- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 sierpnia 2010, 09:12
Hej dziewczyny, ktoras ze mna?
Postanowilam jesc do 1500 kcl, 4-5 posilkow dziennie a do tego bieganie co drugi dzien po godzince, i 10 min brzuszkow. Mysle, ze powinno sie udac.
Wymiary:
brzuch: 89 cm
talia 76 cm
biodra 106cm
udo 62cm
Bede wazyc sie raz na tydzien w soboty, ktoras chetna?
Edytowany przez ola1233 17 sierpnia 2010, 08:25
10 października 2010, 21:06
13 października 2010, 08:00
13 października 2010, 09:20
Hej dziewczyny,
znowu bylam w rozjazdach i dlugo mnie na forum nie bylo.
Pora na krotka relacje: no wiec z racji tego, ze w zeszlym tygodniu bylam na 2 duzych i obfitych w jedzonko imprezach, diety nie trzymalam, co wiecej jadalam wszystko na co mialam ochote. Nie ukrywam brzusio troche urosl. Od poniedzialku jednak trzymam dietke 1200kcl, brzusio juz powoli wraca do normy i spodnie tez nie sa juz tak obcisle jak byly. Z ciekawosci nawet zmierzylam obwody i weszlam na wage. Nie jest tak zle jak myslalam, mam 1,5 kg mniej niz z waga, z ktora tutaj startowalam. Do konca listopada musze miec 66kg - to moje postanowienie i jego bede sie trzymac teraz juz w 100%.
Jako, ze zima nadchodzi w szybkim tempie, ubralam dzis cieplejszy plaszczyk, ktory kupilam w zeszlym roku, no i niestety jest bardzej obcisly niz wtedy jak go kupowalm - not good.
Wiecie cos moze na temat odchudzajacych mocy zen-szenia? Ostatnio pije sobie zielona herbate z dodatkiem kilku platkow tegoz specifiku (produkt orginalny z Chin). Jak mnie poinformowano, podobno dziala. Zobaczymy.
A jak u was ze sportem? U mnie na razie cienko, brak czasu. No i to zimno, ktore mnie totalnie demotywuje. Ale zapisalam sie na kurs tanga, wiec od niedzieli, co tydzien przez 1,5h mam zapewniony ruch na 100%.
15 października 2010, 08:34
15 października 2010, 13:41
Dzieki kasnov. Nie moge sie juz doczekac na kurs. W niedziele pierwsze spotkanie - 3godzinny crash kurs dla niewtajemniczonych, a potem, co poniedzialek przez 2 miesiace bedziemy uczyc sie powolutku tanczyc.
Musze sie sama pochwalic, ze dietki sie przez caly tydzien ladnie trzymalam, nie wychodzilam ponad 1500kcl. Spodnie nosi sie coraz przyjemniej. Zla jestem na siebie, ze te dwa miesiace zawalilam, no ale czlowiek cale zycie spada i podnosi sie, tak juz jest.
Ze sportem nadal kiepsko, nie che mi sie totalnie nic, jak przychodze z pracy. Wszystko przez ta zime:( Nie lubie!
A jak u was dziewczynki?
15 października 2010, 20:56
15 października 2010, 23:12
16 października 2010, 09:22
Oj ja tez chce na kurs:):) kurcze musze zacząc tańczyc w domu kiedys tak robiłam godzinka samby wypocony kilogram:p ja nie opsiadam czegoś takiego jak kondycja wiec szybko sie mecze poce przy czym spalam:P A taniec kocham zazdroszcze Ci normalnie:P
16 października 2010, 10:27