Temat: Zbieram drużynę i ruszamy z odchudzaniem ;))

Hej dziewczyny!
Jak w temacie: zbieram chętne dziewczyny, które chcą zacząć się odchudzać lub kontynuować odchudzanie w grupie- bo w grupie siła!
Czy są jakieś chętne? Piszcie jakie macie postanowienia i proszę- wchodźcie tutaj chociaż raz dziennie i wpisujcie coś od siebie! Żeby nasza grupa "nie upadła"! ;-)
Ja mam ostatnio zastój ćwiczeniowy.. Mam jakieś dziwne bóle pleców i czekam, że przejdą, żeby wrócić do figli na dywanie. Okres to też nie jest sprzymierzeńca do ćwiczeń.. a w ogóle jakoś ostatnio gorzej się czuję.. 

ankjod faktycznie okres zabiera motywację do ćwiczeń a daje rozpęd na jedzenie.. uchh... chętnie bym czasami zamieniła te zależności.. ja jeszcze dodatkowo puchnę jak dyńka :( ale co tam :) nie ma co się poddawać ładna pogoda dziś była, rowerek zaliczony :) na kanapeczkę się skusiłam po powrocie (koło 22.30) ale jeszcze pewnie z godzinka minie nim pójdę spać. Jutro fitness na 16 :)

Pasek wagi
aglaja zazdroszczę Ci zapału, mój gdzieś zniknął. Muszę się dzisiaj wziąć do roboty, koniec tego obijania się bo za ciężko pracowałam na efekty, żeby teraz odrobić to co straciłam. Jak coś dzisiaj poćwiczę, to się pochwalę :P

ankjod dzięki, ale też nie miałam długo zapału. Te domowe ćwiczenia w ogóle mi nie szły pewnie dlatego, że można było je zacząć w każdej chwili i tak to wychodziło że w ogóle nie zaczynałam.. :( Jak mam karnet to chodzę żeby wykorzystać to za co płacę.. :) Jak myślicie, które ćwiczenia dają najwięcej efektów?

A w ogóle wczoraj miałam z koleżanką przemyślenia ;) że ciepłe jedzenie jest bardziej kaloryczne niż zimne :) co o tym myślicie? Doszłyśmy do wniosku, że chyba tak bo dostarcza jeszcze energię cieplną to raz a dwa organizm nie "zużywa" energii na ogrzanie jedzenia - wyrównanie bilansu cieplnego pomiędzy organizmem a pożywieniem więc przy zimnym musi dodatkowo trochę energii zużyć na "podgrzanie" tylko teraz zastanawiające jest to jakie to są różnice? 2 kcal - 20 kcal? Co o tym myślicie :)?

Pasek wagi
Zrobiłam skalpel :) Nareszcie znów potargałam dywan :) Jestem z siebie dumna :)
 Co do tego zimnego jedzenia to ja nie mam pojęcia jak to jest. Wydaje mi się, że zdrowiej jest zjeść raz dziennie coś ciepłego, ale jak będę miała czas to czegoś na ten temat poszukam :) 
Dzisiaj się zważyłam i znów spadek.. nie wiem czemu. Nawet pączka wczoraj zjadłam. Mój metabolizm zasuwa jak szalony. Miałam już stabilizować, przesunęłam pasek na 55, ale jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie przesunąć na 54... Piękna dziś pogoda :) Zaraz do pracy :) Miłego dnia dziewczyny
No to pozazdrościć Ci tylko ;) Ech.. moja teściowa właśnie mnie poinformowała, że schudła 3 kg bo odstawiła boczek a i tak jest szczupła jak szparag! Gdzie, no gdzie się pytam jest sprawiedliwość na świecie!? :) Czemu od pizzy nie da się schudnąć? Hmm :>?  Idę za chwilę na siłownie pobiegać godzinkę na orbitreku a później na saunę ;)... uch... Myślicie, że sauna pomaga w odchudzaniu? A jeśli tak to w jaki sposób. Ok.. usuwa toksyny ale czym tak naprawdę są te toksyny i co mi da fakt, że zostały wydalone z mojego organizmu? Poza tym, że moja skóra jest przyjemniejsza w dodtyku i mięciutka:)?
Pasek wagi
Dziewczyny jak wy sobie radzicie? Żadna nawet słówkiem nie piśnie. Odezwijcie się. Ja na razie nie mam czasu ćwiczyć, zapracowana jestem, ale jeszcze tydzień i wakacje. Muszę powrócić w wakacje do ćwiczeń. Waga spada cały czas mimo, że nie ćwiczę. Pozdrawiam Was i upominam do wpisów!! :)
Hej ankjod. Ja w sumie nie wiem jak mi idzie. Waga nie rosnie a nawet spada, tylko z cm jakos słabo mi idzie. Mam wrazenie ze moglabym miec lepsze efekty. Ale co by nie mówić- dużo osiagnelam i nie mam co narzekac tylko cwiczyc cwiczyc cwiczyc ;) Kupilam tyzien temu wkoncu sukienke na wesele ijak sie w niej pokazałam w domu mojemu K. to uslyszalam "jezu ale ty schudlas" i zobaczyłam ze oko mu sie zaswiecilo na mój widok. Dla takich sytuacji warto trochę sie napocic. ;)
Pasek wagi

Hej dziewczyny, ależ tu cisza! To nie te czasy kiedy 2 dni nieobecności na forum tworzyły 2-3 strony zaległości do przeczytania.

Ja dzielnie walczę. ćwiczę 5-6 razy w tygodniu (3 x fitness, 2 razy squash i 1 raz siłownia lub basen) od troszkę ponad 2 tygodni i jeżdżę na rowerze (w tym tyg. 50 km). Waga może nie pędzi w dół jak oszalała, ale dziś odnotowałam spadek 2 cm w talii więc jest dobrze no i 0,5 kg w tym tygodniu. Nie ma szału ale może regularne ćwiczenia i dieta dadzą jakiś efekt. Najgorzej jest jak po ćwiczeniach idę przejechać się rowerem gdzieś siądę w ramach odpoczynku i w tych upałach moje myśli koncentrują się na - piwo -lody - lody - piwo i tak krążą. Wczoraj poszłam z mężem do rynku naszego w którym mamy targ świętojański i sprzedają grillowanego oscypka (uwielbiam oscypki nie mówiąc o tych grillowanych z żurawiną). Mój ślubny proponował mi zakup i już stoją w kolejce po oscypka obróciłam się na pięcie i powiedziałam, że nie chcę i poszłam dalej ;) dzielna ja!

Ankjod jak ja Ci zazdroszczę Twojej wagi to nie masz bladego pojęcia ;) jeszcze piszesz że dalej leci w dół. Pewnie przyspieszyłaś metabolizm i pędzi jak oszalały :) Gratulacje dla Ciebie ;) I dla Ciebie też Siweczek figurę masz super i stanowisz dla mnie inspirację skoro zaczynam na tym samym poziomie co Ty :) Musi się udać tylko trzeba dużo cierpliwości i wyrzeczeń. Gratuluję Wam dziewczyny i trzymam dalej za Was kciuki, żebyśmy się przy 60 spotkały na tym forum i pochwaliły że mamy dalej taką samą wagę :) (Znaczy ja mniejszą niż teraz ale wierzę, że dzięki tym ćwiczenią dołączę do grona zwyciężczyń).

Wczoraj miałam taki aerobik że dziś czuję wszystkie mięśnie. Podnosiłam rękę żeby umyć zęby - zakwas, właziłam do wanny - zakwas, siadałam na krześle do śniadania - zakwas, schyliłam się - zgadnijcie... zakwas :D Ogólnie to jestem jednym wielkim zakwasem, ale przynajmniej czuję że żyję i że ćwiczyłam. Znalazłam taką babeczkę że w trakcie myślałam, że ducha wyzionę - naprawdę ćwiczenia robi niesamowite! ale po ćwiczeniach wiem, że będę do niej chodzić regularnie. Naprawdę widzę po tych dwóch tygodniach efekty. Może nie w wadze, ale samo ciało zaczyna się robić troszkę jędrniejsze i czuję już, że mogę co raz więcej ćwiczyć. Zdecydowanie ćwiczenia w domu nie są dla mnie. Dużo łatwiej mi się zmobilizować jak wychodzę i ćwiczyć w grupie niż zmobilizować w domu.

Uciekam na obiad a na 18 Squashhh :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.