- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 440
7 stycznia 2013, 20:43
Witajcie.
Jak sobie radzicie z opornymi udami? Moje są nieproporcjonalne do reszty ciała, w dodatku jestem niska i cholernie mnie przytłaczają :/ Orbitrek przestał na nie działać, mają go za przeproszeniem w dupie.
Jakie ćwiczenia pomogły Wam w pozbyciu się niechcianej tkanki tłuszczowej na udach?
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
7 stycznia 2013, 21:18
Hehehe:) to z krzywym zwierciadłem fajne:)
Ja bym pół twarogu na raz nie zjadła, może jesz za dużo na swoje potrzeby? Z drugiej strony "tylko na brzuch i biodra"? Chudnie Ci zmora wielu kobiet;)
Edit: żeby się zbudował mięsien to musi mieć jakis bodziec, czyli ćwiczenia siłowe, sam mięsien Ci nigdzie nie urośnie ot tak. Zapomniałam to dopisać wczesniej:)
Edytowany przez Mycella 7 stycznia 2013, 21:19
- Dołączył: 2013-01-07
- Miasto: Aleksandrów Łódzki
- Liczba postów: 12
7 stycznia 2013, 21:20
Dziewczyny mam ten sam problem - od zawsze mam masywne uda, kiedyś trochę biegałam, może to dlatego. I obawiam się, ze to jest genetyczne/uwarunkowane przeszłością i jeśli ktoś ma taką budowę to niestety ud patyków nigdy mieć nie będzie :/
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 440
7 stycznia 2013, 21:23
To zalezy o jakim twarogu mówimy :) Tego normalnego w papierku bym nie wcisnęła :) To nie problem żywnościowy jest, bo tego się pilnuję i jest naprawdę dobrze rozłożona. Obawiam się, że to genetyka i muszę znaleźć jakieś skuteczne ćwiczenia, którym się poddadzą.
Klopsikowo dokładnie, dlatego chciałabym, żeby spadło chociaż do 53 cm i jakoś wyglądały.. :/
7 stycznia 2013, 21:26
Szelka mi z 61 spadło do 54 i dalej wyglądają na "duże". Zresztą u mnie w pamiętniku jest zdjęcie z boku. A i tak największym problemem jest wewnętrzna strona ud i na to to już nie wiem zupełnie co poradzić. Chyba utnę :D
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 440
7 stycznia 2013, 21:30
Jak wygram w totka, to zmienię sobie nogi... :D
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
7 stycznia 2013, 21:32
Wewnętrzna, tak, to moja najlepsza przyjaciółka, nigdy mnie nie zostawi :D też mam masywne uda, ale płakać z tego powodu nie będę. Mogłam mieć gorzej - mogłam być jabłkiem ;)
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 440
7 stycznia 2013, 21:35
W sumie racja... wolę to niż z każdej strony tak wylewający się brzuch, że w łóżku na dobranoc mogłabym się kołysać ;) W zasadzie w sukience wyglądam nawet na szczupłą, ale ja chce te pieprzone szorty :D
Edytowany przez SzelkaPentelka 7 stycznia 2013, 21:36
7 stycznia 2013, 21:37
Nie no ja już w sumie jestem zadowolona z mojej sylwetki. Uśpię czujność ud i wezmę je z zaskoczenia.
Kurczę jestem tak zdesperowana, że chyba uwierzę, że stanie w rozkroku (takim duuuużym) wyszczupli mi tę wewnętrzną część :D
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 440
7 stycznia 2013, 21:39
Cookie89 ja robiłam po 200 nożyc dziennie i takie przysiady w lekkim rozkroku. I w sumie podziałało, ale z ud zrobiły się takie baloniki. Wychodzi na to, że albo rybki, albo akwarium :/
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 907
7 stycznia 2013, 22:47
rowerek stacjonarny i chodzenie, duuża ilość spacerów :D no i oczywiście przysiady i rozciągające ćwiczenia które również wysmuklają nogi :D pomyśleć że jeszcze w zeszłym roku nosiłam rozmiar spodni 44 a teraz 38 :)