co powinnam zwrócić jeszcze uwagę szczególną.
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 419
20 sierpnia 2010, 12:31
Kasanov rewelacyjnie wgladasz po utracie tych 8kg! Ladnie chudniesz tak proporcjonalnie. Tylko tak dalej!
20 sierpnia 2010, 13:25
no i ja witam:) dziś mi waga pokazała kolejne 2 kg mniej.
co mnie cieszy i raduje, ale jakos słabo się dzis czuje ; >
mam "wolny" od obowiązków dzień więc mysle, że sie połoze przed tv i bede poprostu drzemać i patrzec na zmiane:D
miłego dnia piękne dziewczyny :*
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 419
20 sierpnia 2010, 13:51
No to gratulacje mgielkabombelkowa , spadek wagi zawsze motywuje, jestem ciekawa co u mnie pokaze w niedziele.
Ja tez sie niezadobrze dzis czuje, koniec tygodnia, pewnie dlatego, ale musze dzis pobiegac przynajmniej troszke, bo jutro nie dam rady.
20 sierpnia 2010, 15:26
Ech...od dwóch dni ograniczam węglowodany i już widzę efekt - boli mnie głowa i nie mam na nic sił.
Dziennie zjadam około 1400 kalorii, więc nie jest źle, ale już wcześniej zauważyłam, że u mnie spadek węgli = ból głowy, apatia i brak sił na cokolwiek.
No i jestem niskociśnieniowcem (90/60 to u mnie norma :/), a to też ma znaczenie, bo szybciej się męczę.
No, ale będę się trzymać tego, co zamierzyłam.
- Dołączył: 2010-08-20
- Miasto: Ostrów
- Liczba postów: 2
20 sierpnia 2010, 15:52
Tak czytam czytam i zazdroszczę wam waszej wytrwałości i pozytywnego nastawienia :) szkoda że u Mnie tego nie ma.. albo bardzo szybko mija. ale może teraz będzie lepiej :) także dopisuje się do wątku :)
pozdrawiam
20 sierpnia 2010, 19:42
Emiko87 mam podobne objawy, gdy jem mniej węgli, dlatego nie wyobrażam sobie jakbym mogła prowadzić dietę białkową, która teraz jest tak modna.
nataszkaaa, witamy Ciebie :) Obie te cechy można się nabyć, tylko trzeba chcieć :) Mam nadzieję, że z nami będzie Ci raźniej i łatwiej.
Edytowany przez kasnov 20 sierpnia 2010, 19:42
20 sierpnia 2010, 20:16
> Emiko87 mam podobne objawy, gdy jem mniej węgli,
> dlatego nie wyobrażam sobie jakbym mogła prowadzić
> dietę białkową, która teraz jest tak
> modna.
Próbowałam wziąć się za dietę Dukana, bo pomyślałam sobie, że nie powinno być tak źle (uwielbiam nabiał i ryby), ale okazało się, że już pierwszego dnia wieczorem głowa bolała mnie do tego stopnia, że nie miałam siły nią poruszać i w ogóle zataczałam się jak pijana :p Zjadłam dwa snickersy i po mniej więcej godzinie ból zupełnie ustał, a ja czułam się świetnie.
PS: i dziękuję wszystkim za miłe powitanie :D
- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 12
20 sierpnia 2010, 20:44
Ja po siłowni, na obiad dalej odchudzająca zupa, potem pół brzoskwini, kilka winogron i nic. Teraz chodze i walczę ze soba, bo chce mi się zjeść jednego z cukierków leżących w lodówce. Ich świadomośc jest bolesna;p Ale nie ma mowy o tej godiznie, już lepiej jutro rano jednego przed siłownią, to zaraz spalę. Nie moge się teraz złamać załadnie mi idzie od niedzieli, szkoda efektów:)