- Dołączył: 2012-11-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1710
25 grudnia 2012, 21:46
Edytowany przez lifereclaimed 23 lipca 2014, 20:00
- Dołączył: 2012-11-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1710
25 grudnia 2012, 22:07
mineralka123 napisał(a):
.morena napisał(a):
A odłóż to do 2014 roku. Jakbyś chciała to byś schudła a nie szukała wymówek, możesz zjeść więcej te kilka wieczorów i odpracować to na siłowni. Nie rozumiem czemu masz pościć, poprostu jedz mniej i zdrowo, powyżej PPM, ruszaj się.
ja zaczęłam dietę 2 dni przed urodzinami. Nawet swojej 18 nie uczciłam, bo dieta i powiedziałam sobie - nie! wypiłam tylko kieliszek szampana. Trochę załuję, bo 18stka raz w życiu, ale trudno, tak sobie postanowiłam. Na imprezach jedz małe kawałeczki, szybciej się najesz i tym samym zjesz mniej
właśnie kurcze problem w tym, że jak bym chciała się powstrzymać to wiem, że dam radę (było wiele takich sytuacji, bo wcześniej już sporo dietowałam i dałam radę - dlatego półmetek jakoś przetrwam)
ale osiemnastkę chcę uczcić.
To jest tylko raz w życiu i w tym dniu nie chce nawet myśleć o 1 kalorii...
potem będę do końca życia wspominać jak się ograniczałam?
wiem, że to na pewno będzie dzień rozpusty i nie skończy się na ciasteczku i szklance wody...
więc na diecie może się to bardzo odbić.
- Dołączył: 2006-02-25
- Miasto: Palma
- Liczba postów: 1413
25 grudnia 2012, 22:07
ja nie rozumiem. nie mozesz po prostu na takiej imprezie zjesc normalnie? z tego co piszesz to wyglada jakby na imprezach tego typu tluszcz i cukier lal sie strumieniami. nie wiem w sumie jakiego typu to imprezy - chipsy i piwo czy impreza przy stole z normalnymi potrawami? mysle,ze zawsze znajdzie sie cos co mozna zjesc, i kawalek ciasta tez nie spowoduje,ze odrazu przytyjesz 3kg. i tak jak ktos napisal wczesniej - owoce. jesli mimo wszystko ktos sie doczepi, to mozesz udawac,ze ostatnio masz prolemy z zoladkiem i nie mozesz zjesc tego czy tamtego, ani wiecej, bo potem bedziesz sie czula bardzo zle.
- Dołączył: 2012-11-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1710
25 grudnia 2012, 22:09
Kwiat.Pustyni napisał(a):
lifereclaimed napisał(a):
Kwiat.Pustyni napisał(a):
jestes strasznie bolowata na jedzenie z tego wynika i nie chcesz schudnac
a ty musisz mieć strasznie nudne życie osobiste skoro nawet na Vitalii szukasz na każdym kroku zaczepek :p
nie mam nudnego zycia i nie szukam zaczepek, pisze co mysle a tobie napisalam prawde bo albo jestes glupia albo nie chcesz schudnac, w zyciu z tak glupim pytaniem sie nie spotkalam
dobrze, więc dziękuję za Twoją wyczerpującą odpowiedź.
Zmieniła ona moje życie.
Jestem Ci wdzięczna nara
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 5376
25 grudnia 2012, 22:11
ale nikt Ci nie każe liczyć każdej kalorii, ale świętuj ją bez myślenia o jedzeniu, a nie z założeniem że trzeba się nawpie. bo z tego co piszesz tak to wygląda.
18 raz w życiu ale nie pamiętam co wtedy zjadłam a to jak się bawiłam.
25 grudnia 2012, 22:12
lifereclaimed napisał(a):
Kwiat.Pustyni napisał(a):
lifereclaimed napisał(a):
Kwiat.Pustyni napisał(a):
jestes strasznie bolowata na jedzenie z tego wynika i nie chcesz schudnac
a ty musisz mieć strasznie nudne życie osobiste skoro nawet na Vitalii szukasz na każdym kroku zaczepek :p
nie mam nudnego zycia i nie szukam zaczepek, pisze co mysle a tobie napisalam prawde bo albo jestes glupia albo nie chcesz schudnac, w zyciu z tak glupim pytaniem sie nie spotkalam
dobrze, więc dziękuję za Twoją wyczerpującą odpowiedź. Zmieniła ona moje życie.Jestem Ci wdzięczna nara
nie dziekuj przeczytaj swoj pierwszy post i zastanow sie czy to co napisalas jest madre
na 2 raz zastanow sie 2 razy zanim zapytasz o kolejna glupote na forum
- Dołączył: 2012-11-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1710
25 grudnia 2012, 22:16
yannis napisał(a):
nie przesadzaj, przecież nie pochłoniesz na jednej imprezie siedmiu tysięcy kalorii. zresztą nawet gdyby, to jest do odrobienia w treningach w pozostałe 9dni. nie ma sensu czekać.
właśnie jak sobie pomyśle, że miałabym czekać do 21.01 z dietą to!!!
chyba tak zrobię, że zjem wszystko z umiarem w te dni, a potem spalę;)
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3199
25 grudnia 2012, 22:21
Ja na Twoim miejscu zaczęłabym od zmiany podejścia.
Bo mam wrażenie, ze patrzysz na te wszystkie imprezy jak na okazje do tego, żeby się objeść. A przecież powinnaś się na nich, przede wszystkim, dobrze bawić.
Nie wiem, ile musiałabyś zjeść jednego wieczoru, żeby zaprzepaścić cały tydzień diety i ćwiczeń.
Odpowiadając na pytanie - pewnie że zaczynałabym dietę :)
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Sos
- Liczba postów: 3222
25 grudnia 2012, 22:34
MŻ to nie jest niejedzenie rzeczy kalorycznych. Tylko jedzenie w mniejszych porcjach. Możesz wszystkiego spróbować, ale z umiarem. Tak samo traktuje się święta i każdy inny dzień.
PS.: Ja w grudniu co tydzień miałam akurat powody do świętowania(osiemnastka koleżanki, moja osiemnastka, teraz święta, a za tydzień sylwester), a i tak zleciało mi w centymetrach, a jadłam normalnie tylko w mniejszych porcjach. Da się? Da, więc do dzieła :)
Edytowany przez littlenfat 25 grudnia 2012, 22:36
25 grudnia 2012, 23:01
pewnie że się opłaca. ja jem słodycze codziennie, właściwie nie zdarza mi się jeść mniej niż 2 tysiące kalorii a schudłam już 12 kilo. postaw na sport!
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 5563
25 grudnia 2012, 23:04
piszesz ze nie chcesz sobie rozwalać metabolizmu, że małe odstępy pomiędzy imprezami, że się nie opłaca teraz odchudzać się bo staniesz w miejscu więc po co wogóle te pytanie skoro sama sobie na nie odpowiadasz ?