- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 419
16 sierpnia 2010, 09:12
Hej dziewczyny, ktoras ze mna?
Postanowilam jesc do 1500 kcl, 4-5 posilkow dziennie a do tego bieganie co drugi dzien po godzince, i 10 min brzuszkow. Mysle, ze powinno sie udac.
Wymiary:
brzuch: 89 cm
talia 76 cm
biodra 106cm
udo 62cm
Bede wazyc sie raz na tydzien w soboty, ktoras chetna?
Edytowany przez ola1233 17 sierpnia 2010, 08:25
6 września 2010, 23:48
Emiko87, jak czytałaś wcześnie każda z nas ma z tym problem :/ Ja nie kupuję w ogóle spodni w galeriach handlowych, bo tak jak Ty chodzę i przymierzam godzinami i wszystkie są albo za ciasne, albo spadają z tyłka :/
Niestety nie podpowiem Ci w jakich sklepach powinnaś jeszcze szukać, bo nie mam pojęcia. Ale wiedz, że nie tylko Ty masz takie trudności z kupnem spodni :)
No już, nie smuć się :)
Ja dzisiaj pochłonęłam masakrycznie wielkie ilości jedzenia, w tym ciasta śliwkowego, chleba... :[ ale przez tą pogodę siada mi wszystko- ochota na odchudzanie, ochota na zdrowe jedzenie, ochota na spacery, na pójście na siłownię. Wszędzie jest szaro, buro, mokro, brr :/
7 września 2010, 00:56
Kasnov dzięki za słowa wsparcia.
Na mnie pogoda też dobrze nie wpływa. Przestałam biegać, bo pada prawie non-stop, a na dodatek stan chodników i ulic pozostawia wiele do życzenia (kałuże, które trzeba omijać slalomem).
Dietę staram się trzymać, choć straciłam zupełnie ochotę na warzywa. Jedyne, co w siebie mogę wtłoczyć, to pomidor, papryka i ogórek. Na kalafiory, brokuły i inne takie patrzeć nie mogę. Jak już wcześniej wspomniałam włączył mi się syndrom niedźwiedzia i mam ochotę się pakować...węglowodanami (słodycze, czipsy) i mam chrapkę na tłuste żarcie :((
No, ale trzeba się trzymać! :))
7 września 2010, 11:47
Aaaa! Poszedł kg w dół! :)) Moje smutki zostały sowicie wynagrodzone. Może to przez te 6h zakupów? W końcu można to potraktować jak aeroby :))
- Dołączył: 2006-12-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 24
7 września 2010, 12:26
Witajcie Kobietki :)
ja od dzisiaj zaczynam... mam zrzucić co najmniej 5 kg i to do października. Nie wiem jakim cudem mam to osiągnąć ale mam nadzieję, że może mi się uda. Będę miała wesele na początku paź i kupiłam sobie śliczną sukienkę która jest na mnie za ciasna :/ ale tak mi się spodobała że nie mogłam się powstrzymać żeby jej nie mieć:) no ale teraz niestety muszę przyjąć konsekwencje i się ostro za siebie wziąć...tylko jest mały problem...w ogóle nie mam na to ochoty i jeszcze ta pogoda...:(
- Dołączył: 2005-10-16
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 120
7 września 2010, 16:20
A ja nie mam czasu żeby zajrzeć do Was wogóle, ale to nie przez szkołę tylko pracę.
Tyle pracy że głowa mała. Jak wracam do domu, to padam, już mi się nawet ćwiczyć nie chce. I co tu zrobić...
Emiko87 - może w złym sklepie byłaś, ja mam w udzie 62cm i coś tam znajdę, chociaż trochę muszę poszukać. Nie martw się!
A jeśli chodzi o pogodę to mam deprechę, masakra jakaś.
Aż mi się odechciewa odchudzać, mam taką ochotę na coś słodkiego.
7 września 2010, 16:34
Oo, ayame! :) Czyli większość z nas ma teraz dołek jesienny :/
Ja w ogóle nie mogę wrócić na zdrowe tory, nie rozumiem tego co się dzieje teraz ze mną :[ Ciągle jem jem jem i jem!
Oczywiście chodzę na siłownię jak wcześniej, ale przez ten nadmiar jedzenia trudnej mi się ćwiczy. Brzuch mam już jak worek ziemniaków :[
Emiko87, gratulacje, ten spadek to na otarcie łez, super :)
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 186
8 września 2010, 10:44
A u mnie @@@@ i waze 59 eh
- Dołączył: 2009-06-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 343
8 września 2010, 22:39
Witajcie, pare dni mnie tu nie było... Jakoś nie było czym sie chwalić - niby wielkich wyskoków nie ma, ale tez nie super dietkowo. W sumie bilans na zero, jeszcze 2 dni do piatku, może uda mi się z pół kg zrzucić. Nie dajmy się dołkom jesiennym !!
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 419
9 września 2010, 13:41
Hej Dziewczyny!
ostatnio duzo roboty mam w pracy, wiec sie za czesto nie pojawiam, ale regularnie czytam wszyskie nowe wpisy.
w zeszly weekend sobie niezle pofolgowlam, wiec w poniedzialek nie wchodzilam na wage, zeby sie totalnie nie zniechecic, ale ten tydzien musze powiedziec, ze sie trzymam. Dietka 1500 kcl, no i sport w poniedzialek godzinka, wczoraj i dzis tez palnuje po pracy na fitnesik skoczyc.
Macie racje im jesien blizej, tym bardziej sie chce cos ciagle chrupac (przyznaje sie, ze wlasnie skonczylam jesc loda cornetto truskawkowehgo, 180kcl. Nie moglam sie powstrzymac, po obiedzie czesto mi sie chce slodkosci )
Trzymajcie sie dziewczyny!
- Dołączył: 2010-08-19
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 22
9 września 2010, 16:00
Dorwałam wreszcie wagę!!! 2 kg mniej i walczę dalej