- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 419
16 sierpnia 2010, 09:12
Hej dziewczyny, ktoras ze mna?
Postanowilam jesc do 1500 kcl, 4-5 posilkow dziennie a do tego bieganie co drugi dzien po godzince, i 10 min brzuszkow. Mysle, ze powinno sie udac.
Wymiary:
brzuch: 89 cm
talia 76 cm
biodra 106cm
udo 62cm
Bede wazyc sie raz na tydzien w soboty, ktoras chetna?
Edytowany przez ola1233 17 sierpnia 2010, 08:25
14 września 2010, 21:03
Na pewno bedzie dobrze i trzeba znalesc sobie sposob na poprawe humoru - zakupy, fajny lekki film, spotkanie z przyjaciolmi na pogaduszki
15 września 2010, 08:31
dreamer17 zakupy, film i pogaduchy z przyjaciółkami, to najlepszy sposób wyrwania się z dołka :) Ja uwielbiam rozweselać się prezentami kosmetycznymi, nawet żel pod prysznic za 4 zł jest mi w stanie poprawić humor ;) bo z kupowaniem ubrań jest gorzej.
Dołek minął, z Wami raźniej :)
Jak idzie odchudzanie? Ja się teraz boję wejść na wagę i nie włażę na nią, o nie.
Może podzielicie się swoimi przepisami na ciekawe, zdrowe i odchudzone dania? Bo ostatnio nie mam pomysłu co mogę zjeść na obiad, kompletnie znudził mi się zestaw ryż+pierś drobiowa+surówka. A może macie przepisy na jakieś ciekawe surówki bądź sałatki?
I ostatnie pytanie: Czy są tutaj hulahopające ;)?
15 września 2010, 14:03
Kasnov ja zamierzam kupić hula-hop, ale ten wynalazek mnie trochę onieśmiela, bo nigdy (jako dziecko) nie umiałam nim kręcić. Boję się, że to będą pieniądze wyrzucone w błoto (chcę kupic to droższe hula-hop z masażerami z Allegro).
A co do diety: fatalnie. Jestem przeziębiona, boli mnie gardło i nie jestem w stanie nic jeść. Boję się, że spowolnię sobie metabolizm :(( Dzisiaj jeszcze nic nie tknęłam i aż mnie skręca na myśl, że coś będę musiała w siebie wpakować, żeby zażyć leki...ech :((
15 września 2010, 14:37
Emiko87 mnie też rozkłada jakieś choróbsko. Bronię się jak mogę, bo nie chcę leżeć w łóżku. Na szczęście jeszcze jeść mogę, ale już coraz gorzej mi smakuje wszystko.
Ja bym Ci radziła, żebyś kupiła najpierw takie najtańsze w zabawkowym, najzwyklejsze hula hop, tylko o odpowiedniej średnicy. I próbuj kręcić ile wlezie.
Ja też nigdy nie kręciłam wcześniej, jako dziecko nawet nie miałam hula hop, żeby próbować. 3 lata temu kupiłam hula hop w zabawkowym i uczyłam się dość długo, ale nie odpuszczałam. I nauczyłam się :) I Ty też nie odpuść po pierwszych nieudanych próbach kręcenia.
Od kilku dni kręcę regularnie ok.40 minut, chce dobić do godziny kręcenia :)
Kręci ktoś jeszcze ?
15 września 2010, 14:41
A jaką średnicę powinnam wybrać? Myślałam o 100cm, albo 110cm (nie wiem, czy to nie za dużo).
15 września 2010, 17:25
Czytałam, ze te o najwiekszej srednicy przynsza najlepsze efekty.
Ja sama mam hula hop, ale nie potrafie kręcić i lezy na strachu...
- Dołączył: 2005-10-16
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 120
16 września 2010, 19:46
Dawno mnie tutaj nie było, niestety podupadłam, zarzuciłam dietę i ćwiczenia...i usiłuję się podnieść.
kasnov - dziękuję za podanie linka do tego filmiku na youtube, bardzo mi pomógł. Muszę się teraz podnieść, zbyt często upadam.
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 186
17 września 2010, 09:42
Witajcie:) jak mnie tu dawno nie było moja dieta wygląda tylko tak ze pilnuje kalori a jem te obiadki co wszyscy ale staram sie zeby nie zjeść wiecej niż 250-300 kcal na obiad i jest dobrze ostatnio nie jadam kolacji wezme jakieś ciastko, owoc, biszkopta podjem bratu kisiel (mniam) czy tam jakiś deserek owocowy, może skubne bułkę i tyle ale kalorycznie jest ok no i chudne chudne.. chudne:) aa mój braciszek skończył dzisiaj 9 miesięcy więc jego deserki są w sam raz albo herbatniki ktore on wcina;p;p
Edytowany przez ewcia060890 17 września 2010, 09:53
17 września 2010, 11:46
Emiko87, ja mam 76 cm, uważam, ze jest dla mnie za małe, ale kupiłam je bardzo dawno temu i wtedy mieli w zabawkowym tylko takie ;)
Ja na Twoim miejscu bym wzięła to 110 cm, tak jak dreamer17 napisała im większe-tym lepsze :) Wtedy trzeba się bardziej nakombinować, żeby je rozkręcić :)
ayame ! Dobrze, że wracasz, ja też ostatnio mam kiepski czas, ale staram się wracać na odpowiednie tory. I Ty też wracaj, wszystko w Twoich rękach. Będziesz szczupłą i szczęśliwą kobietą, tylko musisz tego chcieć i dążyć do tego nie zważając na przeciwności i gorsze dni.
17 września 2010, 14:27
Ja w poniedziałek ostatni raz ćwiczyłam. Od wtorku jestem chora i cała dieta padła (prawie nic nie jem - zero apetytu) i w ogóle nie ćwiczę. Waga mi spadła, ale co to za pocieszenie - pewnie sama woda.